UFC 227: Henry Cejudo sprawia sensację, T.J. Dillashaw upokarza Garbrandta! Wyniki
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 05, sierpnia 2018
W sobotnią noc z 4-go na 5-go sierpnia odbyła się gala UFC 227: Dillashaw vs. Garbrandt 2, która trafiła do hali Staples Center w Los Angeles, stolicy Kalifornii (USA). Była to najważniejsza światowa impreza MMA z uwagi na stawkę dwóch pasów mistrzowskich w najlżejszych kategoriach wagowych: wadze muszej (125 lbs./56,7 kg) i koguciej (135 lbs/61,2 kg). Nie zabrakło sensacji poczynając właśnie od tych dwóch pojedynków.
Jako pierwszy sensację wywołał mistrz olimpijski Henry Cejudo (13-2 MMA, 7-2 UFC), który w pięciorundowym rewanżowym boju zdołał przełamać broniącego od 11 walk pasa mistrza wagi muszej Demetriousa Johnsona (27-3-1 MMA, 15-2-1 UFC). To nie koniec, bo w walce wieczoru mistrz T.J. Dillashaw (16-3 MMA, 12-3 UFC) ponownie utarł nosa butnemu Cody Garbrandtowi (11-2 MMA, 6-2 UFC).
W obu przypadkach mieliśmy do czynienia z falstartem późniejszych zwycięzców walk. Cejudo już po kilkudziesięciu sekundach zaczął kuleć a staw skokowy wyginał się w nieprawdopodobny sposób. Komentatorzy już chcieli kończyć walkę i słusznie, bo sytuacja była kuriozalna. Na szczęście doświadczenie wzięło górę i było widać, że nie jest to pierwszy taki przypadek w karierze olimpijczyka. Skoro zapasy zostały wspomniane, to właśnie one stanowiły podstawę jego zwycięstwa. Sprowadzenia, których dokonał w 2 i 4 i 5 rundzie podkreśliły jego zdecydowanie i wolę zwycięstwa. "Mighty Mouse" nie miał recepty na Cejudo i mimo niejednogłośnego zwycięstwa, dwóch sędziów doceniło jego wysiłki i sensacja stała się faktem. Henry zrewanżował się rywalowi za porażkę sprzed dwóch lat na UFC 197. Być może teraz pora na kolejny rewanż z Josephem Benavidezem, z którym przegrał na The Ultimate Fighter 24 Finale także w 2016, nieudanym dla niego roku. Ten jednak rok to rok Cejudo a warto pamiętać, że 10 lat temu zdobywał mistrzostwo olimpijskie na Igrzyskach w Pekinie.
Dillashaw z kolei już na początku pojedynku nadział się cios i poszedł na deski. Udało mu się przetrwać jednak. To jednak zmotywowało go straszliwie i raz po raz szło natarcie na Garbrandta. Posłał go na deski pierwszy raz już po chwili i zaczął obijać. Jakim cudem Cody przetrwał ten atak i zdołał wstać, wie tylko on sam. Jednak widać było gołym okiem, że jest poza pojedynkiem i kwestią czasu są kolejne trafienia. T.J. dopadł go pod siatką i naruszył kolanem z klinczu, potem seria ciosów zmusiła sędziego Herba Deana do interwencji. Dillashaw wygrał podwójnie a nawet potrójnie: obronił pas, przytarł nosa swojemu wrogowi i zrobił to szybciej niż w ich pierwszej walce. Czego można chcieć więcej?
Organizacja nagrodziła T.J. Dillashaw i Brazyliczyka Renato Moicano (13-1-1 MMA, 4-1 UFC) bonusem “Performance of the Night” i kwotą 50 tysięcy dolarów. Brazylijczyk zmusił do poddania solidnego Cuba Swansona (25-10 MMA, 10-6 UFC). Bonus za "Najlepszą Walkę Wieczoru" (“Fight of the Night”) otrzymali Henry Cejudo i Demetrious Johnson. Galę obejrzało 17,794 w hali Staples Center, którzy wnieśli 2,9 mln dolarów za bilety.
Komplet wyników:
Walki o pasy
61,2 kg: T.J. Dillashaw (USA) pokonał Cody Garbrandta (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (4:10 min)
56,7 kg: Henry Cejudo (USA) pokonał Demetriousa Johnsona (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (48-47, 47-48, 48-47)
Karta główna
66,2 kg: Renato Moicano (Brazylia) pokonał Cuba Swansona (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (4:15 min)
57,2 kg: J.J. Aldrich (USA) pokonała Polyana Viana (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-27)
84,4 kg: Thiago “Marreta” Santos (Brazylia) pokonał Kevina Hollanda (USA) przez decyzję 3-0 (29-27, 29-27, 29-26)
Karta eliminacyjna
61,7 kg: Pedro Munhoz (Brazylia) pokonał Bretta Johnsa (USA) przez decyzję 3-0 (30-26, 29-28, 29-27)
61,7 kg: Ricky Simon (USA) pokonał Montela Jacksona (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
61,7 kg: Ricardo Ramos (Brazylia) pokonał Kyung Ho Kang (Korea) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)
66,2 kg: Sheymon Moraes (Brazylia) pokonał Matta Saylesa (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Alex Perez (USA) pokonał Jose Torresa (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:36 min)
52,7 kg: Weili Zhang (Chiny) pokonała Danielle Taylor (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
61,7 kg: Marlon Vera (Kolumbia) pokonał Wuliji Burena (Chiny) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (4:53 min)
Jako pierwszy sensację wywołał mistrz olimpijski Henry Cejudo (13-2 MMA, 7-2 UFC), który w pięciorundowym rewanżowym boju zdołał przełamać broniącego od 11 walk pasa mistrza wagi muszej Demetriousa Johnsona (27-3-1 MMA, 15-2-1 UFC). To nie koniec, bo w walce wieczoru mistrz T.J. Dillashaw (16-3 MMA, 12-3 UFC) ponownie utarł nosa butnemu Cody Garbrandtowi (11-2 MMA, 6-2 UFC).
W obu przypadkach mieliśmy do czynienia z falstartem późniejszych zwycięzców walk. Cejudo już po kilkudziesięciu sekundach zaczął kuleć a staw skokowy wyginał się w nieprawdopodobny sposób. Komentatorzy już chcieli kończyć walkę i słusznie, bo sytuacja była kuriozalna. Na szczęście doświadczenie wzięło górę i było widać, że nie jest to pierwszy taki przypadek w karierze olimpijczyka. Skoro zapasy zostały wspomniane, to właśnie one stanowiły podstawę jego zwycięstwa. Sprowadzenia, których dokonał w 2 i 4 i 5 rundzie podkreśliły jego zdecydowanie i wolę zwycięstwa. "Mighty Mouse" nie miał recepty na Cejudo i mimo niejednogłośnego zwycięstwa, dwóch sędziów doceniło jego wysiłki i sensacja stała się faktem. Henry zrewanżował się rywalowi za porażkę sprzed dwóch lat na UFC 197. Być może teraz pora na kolejny rewanż z Josephem Benavidezem, z którym przegrał na The Ultimate Fighter 24 Finale także w 2016, nieudanym dla niego roku. Ten jednak rok to rok Cejudo a warto pamiętać, że 10 lat temu zdobywał mistrzostwo olimpijskie na Igrzyskach w Pekinie.
Dillashaw z kolei już na początku pojedynku nadział się cios i poszedł na deski. Udało mu się przetrwać jednak. To jednak zmotywowało go straszliwie i raz po raz szło natarcie na Garbrandta. Posłał go na deski pierwszy raz już po chwili i zaczął obijać. Jakim cudem Cody przetrwał ten atak i zdołał wstać, wie tylko on sam. Jednak widać było gołym okiem, że jest poza pojedynkiem i kwestią czasu są kolejne trafienia. T.J. dopadł go pod siatką i naruszył kolanem z klinczu, potem seria ciosów zmusiła sędziego Herba Deana do interwencji. Dillashaw wygrał podwójnie a nawet potrójnie: obronił pas, przytarł nosa swojemu wrogowi i zrobił to szybciej niż w ich pierwszej walce. Czego można chcieć więcej?
Organizacja nagrodziła T.J. Dillashaw i Brazyliczyka Renato Moicano (13-1-1 MMA, 4-1 UFC) bonusem “Performance of the Night” i kwotą 50 tysięcy dolarów. Brazylijczyk zmusił do poddania solidnego Cuba Swansona (25-10 MMA, 10-6 UFC). Bonus za "Najlepszą Walkę Wieczoru" (“Fight of the Night”) otrzymali Henry Cejudo i Demetrious Johnson. Galę obejrzało 17,794 w hali Staples Center, którzy wnieśli 2,9 mln dolarów za bilety.
Komplet wyników:
Walki o pasy
61,2 kg: T.J. Dillashaw (USA) pokonał Cody Garbrandta (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (4:10 min)
56,7 kg: Henry Cejudo (USA) pokonał Demetriousa Johnsona (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (48-47, 47-48, 48-47)
Karta główna
66,2 kg: Renato Moicano (Brazylia) pokonał Cuba Swansona (USA) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (4:15 min)
57,2 kg: J.J. Aldrich (USA) pokonała Polyana Viana (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-27)
84,4 kg: Thiago “Marreta” Santos (Brazylia) pokonał Kevina Hollanda (USA) przez decyzję 3-0 (29-27, 29-27, 29-26)
Karta eliminacyjna
61,7 kg: Pedro Munhoz (Brazylia) pokonał Bretta Johnsa (USA) przez decyzję 3-0 (30-26, 29-28, 29-27)
61,7 kg: Ricky Simon (USA) pokonał Montela Jacksona (USA) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 29-28)
61,7 kg: Ricardo Ramos (Brazylia) pokonał Kyung Ho Kang (Korea) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)
66,2 kg: Sheymon Moraes (Brazylia) pokonał Matta Saylesa (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Alex Perez (USA) pokonał Jose Torresa (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:36 min)
52,7 kg: Weili Zhang (Chiny) pokonała Danielle Taylor (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
61,7 kg: Marlon Vera (Kolumbia) pokonał Wuliji Burena (Chiny) przez TKO (uderzenia) w 2 rundzie (4:53 min)