W piątek 17-go czerwca w Sankt Petersburgu w Rosji, odbyła się gala Fight Nights Global 50 "Emelianenko vs Maldonado" z wielkim wydarzeniem jakim był pojedynek wielkiej światowej gwiazdy MMA Fiodora Emelianenko (36-4 )i weterana UFC Fabio Maldonado (22-10) z Brazylii. Legendarny zawodnik powrócił po 3 latach przerwy i pojedynek w Sankt Petersburgu jest jego drugim starciem po tym jak walczył na noworocznej gali Rizzin FF.

Walka miała nieprawdopodobny przebieg. Po spokojnym początku Emelianenko, zapędził pod siatkę klatki BRazylijczyka i zaatakował frontalnie ciosami bokserskimi. Rosjaninowi brakowało spokoju i bił na oślep, głównie w gardę Maldonado. Ten bronił się mądrze i przy drugije takiej próbie trafił prawym prostym na szczękę i "Ostatni Imperator" poszedł na deski a Maldonado ropoczął dobijanie rosyjskiej ikony MMA.

Jakim cudem przetrwał pierwszą rubndę Emelianenko pozostanie jego tajemnicą, ale podobne lanie dostał chyba tylko w pamiętnej walce z innym Brazylijczykiem Antonio Silvą wiele lat temu. Rosjanie przecierali oczy widząc chwiejącego się Fiodora i uciekającego po całej klatce. W drugim starciu rozbity Emelianenko powrócił do gry i nieznacznie ją wygrał choć był zbyt słaby by ją zakończyć. Punkty zrobił nawet kopnięciami na głowę, lowkickami i kolanami, ale Maldonado bronił się mądrze. Trzecia była remisowa, bowiem i jeden i drugi trafiali swoje akcje. Maldonado głównie lewym prostym  a Emelianenko seriami, które z rzadka trafiały w cel, ale kilka ciosów dotarło do głowy Brazylijczyka. Dwaj sędziowie dali wygraną Emelianenko a jeden remis i tak Fiodor wygrał 36 walkę w karierze. Być może najtrudniejszą, bo gołym okiem widać, że "król jest nagi" i ze światową czołówką wagi ciężkiej rywalizować nie da już rady.

To że Vitaliy Minakov (18-0) jest światową czołówką wagi ciężkiej to jest jasne dla każdego przeciętnie zorientowanego fana MMA. "Poskładanie" słabiutkiego Petera Grahama (11-10) znanego polskim widzom z występów w KSW zajęło mu dokładnie minutę i dwie sekundy. Nie było to trudne, bo 40-letni Graham potykał się o własne nogi i nie wiadomo czy z przejęcia czy ze strachu? Bo nie "kopać leżącego" - Minakov winien teraz powalczyć z kimś mocniejszym, bo obijanie staruszków już mu nie przystoi.

Ciekawą walkę stoczyli w wadze ciężkiej wielokrotny mistrz świata w Sambo i zarazem partener treningowy Fiodora Emelianenko, Kirill Sidelnikov (10-4), który wypunktował dzielnego i skazanego na pożarcie Rubena Wolfa (10-8) z Niemiec. Początkowo zapowaiadało się na deklasację, ale "Viking" pokazał świetne obrony i Sidelnikov nie był go w stanie ustrzelić silnym ciosem a pod koniec walki sam miał kłopoty po trafieniach Wolfa. Inna sprawa, że żaden nie pokusił się o pójście w parter i bój toczył się non stop w stójce. Kolejny raz błysnął "Tiger" czyli Rasul Mirzaev (16-0) z Dagestanu. Skazany niegdyś za śmiertelne pobicie studenta w Moskwie, pokazał, że nadal bić potrafi i zdemolował szybko Brazylijczyka Dioginisa Souzę (10-3) z Brazylii. Pojedynek był od początku ostry i bezkompromisowy, ale pod dyktando Dagestańczyka, któremu nie przeszkadzała dysproporcja wzrostu i powalił mierzącego ponad 185 cm rywala. Potem zakończył walkę seriami ciosów.

Wśród uczestników pojawił się także Polak Mikołaj Różański (4-2), który niestety nie sprostał silnemu 23-letniemu Rosjaninowi Vadimovi Nemkovovi (6-2) i po serii ciosów w pierwszej rundzie pojedynek został przerwany.

Wydarzenie pokazywane było w rosyjskiej telewizji i transmitowane do 27 krajów świata i także poprzez UFC Fight Pass. Oprawa była wprost nieprawdopodobna i zaangażowano do muzycznej oprawy wielu artystów. Nie obyło sie także bez akcentów politycznych a przesłanie i do Fiodora i pozostałych rosyjskich zawodników wraz z życzeniami zwycięstwa przesłał nieobecny tym razem na gali prezydent Putin. Rosyjscy zawodnicy niemal w komplecie dostosowali się do życzenia prezydenta Rosji.

Komplet wyników:

Walki otwarcia
64 kg: Marina Mohnatkina (Rosja) pokonała Ekaterina Torbeeva (Rosja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (0:25 min)
77.1kg: Vasiliy Zubkow (Rosja) pokonał Sergeya Tovkana (Rosja) przez poddanie (trójkątne duszenie nogami) w 1 rundzie (3:57 min)
+ 93 kg: Alexander Dankov (Rosja) pokonał Dmitriya Maryuhina (Rosja) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:40 min)
84 kg: Abusupiyan Alikhanov (Rosja) pokonał Artema Shokalo (Ukraina) przez decyzję 3-0
77,1 kg: George Kichigin (Rosja) pokonał Vladimir Tyurin (Rosja) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (2:49 min)
70.3 kg: Jack McGann (Anglia) pokonał Abdula Dadaeva (Rosja) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (2:13 min)


Główna karta
97 kg: Valentin Moldavski (Rosja) pokonał Daniela Dёrrera (Niemcy) przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 1 rundzie
66kg: Rasul Mirzaev (Rosja) pokonał Dioginisa Souza (Brazylia) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (4:12 min)
93 kg: Vadim Nemkov (Rosja) pokonał Mikołaja Różańskiego (Polska) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:40 min)
+ 93 kg: Sergey Pavlovich (Rosja) pokonał Shabana Ka (Francja) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie
87 kg: Anatoliy Tokov (Rosja) pokonał Vladimira Filipovica (Serbia) przez decyzję 3-0
73 kg: Ahmed Aliyev (Rosja) pokonał Mateja Truhana (Chorwacja) przez decyzję 3-0
+ 93 kg: Kirill Sidelnikov (Rosja) pokonał Rubena Wolfa (Niemcy) przez decyzję 3-0
+ 93 kg: Vitaliy Minakov (Rosja) pokonał Petera Grahama (Australia) przez poddanie (dźwignia na ramię) w 1 rundzie (1:02 min)

Walka wieczoru
+ 93 kg: Fiodor Emelianenko (Rosja) pokonał Fabio Maldonado (Brazylia) przez niejednogłośną decyzję 3-0 (28-28, 29-28, 29-28)