M-1 Challenge 39: podsumowanie i wyniki gali!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: piątek, 24, maj 2013
W czwartek 23-go maja, w Moskwie, stolicy Rosji, organizacja M-1 Global przeprowadziła galę M-1 Challenge 39, która była z kilku względów ważną imprezą dla rosyjskiego MMA. W szczelnie wypełnionej sześciotysięcznej hali Crocus City w dzielnicy Majakino, działo się sporo a galę na antenie stacji Rassija-2 mogło oglądać kilka milionów widzów w samej tylko Rosji. Dla polskich fanów MMA najważniejszy był udział w niej najlepszego polskiego zawodnika wagi ciężkiej, Damian Grabowskiego (18-1), który zmierzył się z Litwinem, Tadasem Rimkeviciusem (20-10).
Polak spisał się znakomicie i w ciężkim boju udowodnił swoją wyższość i świetnie zareklamował polskie MMA wygrywając przez TKO w 2 rundzie, po gradzie ciosów w parterze. Rosyjscy komentatorzy byli zachwyceni jego występem i podkreślali, że dziś Damiam zaliczany jest do pierwszej piętnastki zawodników wagi ciężkiej na świecie. Doceniono jego przygodę z Bellatorem i treningi w AKA z Cainem Velasquezem, Danielem Cormierem i innymi fighterami American Kickboxing Academy. Rosjanie poczytują sobie podpisanie kontraktu z Polakiem jako jeden z najważniejszych sukcesów grupy M-1 Global. Walkę Polaka oglądał sam Fiodor Emelianenko i tuzy rosyjskiego MMA. Świetne wejście przy legendarnym utworze grupy Sabaton, mogło się podobać nawet Rosjanom, choć treści utworu 40-1 nie są zbieżne z rosyjską historiografią a czasem tego typu skojarzeń trudno uniknąć.
Rywal Damiana miał wcale nie niższe notowania w Rosji niż zawodnik z Opola. Rosjanie widzieli go w M-1 Global w walce ze słynnym Aleksandrem Emelianenko. Tamten pojedynek był bardziej wyrównany a Tadas długi czas walczył jak równy z równym z bratem legendarnego Fiodora. Litwin przygotowujący się do walki w Arrachionie Olsztyn, był w świetnej formie i można pokusić się o twierdzenie, że gdyby był w takiej dyspozycji z Emelianenko, to wygrałby walkę. Jednak teraz miał pecha trafić na dobrze dysponowanego Polaka, który choć nie ustrzegł się błędów to był kreatywniejszym zawodnikiem i bardziej zdecydowanym. Potrafił zniwelować przewagę masy i uporządkować pojedynek, ciężko pracując i nie licząc tylko na efektowne techniki jiu-jitsu. Tak naprawdę Damian wygrał tę walkę tym co było jego piętą achillesową czyli stójką. Przyjął wymiany i dzięki temu złamał nos Litwina jednym z ciosów. Dalej była już tylko konsekwencja i efektowna wygrana, z której należy się cieszyć.
Na gali wystąpił inny zawodnik Bellatora Aleksiej Kudin (15-6) z Białorusi. Siedmiokrotny mistrz świata Muay Thai odpadł z turnieju wagi ciężkiej jaki obecnie przeprowadza organizacja M-1 Global. Przed czasem wygrał z nim Chaban Ka z Francji a jeszcze wcześniej Mike Wessels w Bellatorze i Białorusin był w ogromnym stresie. Rozładował go jednak bardzo szybko kładąc potężnym sierpem Dritan Barjamaj (11-4) z Austrii, w którego narożniku stał znany z KSW Cengiz Dana. Białorusin jako wolny zawodnik w M-1 Global może potencjalnie być następnym rywalem Grabowskiego na rosyjskim rynku, ale to pokaże czas.
W turnieju wagi ciężkiej do dalszej rundy awansował Denis Smoldarev (6-0). Mieszkający w Estonii, ale będący rosyjskiego pochodzenia fighter pokonał Ibrahima Ibragimowa (5-2) z Dagestanu. Po walce doszło do skandalu, z uwagi na to, że sędzia zbyt wcześnie przerwał walkę. Oczywiście było to zdanie krewkiego górala z Kaukazu, który podszedł do Smoldareva i nagle uderzył go głową, chociaż ten, po pierwsze tłukł Magomedowa a po drugie nie on, tylko sędzia przerwał tę niechybną rzeź. Zapewne będą konsekwencje tej sytuacji, bo było to skandaliczne zachowanie i nic go nie tłumaczy. Tym bardziej, że pokazała ją w całości rosyjska telewizja. Jest to kolejna taka sytuacja z zawodnikiem z Dagestanu na arenie M-1 Global, co jak wiadomo daje asumpt do ostrych wypowiedzi takim ludziom jak Roman Zencow, będących jawnie wrogami ludzi z Kaukazu. To już jednak wewnątrz rosyjskie zmartwienie w końcu nie takie zmartwienia przeżyła "Matuszka Rassija".
Wielu Rosjan oczekiwało na wytęp byłego mistrza M-1 Global w wadze średniej Wiaczesława Wasilewskiego (19-2), który mierzył się z Charlesem Andrade (24-12-1) z Brazylii. Syn marnotrawny organizacji, po odpadnięciu w półfinale turnieju Bellatora w USA, wrócił do kraju i wszem i wobec w wywiadach twierdził, że tutaj lepiej mu się trenuje, walczy i krytykował swój pobyt w USA. M-1 Global, która groziła mu procesem wcześniej, szybko dogadała się nim i bez przeszkód może już walczyć na jej galach z korzyścią dla obu stron. W walce z ulicznym wojownikiem jakim jest Andrade, Wasilewski nie zachwycił, ale pokazał mądrość taktyczną i tradycyjnie dobre zdrowie czyli kondycję. Punktował w stójce i dał się sprowadzić tylko raz, posiadaczowi czarnego pasa BJJ. Uniknął zresztą dźwigni na nogi w pierwszej rundzie a później już tylko ganiał za rywalem i w efekcie powalił go na koniec. Obijając z góry podkreślił przewagę i zdecydowanie wygrał na punkty.
Komplet wyników:
Walki eliminacyjne
77 kg: Ilia Doderkin (Rosja) pokonał Islama Gugowa ((Rosja) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (4:22 min)
70 kg: Alijar Sarkerow (Rosja) pokonał Maksima Makarowa (Rosja) przez niejednogłośną decyzję 2-1
70 kg: Nikołaj Kauszanski (Rosja) pokonał Terence'a Girarda Nagamoto (Francja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (1:23 min)
70 kg: Zulfiqar Usmanow (Rosja) pokonał Rusłana Fomina (Rosja) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 3 rundzie (2:05 min)
66 kg: Bekbułat Magomedow (Rosja) pokonał Wugara Baksziszewa (Rosja) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (3:58 min)
84 kg: Anatolij Tokow (Rosja) pokonał Magomeda Ismaiłowa (Rosja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (2:48 min)
Główna karta
+93 kg: Aleksiej Kudin (Białoruś) pokonał Dritana Barjamaja (Austria) przez KO (lewy sierp) w 1 rundzie (1:17 min)
+93 kg: Damian Grabowski (Polska) pokonał Tadasa Rimkeviciusa (Litwa) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (3:28 min)
84 kg: Wiaczesław Wasilewski (Rosja) pokonał Charlesa Andrade (Brazylia) przez decyzję 3-0
+93 kg: Denis Smoldarev (Estonia) pokonał Ibrahima Ibragimowa (Rosja) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:13 min)
Polak spisał się znakomicie i w ciężkim boju udowodnił swoją wyższość i świetnie zareklamował polskie MMA wygrywając przez TKO w 2 rundzie, po gradzie ciosów w parterze. Rosyjscy komentatorzy byli zachwyceni jego występem i podkreślali, że dziś Damiam zaliczany jest do pierwszej piętnastki zawodników wagi ciężkiej na świecie. Doceniono jego przygodę z Bellatorem i treningi w AKA z Cainem Velasquezem, Danielem Cormierem i innymi fighterami American Kickboxing Academy. Rosjanie poczytują sobie podpisanie kontraktu z Polakiem jako jeden z najważniejszych sukcesów grupy M-1 Global. Walkę Polaka oglądał sam Fiodor Emelianenko i tuzy rosyjskiego MMA. Świetne wejście przy legendarnym utworze grupy Sabaton, mogło się podobać nawet Rosjanom, choć treści utworu 40-1 nie są zbieżne z rosyjską historiografią a czasem tego typu skojarzeń trudno uniknąć.
Rywal Damiana miał wcale nie niższe notowania w Rosji niż zawodnik z Opola. Rosjanie widzieli go w M-1 Global w walce ze słynnym Aleksandrem Emelianenko. Tamten pojedynek był bardziej wyrównany a Tadas długi czas walczył jak równy z równym z bratem legendarnego Fiodora. Litwin przygotowujący się do walki w Arrachionie Olsztyn, był w świetnej formie i można pokusić się o twierdzenie, że gdyby był w takiej dyspozycji z Emelianenko, to wygrałby walkę. Jednak teraz miał pecha trafić na dobrze dysponowanego Polaka, który choć nie ustrzegł się błędów to był kreatywniejszym zawodnikiem i bardziej zdecydowanym. Potrafił zniwelować przewagę masy i uporządkować pojedynek, ciężko pracując i nie licząc tylko na efektowne techniki jiu-jitsu. Tak naprawdę Damian wygrał tę walkę tym co było jego piętą achillesową czyli stójką. Przyjął wymiany i dzięki temu złamał nos Litwina jednym z ciosów. Dalej była już tylko konsekwencja i efektowna wygrana, z której należy się cieszyć.
Na gali wystąpił inny zawodnik Bellatora Aleksiej Kudin (15-6) z Białorusi. Siedmiokrotny mistrz świata Muay Thai odpadł z turnieju wagi ciężkiej jaki obecnie przeprowadza organizacja M-1 Global. Przed czasem wygrał z nim Chaban Ka z Francji a jeszcze wcześniej Mike Wessels w Bellatorze i Białorusin był w ogromnym stresie. Rozładował go jednak bardzo szybko kładąc potężnym sierpem Dritan Barjamaj (11-4) z Austrii, w którego narożniku stał znany z KSW Cengiz Dana. Białorusin jako wolny zawodnik w M-1 Global może potencjalnie być następnym rywalem Grabowskiego na rosyjskim rynku, ale to pokaże czas.
W turnieju wagi ciężkiej do dalszej rundy awansował Denis Smoldarev (6-0). Mieszkający w Estonii, ale będący rosyjskiego pochodzenia fighter pokonał Ibrahima Ibragimowa (5-2) z Dagestanu. Po walce doszło do skandalu, z uwagi na to, że sędzia zbyt wcześnie przerwał walkę. Oczywiście było to zdanie krewkiego górala z Kaukazu, który podszedł do Smoldareva i nagle uderzył go głową, chociaż ten, po pierwsze tłukł Magomedowa a po drugie nie on, tylko sędzia przerwał tę niechybną rzeź. Zapewne będą konsekwencje tej sytuacji, bo było to skandaliczne zachowanie i nic go nie tłumaczy. Tym bardziej, że pokazała ją w całości rosyjska telewizja. Jest to kolejna taka sytuacja z zawodnikiem z Dagestanu na arenie M-1 Global, co jak wiadomo daje asumpt do ostrych wypowiedzi takim ludziom jak Roman Zencow, będących jawnie wrogami ludzi z Kaukazu. To już jednak wewnątrz rosyjskie zmartwienie w końcu nie takie zmartwienia przeżyła "Matuszka Rassija".
Wielu Rosjan oczekiwało na wytęp byłego mistrza M-1 Global w wadze średniej Wiaczesława Wasilewskiego (19-2), który mierzył się z Charlesem Andrade (24-12-1) z Brazylii. Syn marnotrawny organizacji, po odpadnięciu w półfinale turnieju Bellatora w USA, wrócił do kraju i wszem i wobec w wywiadach twierdził, że tutaj lepiej mu się trenuje, walczy i krytykował swój pobyt w USA. M-1 Global, która groziła mu procesem wcześniej, szybko dogadała się nim i bez przeszkód może już walczyć na jej galach z korzyścią dla obu stron. W walce z ulicznym wojownikiem jakim jest Andrade, Wasilewski nie zachwycił, ale pokazał mądrość taktyczną i tradycyjnie dobre zdrowie czyli kondycję. Punktował w stójce i dał się sprowadzić tylko raz, posiadaczowi czarnego pasa BJJ. Uniknął zresztą dźwigni na nogi w pierwszej rundzie a później już tylko ganiał za rywalem i w efekcie powalił go na koniec. Obijając z góry podkreślił przewagę i zdecydowanie wygrał na punkty.
Komplet wyników:
Walki eliminacyjne
77 kg: Ilia Doderkin (Rosja) pokonał Islama Gugowa ((Rosja) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (4:22 min)
70 kg: Alijar Sarkerow (Rosja) pokonał Maksima Makarowa (Rosja) przez niejednogłośną decyzję 2-1
70 kg: Nikołaj Kauszanski (Rosja) pokonał Terence'a Girarda Nagamoto (Francja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (1:23 min)
70 kg: Zulfiqar Usmanow (Rosja) pokonał Rusłana Fomina (Rosja) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 3 rundzie (2:05 min)
66 kg: Bekbułat Magomedow (Rosja) pokonał Wugara Baksziszewa (Rosja) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (3:58 min)
84 kg: Anatolij Tokow (Rosja) pokonał Magomeda Ismaiłowa (Rosja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (2:48 min)
Główna karta
+93 kg: Aleksiej Kudin (Białoruś) pokonał Dritana Barjamaja (Austria) przez KO (lewy sierp) w 1 rundzie (1:17 min)
+93 kg: Damian Grabowski (Polska) pokonał Tadasa Rimkeviciusa (Litwa) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (3:28 min)
84 kg: Wiaczesław Wasilewski (Rosja) pokonał Charlesa Andrade (Brazylia) przez decyzję 3-0
+93 kg: Denis Smoldarev (Estonia) pokonał Ibrahima Ibragimowa (Rosja) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:13 min)