UFC 228: Pycha ukarana! Darren Till pokonany przez Woodleya ! Wyniki
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 09, wrzesień 2018
W sobotę 8-go odbyło się najważniejsze weekendowe wydarzenie światowego MMA, jakim była gala UFC 228 Woodlley vs Till, która trafiła do hali American Airlines Center w Dallas (USA). W walce wieczoru po 14 miesiącach przerwy do obrony tytułu stanął 36-letni mistrz wagi półśredniej (170 lbs) Amerykanin Tyron Woodley (19-3-1 MMA, 9-2-1 UFC) a pretendentem był liczący 25 lat Anglik Darren Till (17-1-1 MMA, 5-1-1 UFC).
Starcie reklamowano jako nadejście nowego pokolenia zawodników MMA, które reprezentował butny i pewny siebie Anglik. Od zwycięstwa w Gdańsku w październiku 2018, kiedy koncertowo rozbił Donalda Cerrone, dał się poznać z różnych stron. Nie robił wagi i odpuszczano mu to jak w ostatniej walce ze Stephenem Thompson, który dwukrotnie walczył z Woodleyem o pas. Warto to porównać z sytuacją Nicco Montano, której zabrano bezceremonialnie pas przy kloptach z wagą i zdrowiem.
W przypadku Tilla nic takiego nie stało się a nagrodą za wątpliwie wygraną walkę na UFC Fight Night 130 była sobotnia szansa starcia o pas. Till był faworytem i chyba zbyt pewnie się poczuł. Głupie wypowiedzi wcześniej dopełniły obrazu całości i wielu życzyło mu przegranej. Ta przyszła szybko, bo okazało się, że Woodley znakomicie odrobił pracę domową i dał mu srogą lekcję MMA.
Amerykanin był szybszy a szpanerska szeroka garda i przysiady przed atakiem nie robią na nim wrażenia. Spokojnie kontrował ataki Tilla w stójce a w drugiej rundzie złapał go na kontrę prawą ręką. Kontrę, która jest zabójcza dla mańkuta. To był podręcznikowy przykład. Till został powalony i potwornie rozbity łokciami i ciosami, po czym uduszony w parterze. Na puls trzeba mu zapisać fakt, że potrafił przyjąć, aż tyle uderzeń, nim Woodley zlitował się z duszeniem.
Woodley został doceniony bonusem “Performance of the Night” w wysokości 50 tysięcy dolarów. Kiedy odczytywano werdykt zawodnik z Liverpoolu, stał jak zbity pies, nie dowierzając w to co się stało, ale wszyscy mieli odczucie, że pycha została ukarana. Jeśli "mloda krew" miała tu wejść i coś zmienić, to chyba będzie to musiało nastąpić w terminie późniejszym. Na razie Stary Lew z Ferguson w Missouri pokazał zęba i Anglik wraca z niczym do domu.
O walce Karoliny Kowalkiewicz (12-3 MMA, 5-3 UFC) z Jessicą Andrade (19-6 MMA, 10-4 UFC) pisaliśmy osobno. Smutek z powodu klęski Polki jest tym większy, że walka była co-main event po tym jak z gali wypadła Nicco Montano i jej walka z Valentiną Shevchenko. 26-letnia Brazylijka została także uhonorowana bonusem “Performance of the Night” i szansą walki o pas z Rose Namajunas. Dla Polki do gigantyczny krok w tył, jeśli idzie o wynik. Andrade w tej formie, będzie nie do zatrzymania a ona wciąż ma jeszcze większe możliwości i po porażce z Joanną Jędrzejczyk nie ma już śladu. Kowalkiewicz ma sześć lat więcej i niestety mniej czasu.
Świetne i o dziwo identyczne poddania na zaliczyli Zabit Magomedsharipov (16-1 MMA, 4-0 UFC) w walce z Brandonem Davisem (9-5 MMA, 1-3 UFC) i Aljamain Sterling (16-3 MMA, 8-3 UFC) na Codym Stamannie (17-2 MMA, 3-1 UFC). Tą techniką była tzw. balacha na kolano, wykonana z dołu. W obu wypadkach stało się to w drugich rundach ich walk. Na pewno docenić trzeba też nokaut Abdula Razaka Alhassana (10-1 MMA, 4-1 UFC), który w jak huragan zmiótł Niko Price'a (12-2 MMA, 4-2 UFC) w 43 sekundy. Zresztą przydomek mającego afrykańskie korzenie mieszkańca Arlington w Teksasie brzmii "Judo Thunder". Na bonus “Fight of the Night,”, zdaniem UFC zasłużył pojedynek pań: Meksykanki Irene Aldany (9-4 MMA, 2-2 UFC) i Czeszki Lucie Pudilovej (8-3 MMA, 2-2 UFC). Niejednogłośnie wygrała Aldana walcząc od pierwszej rundy ze złamaną ręką, co okazało się później. Galę w hali American Airlines Center w stolicy Teksasu obejrzało 14,073 fanów, którzy wnieśli 1,714,556.08 dolarów do kasy orgazacji.
Komplet wyników:
Main event
77,1 kg: Tyron Woodley (USA) pokonał Darrena Tilla (Anglia) przez poddanie (duszenie d'arce) w 2 rundzie (4:19 min)
Karta główna
52,6 kg: Jéssica Andrade (Brazylia) pokonała Karolinę Kowalkiewicz (Polska) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (1:58 min)
66,2 kg: Zabit Magomedsharipov (Rosja) pokonał Brandona Davisa (USA) przez poddanie (dźwignia na kolano) w 2 rundzie (3:46 min)
61,7 kg: Jimmie Rivera (USA) pokonał Johna Dodsona (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
77,6 kg: Abdul Razak Alhassan (USA) pokonał Niko Price'a (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:43 min)
Karta wstępna
52,6 kg: Tatiana Suárez (USA) pokonała Carlę Esparzę (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (4:33 min)
61,7 kg: Aljamain Sterling (USA) pokonał Cody Stamanna (USA) przez poddanie (dźwignia na kolano) w 2 rundzie (3:46 min)
77,6 kg: Geoff Neal (USA) pokonał Franka Camacho (Mariany) przez KO (kopnięcie na głowę) w 2 rundzie (1:23 min)
84,4 kg: Darren Stewart (Anglia) pokonał Charlesa Byrda (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (2:17 min)
77,6 kg: Diego Sanchez (USA) pokonał Craiga White'a (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
70,8 kg: Jim Miller (USA) pokonał Alexa White'a (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (1:29 min)
61,7 kg: Irene Aldana (Meksyk) pokonała Lucie Pudilovą (Czechy) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
57,2 kg: Jarred Brooks (USA) pokonał Roberto Sancheza (USA) niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
Starcie reklamowano jako nadejście nowego pokolenia zawodników MMA, które reprezentował butny i pewny siebie Anglik. Od zwycięstwa w Gdańsku w październiku 2018, kiedy koncertowo rozbił Donalda Cerrone, dał się poznać z różnych stron. Nie robił wagi i odpuszczano mu to jak w ostatniej walce ze Stephenem Thompson, który dwukrotnie walczył z Woodleyem o pas. Warto to porównać z sytuacją Nicco Montano, której zabrano bezceremonialnie pas przy kloptach z wagą i zdrowiem.
W przypadku Tilla nic takiego nie stało się a nagrodą za wątpliwie wygraną walkę na UFC Fight Night 130 była sobotnia szansa starcia o pas. Till był faworytem i chyba zbyt pewnie się poczuł. Głupie wypowiedzi wcześniej dopełniły obrazu całości i wielu życzyło mu przegranej. Ta przyszła szybko, bo okazało się, że Woodley znakomicie odrobił pracę domową i dał mu srogą lekcję MMA.
Amerykanin był szybszy a szpanerska szeroka garda i przysiady przed atakiem nie robią na nim wrażenia. Spokojnie kontrował ataki Tilla w stójce a w drugiej rundzie złapał go na kontrę prawą ręką. Kontrę, która jest zabójcza dla mańkuta. To był podręcznikowy przykład. Till został powalony i potwornie rozbity łokciami i ciosami, po czym uduszony w parterze. Na puls trzeba mu zapisać fakt, że potrafił przyjąć, aż tyle uderzeń, nim Woodley zlitował się z duszeniem.
Woodley został doceniony bonusem “Performance of the Night” w wysokości 50 tysięcy dolarów. Kiedy odczytywano werdykt zawodnik z Liverpoolu, stał jak zbity pies, nie dowierzając w to co się stało, ale wszyscy mieli odczucie, że pycha została ukarana. Jeśli "mloda krew" miała tu wejść i coś zmienić, to chyba będzie to musiało nastąpić w terminie późniejszym. Na razie Stary Lew z Ferguson w Missouri pokazał zęba i Anglik wraca z niczym do domu.
O walce Karoliny Kowalkiewicz (12-3 MMA, 5-3 UFC) z Jessicą Andrade (19-6 MMA, 10-4 UFC) pisaliśmy osobno. Smutek z powodu klęski Polki jest tym większy, że walka była co-main event po tym jak z gali wypadła Nicco Montano i jej walka z Valentiną Shevchenko. 26-letnia Brazylijka została także uhonorowana bonusem “Performance of the Night” i szansą walki o pas z Rose Namajunas. Dla Polki do gigantyczny krok w tył, jeśli idzie o wynik. Andrade w tej formie, będzie nie do zatrzymania a ona wciąż ma jeszcze większe możliwości i po porażce z Joanną Jędrzejczyk nie ma już śladu. Kowalkiewicz ma sześć lat więcej i niestety mniej czasu.
Świetne i o dziwo identyczne poddania na zaliczyli Zabit Magomedsharipov (16-1 MMA, 4-0 UFC) w walce z Brandonem Davisem (9-5 MMA, 1-3 UFC) i Aljamain Sterling (16-3 MMA, 8-3 UFC) na Codym Stamannie (17-2 MMA, 3-1 UFC). Tą techniką była tzw. balacha na kolano, wykonana z dołu. W obu wypadkach stało się to w drugich rundach ich walk. Na pewno docenić trzeba też nokaut Abdula Razaka Alhassana (10-1 MMA, 4-1 UFC), który w jak huragan zmiótł Niko Price'a (12-2 MMA, 4-2 UFC) w 43 sekundy. Zresztą przydomek mającego afrykańskie korzenie mieszkańca Arlington w Teksasie brzmii "Judo Thunder". Na bonus “Fight of the Night,”, zdaniem UFC zasłużył pojedynek pań: Meksykanki Irene Aldany (9-4 MMA, 2-2 UFC) i Czeszki Lucie Pudilovej (8-3 MMA, 2-2 UFC). Niejednogłośnie wygrała Aldana walcząc od pierwszej rundy ze złamaną ręką, co okazało się później. Galę w hali American Airlines Center w stolicy Teksasu obejrzało 14,073 fanów, którzy wnieśli 1,714,556.08 dolarów do kasy orgazacji.
Komplet wyników:
Main event
77,1 kg: Tyron Woodley (USA) pokonał Darrena Tilla (Anglia) przez poddanie (duszenie d'arce) w 2 rundzie (4:19 min)
Karta główna
52,6 kg: Jéssica Andrade (Brazylia) pokonała Karolinę Kowalkiewicz (Polska) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (1:58 min)
66,2 kg: Zabit Magomedsharipov (Rosja) pokonał Brandona Davisa (USA) przez poddanie (dźwignia na kolano) w 2 rundzie (3:46 min)
61,7 kg: Jimmie Rivera (USA) pokonał Johna Dodsona (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
77,6 kg: Abdul Razak Alhassan (USA) pokonał Niko Price'a (USA) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (0:43 min)
Karta wstępna
52,6 kg: Tatiana Suárez (USA) pokonała Carlę Esparzę (USA) przez TKO (uderzenia) w 3 rundzie (4:33 min)
61,7 kg: Aljamain Sterling (USA) pokonał Cody Stamanna (USA) przez poddanie (dźwignia na kolano) w 2 rundzie (3:46 min)
77,6 kg: Geoff Neal (USA) pokonał Franka Camacho (Mariany) przez KO (kopnięcie na głowę) w 2 rundzie (1:23 min)
84,4 kg: Darren Stewart (Anglia) pokonał Charlesa Byrda (USA) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (2:17 min)
77,6 kg: Diego Sanchez (USA) pokonał Craiga White'a (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
70,8 kg: Jim Miller (USA) pokonał Alexa White'a (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (1:29 min)
61,7 kg: Irene Aldana (Meksyk) pokonała Lucie Pudilovą (Czechy) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
57,2 kg: Jarred Brooks (USA) pokonał Roberto Sancheza (USA) niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)