UFC 247: Jon Jones kontrowersyjnie obronił pas w walce z Reyesem! Wyniki & Video
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: poniedziałek, 10, luty 2020
Cały świat MMA czekał na sobotnią noc gdzie z 8-go na 9-go lutego2020 w hali Toyota Center w Houston w Teksasie (USA) odbyła się gala UFC 247: Jones vs. Reyes z dwiema walkami o pasy mistrzowskie w wagach muszej kobiet Valentiny Shevchenko (19-3 MMA, 8-2 UFC) z pretendentką Katlyn Chookagian (13-3 MMA, 6-3 UFC) i półciężkiej mężczyzn mistrza Jona Jonesa (26-1 MMA, 20-1 UFC) i Dominick Reyes (12-1 MMA, 6-1 UFC).
Poczynając od walki wieczoru. Jon Jones po raz 3 z rzędu bronił pasa mistrzowskiego i po raz 14 w ogóle. Jednak tym razem ewidentnie pomogli mu w tym sędziowie i takie jest odczucie większości obserwatorów znających się na walkach, MMA i sędziowaniu jako takim. Podobne było odczucie widzów, którzy buczeli i gwizdali po ogłoszeniu werdyktu.
Już w pierwszej rundzie Reyes pokazał, że ta walka nie będzie "jak inne" dla Jonesa. Jones nie mógł złapać rytmu i Zdominował ją zaskakując celnymi uderzeniami bokserskimi, z których jedno kontrujące w tułów, posłało na deski Jonesa. Miał szczęście, że trafiło w tułów a nie w głowę, bo byłoby po walce. Do końca rundy to Reyes nadawał ton wydarzeniom, choć raz stopa Jonesa trafiła go w szczękę. Kolejna runda także padła jego łupem, bo to on gonił mistrza będącego w odwrocie. Zadał mu przynajmniej dwa silne podbródkowe, na które mistrz miał tylko odpowiedź w postaci swoich "firmowych" kopnięć w kolano. One tegowieczora funkcjonowły słabo.
Trzecia runda podkreśliła poprzednie dwie. Jones oberwał w niej kopnięcie na głowę, w tułów i silny podbródkowy. Przegrał ją tak jak i dwie poprzednie. Podkreśliła to statystyka. Z trudem na plus można Jonesowi zapisać rundy 4 i 5, ale tylko pod warunkiem zaliczenia kopnięć po kolanach. Boksersko Reyes radził sobie lepiej i wybronił każdą próbę obalenia czy sprowadzenia. Tak wyglądał obraz walki i kibice czekali na słowa: "and the New Heavyweght Champion". Niestety sędziowie: Marcos Rosales, Chris Lee i Joe Solis mieli inne zdanie punktując: 48-47, 48-47, 49-46 dla Jonesa. Ten ostatni najwyraźniej oglądał inną walkę lub był po paru głębszych.
Sumując: po raz pierwszy Jones miał rywala, który nie odstawał warunkami fizycznymi i nie szedł do walki jak na skazanie. Reyes postawił się i był gotowy odnieść zwycięstwo. Zrobił więcej niż oczekiwano od niego, pokazując że Jones jest do pokonania. Mija czas i mija zmierzch ery. JJ był niegdyś najmłodszym mistrzem, ale dziś to już przeszłość. Reyes jest 2 lata młodszy, młodszy jest też Corey Anderson (30 l.), Johnny Walker (27 l.) czy rok młodszy od Jonesa, Anthony "Lionheart" Smith. Pozostali jak Glover Teixeira, Thiago Santos czy Błachowicz są starsi i za dwa trzy lata to nie oni będą rozdawać karty. Możliwe też, że i nie Jones. Na razie UFC rozważa rewanż, bo ewidentnie czuje, że werdykt nie był satysfakcjonujący dla widzów. Czas pokaże jak szybko uda się go zorganizować.
Valentina Shevchenko szybko i bardzo pewnie potwierdziła, że w tej kategorii nie ma na nią mocnych. Katlyn Chookagian chciała chyba wymieniać ciosy z Ukrainką urodzoną w Kirgistanie, ale ta miała inny plan. Już w pierwszej rundzie, obaliła rywalkę i kontrolowała sytuację. Podobnie było w drugim starciu. Chookagian chyba ta walka przerosła. W trzeciej rundzie popełniła błąd już na początku runday. Została sprowadzona i złapana w krucyfiks. Po tym padł na nią grad ciosów. To był koniec. Sędzia Jacob Montalvo przerwał pojedynek. Valentina po raz 3 obroniła pas zdobyty w walce z naszą Joanna Jędrzejczyk i poszło jej to znacznie łatwiej niż z Polką na UFC 231. Ukrainka w dniu 7-go marca kończy 32 lata, ale na razie w tej wadze nie widać kogoś, kto mogłby ją zdetronizować. Ma przed sobą jeszcze sporą i jeszcze długą przyszłość.
Dobrze pokazał się w swojej drugiej walce w organizacji 26-letni Australijczyk Justin Tafa (4-1 MMA, 1-1 UFC), który zdemolował większego i teoretycznie silniejszego Amerykanina Juana Adamsa (5-3 MMA, 1-3 UFC). Z kolei nieporozumieniem trzeba nazwać werdykt i to jednogłośny w walce Derricka Lewisa (23-7 MMA, 14-5 UFC) z debiutującym w tej wadze Ilirem Latifi (14-8 MMA, 7-6 UFC). Zawodnik ze Szwecji sparaliżował "Czarną Bestię" mającą większą o ponad 7 kg masę i spokojnie powinien wygrać ten bój. Obalał go, kontrolował i Amerykanin nie mógł sobie kompletnie poradzić z krępym zapaśnikiem. Niestety amerykańscy sędziowie oglądali tę walkę stronniczo. Taki i był jej werdykt.
Wszystkie bonusy “Performance of the Night” trafiły tym razem do karty wstępnej. Otrzymali je Mario Bautista (8-1 MMA, 2-1 UFC) za znokautowanie Milesa Johnsa (10-1 MMA, 1-1 UFC) i walczący zaraz po nim debiutant Khaos Williams (10-1 MMA, 1-0 UFC), który szybko rozprawił się z doświadczonym Alexem Morono (17-6 MMA, 6-3 UFC). Jako “Fight of the Night” uznano walkę Trevin Giles (12-2 MMA, 3-2 UFC) vs James Krause (27-8 MMA, 8-4 UFC). Wygrał ją Trevin Giles. Wszyscy wyróżnieni otrzymali po 50 tysięcy dolarów. Podczas gali nie zanotowano ani jednego poddania. Galę obejrzało 17,401 widzów, którzy wnieśli 3,549,418 dolarów do kas.
Komplet wyników:
Main event
93,0 kg: Jon Jones (USA) pokonał Dominicka Reyesa (USA) przez decyzję 3-0 (48-47, 48-47, 49-46)
Karta główna
56,7 kg: Valentina Shevchenko (Kirgistan) pokonała Katlyn Chookagian (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (1:03 min)
120,7 kg: Justin Tafa (Australia) pokonał Juana Adamsa (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (1:59 min)
66,2 kg: Dan Ige (USA) pokonał Mirsada Bektica (Bośnia & Hercegowina) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)
120,7 kg: Derrick Lewis (USA) pokonał Ilira Latifi (Szwecja) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
Karta wstępna
84,4 kg: Trevin Giles (USA) pokonał Jamesa Krause (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Lauren Murphy (USA) pokonała Andrea Lee (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 30-27)
77,6 kg: Kalinn Williams (USA) pokonał Alexa Morono (USA) przez KO (uderzenie) w 1 rundzie (0:27 min)
61,7 kg: Mario Bautista (USA) pokonał Milesa Johnsa (USA) przez TKO (kolano & uderzenia) w 2 rundzie (1:41 min)
61,7 kg: Journey Newson (USA) pokonał Domingo Pilarte (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:38 min)
61,7 kg: Andre Ewell (USA) pokonał Jonathana Martineza (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 30-27)
66,2 kg: Youssef Zalal (Maroko) pokonał Austina Lingo (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
Poczynając od walki wieczoru. Jon Jones po raz 3 z rzędu bronił pasa mistrzowskiego i po raz 14 w ogóle. Jednak tym razem ewidentnie pomogli mu w tym sędziowie i takie jest odczucie większości obserwatorów znających się na walkach, MMA i sędziowaniu jako takim. Podobne było odczucie widzów, którzy buczeli i gwizdali po ogłoszeniu werdyktu.
Już w pierwszej rundzie Reyes pokazał, że ta walka nie będzie "jak inne" dla Jonesa. Jones nie mógł złapać rytmu i Zdominował ją zaskakując celnymi uderzeniami bokserskimi, z których jedno kontrujące w tułów, posłało na deski Jonesa. Miał szczęście, że trafiło w tułów a nie w głowę, bo byłoby po walce. Do końca rundy to Reyes nadawał ton wydarzeniom, choć raz stopa Jonesa trafiła go w szczękę. Kolejna runda także padła jego łupem, bo to on gonił mistrza będącego w odwrocie. Zadał mu przynajmniej dwa silne podbródkowe, na które mistrz miał tylko odpowiedź w postaci swoich "firmowych" kopnięć w kolano. One tegowieczora funkcjonowły słabo.
Trzecia runda podkreśliła poprzednie dwie. Jones oberwał w niej kopnięcie na głowę, w tułów i silny podbródkowy. Przegrał ją tak jak i dwie poprzednie. Podkreśliła to statystyka. Z trudem na plus można Jonesowi zapisać rundy 4 i 5, ale tylko pod warunkiem zaliczenia kopnięć po kolanach. Boksersko Reyes radził sobie lepiej i wybronił każdą próbę obalenia czy sprowadzenia. Tak wyglądał obraz walki i kibice czekali na słowa: "and the New Heavyweght Champion". Niestety sędziowie: Marcos Rosales, Chris Lee i Joe Solis mieli inne zdanie punktując: 48-47, 48-47, 49-46 dla Jonesa. Ten ostatni najwyraźniej oglądał inną walkę lub był po paru głębszych.
Sumując: po raz pierwszy Jones miał rywala, który nie odstawał warunkami fizycznymi i nie szedł do walki jak na skazanie. Reyes postawił się i był gotowy odnieść zwycięstwo. Zrobił więcej niż oczekiwano od niego, pokazując że Jones jest do pokonania. Mija czas i mija zmierzch ery. JJ był niegdyś najmłodszym mistrzem, ale dziś to już przeszłość. Reyes jest 2 lata młodszy, młodszy jest też Corey Anderson (30 l.), Johnny Walker (27 l.) czy rok młodszy od Jonesa, Anthony "Lionheart" Smith. Pozostali jak Glover Teixeira, Thiago Santos czy Błachowicz są starsi i za dwa trzy lata to nie oni będą rozdawać karty. Możliwe też, że i nie Jones. Na razie UFC rozważa rewanż, bo ewidentnie czuje, że werdykt nie był satysfakcjonujący dla widzów. Czas pokaże jak szybko uda się go zorganizować.
Valentina Shevchenko szybko i bardzo pewnie potwierdziła, że w tej kategorii nie ma na nią mocnych. Katlyn Chookagian chciała chyba wymieniać ciosy z Ukrainką urodzoną w Kirgistanie, ale ta miała inny plan. Już w pierwszej rundzie, obaliła rywalkę i kontrolowała sytuację. Podobnie było w drugim starciu. Chookagian chyba ta walka przerosła. W trzeciej rundzie popełniła błąd już na początku runday. Została sprowadzona i złapana w krucyfiks. Po tym padł na nią grad ciosów. To był koniec. Sędzia Jacob Montalvo przerwał pojedynek. Valentina po raz 3 obroniła pas zdobyty w walce z naszą Joanna Jędrzejczyk i poszło jej to znacznie łatwiej niż z Polką na UFC 231. Ukrainka w dniu 7-go marca kończy 32 lata, ale na razie w tej wadze nie widać kogoś, kto mogłby ją zdetronizować. Ma przed sobą jeszcze sporą i jeszcze długą przyszłość.
Dobrze pokazał się w swojej drugiej walce w organizacji 26-letni Australijczyk Justin Tafa (4-1 MMA, 1-1 UFC), który zdemolował większego i teoretycznie silniejszego Amerykanina Juana Adamsa (5-3 MMA, 1-3 UFC). Z kolei nieporozumieniem trzeba nazwać werdykt i to jednogłośny w walce Derricka Lewisa (23-7 MMA, 14-5 UFC) z debiutującym w tej wadze Ilirem Latifi (14-8 MMA, 7-6 UFC). Zawodnik ze Szwecji sparaliżował "Czarną Bestię" mającą większą o ponad 7 kg masę i spokojnie powinien wygrać ten bój. Obalał go, kontrolował i Amerykanin nie mógł sobie kompletnie poradzić z krępym zapaśnikiem. Niestety amerykańscy sędziowie oglądali tę walkę stronniczo. Taki i był jej werdykt.
Wszystkie bonusy “Performance of the Night” trafiły tym razem do karty wstępnej. Otrzymali je Mario Bautista (8-1 MMA, 2-1 UFC) za znokautowanie Milesa Johnsa (10-1 MMA, 1-1 UFC) i walczący zaraz po nim debiutant Khaos Williams (10-1 MMA, 1-0 UFC), który szybko rozprawił się z doświadczonym Alexem Morono (17-6 MMA, 6-3 UFC). Jako “Fight of the Night” uznano walkę Trevin Giles (12-2 MMA, 3-2 UFC) vs James Krause (27-8 MMA, 8-4 UFC). Wygrał ją Trevin Giles. Wszyscy wyróżnieni otrzymali po 50 tysięcy dolarów. Podczas gali nie zanotowano ani jednego poddania. Galę obejrzało 17,401 widzów, którzy wnieśli 3,549,418 dolarów do kas.
Komplet wyników:
Main event
93,0 kg: Jon Jones (USA) pokonał Dominicka Reyesa (USA) przez decyzję 3-0 (48-47, 48-47, 49-46)
Karta główna
56,7 kg: Valentina Shevchenko (Kirgistan) pokonała Katlyn Chookagian (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (1:03 min)
120,7 kg: Justin Tafa (Australia) pokonał Juana Adamsa (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (1:59 min)
66,2 kg: Dan Ige (USA) pokonał Mirsada Bektica (Bośnia & Hercegowina) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)
120,7 kg: Derrick Lewis (USA) pokonał Ilira Latifi (Szwecja) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
Karta wstępna
84,4 kg: Trevin Giles (USA) pokonał Jamesa Krause (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Lauren Murphy (USA) pokonała Andrea Lee (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 30-27)
77,6 kg: Kalinn Williams (USA) pokonał Alexa Morono (USA) przez KO (uderzenie) w 1 rundzie (0:27 min)
61,7 kg: Mario Bautista (USA) pokonał Milesa Johnsa (USA) przez TKO (kolano & uderzenia) w 2 rundzie (1:41 min)
61,7 kg: Journey Newson (USA) pokonał Domingo Pilarte (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:38 min)
61,7 kg: Andre Ewell (USA) pokonał Jonathana Martineza (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 30-27)
66,2 kg: Youssef Zalal (Maroko) pokonał Austina Lingo (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)