UFC 197: powrót Jona Jonesa, Demetrious Johnson wygrywa w pierwszej rundzie! Wyniki!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 24, kwiecień 2016
Bardzo ciekawie zapowiadała się gala UFC 197, która dnia 23 kwietnia 2016 roku odbyła się w Las Vegas. Najbardziej wyczekiwanym wydarzeniem był pierwszy od ponad roku występ Jona Jonesa (22-1 MMA, 16-1 UFC), powracającego do UFC po licznych problemach prawnych, które poskutkowały odebraniem mu tytuł mistrzowskiego w wadze półciężkiej.
''Bones'' w swoim comebacku miał zmierzyć się z Danielem Cormierem o odzyskanie pasa, lecz wobec kontuzji aktualnego mistrza, na trzy tygodnie przed terminem gali w jego miejsce wskoczył Ovince St. Preux (19-8 MMA, 7-3 UFC), a nowa konfrontacja toczyła się o tytuł tymczasowy.
Nie był to na pewno najbardziej porywający bój, jaki kiedykolwiek dał Jones, ale za to bardzo mądrze rozegrany od strony taktycznej. Stale wywierał presję na rywalu i nie dawał mu rozwinąć skrzydeł. ''OSP'' miewał przebłyski, gdy trafiał celnie swoimi uderzeniami, ale było ich zdecydowanie za mało, poza tym przez całą walkę nie podjął właściwie żadnego ryzyka. Jones to wykorzystywał, demonstrując wszechstronność technik stójkowych, wyprowadzając np. kopnięcia obrotowe.
Najbliżej skończenia fightera o haitańskim rodowodzie był w czwartej rundzie. Wówczas udało mu się zdobyć obalenie, a w parterze jego ciosy regularnie dochodziły celu. Przez pełne 25 minut Jones wyglądał na bardzo pewnego siebie, a jego końcowa wiktoria na kartach sędziowskich była bardzo wyraźna, co oddawało przebieg tego pojedynku. Od teraz ciemnoskóry zawodnik jest posiadaczem tymczasowego pasa, ale nie kryje się z tym, że zależy mu wyłącznie na właściwym tytule. A o ten spotka się z Danielem Cormierem, a więc fighterem, którego już wcześniej Jones zdołał pokonać. ''Bones'' pokonując St. Preux, zanotował swoje trzynaste kolejne zwycięstwo dla UFC.
Swoją dominację w wadze muszej potwierdził Demetrious Johnson (24-2-1 MMA, 12-1-1 UFC). W rywalizacji z kolejnym pretendentem, a był nim Henry Cejudo (10-1 MMA, 4-1 UFC), czyli mistrz olimpijski w zapasach z 2008 roku, po raz kolejny dał poważne argumenty ku temu, by nazywać go najlepszym fighterem MMA w ogóle. ''Mighty Mouse'' dzieło zniszczenia przeciwnika zapoczątkował kolanami, którymi najpierw rozbijał korpus, a następnie poszedł po głowę. Wyraźnie zamroczony Cejudo przeszedł do rozpaczliwej defensywy i wtedy Johnson jeszcze raz naruszył challengera kolanem, tym razem w okolice wątroby. Cejudo zwinął się z bólu, a czempion dokończył sprawę uderzeniami. To ósma skuteczna obrona tytułu w wykonaniu Johnsona i dziesiąta z rzędu wygrana walka w oktagonie.
Stójkową batalię stoczyli ze sobą Anthony Pettis (18-5 MMA, 5-4 UFC) i Edson Barboza (17-4 MMA, 11-4 UFC). Nie brakowało tutaj fajerwerków, głównie ze strony Barbozy, który pokazał niezwykłą siłę, zwłaszcza w swoich kopnięciach. Potężnie naruszał nimi korpus i przede wszystkim lewą nogę byłego czempiona wagi lekkiej. Wygląd wewnętrznej strony uda Pettisa po walce mówił wszystko na temat tego, jak mocno musiał kopać Brazylijczyk. Odniósł największe zwycięstwo w swojej karierze, ''Showtime'' natomiast przegrał już po raz trzeci z rzędu.
W tej samej płaszczyźnie toczył się bój w kategorii średniej między Robertem Whittakerem (16-4 MMA, 7-2 UFC) a Rafaelem Natalem (21-7-1 MMA, 9-5-1 UFC). Nieco lepiej prezentował się Whittaker, zawodnik agresywniejszy w rundach pierwszej i trzeciej. Zwłaszcza finałowe pięć minut pokazało jego przewagę, gdy swoimi mocnymi uderzeniami regularnie rozbijał brazylijskiego oponenta. Australijczyk wciąż jest niepokonany jako fighter wagi średniej.
Niesamowity nokaut na swoje konto zapisał Yair Rodriguez (7-1 MMA, 4-0 UFC). Meksykanin w drugiej rundzie starcia z Andre Fili'm (15-4 MMA, 3-3 UFC) posłał przeciwnika na deski widowiskowym kopnięciem z wyskoku. Świetna postawa ''El Pantery'' powinna zagwarantować mu teraz pojedynki z czołówką wagi piórkowej.
Bonusy pieniężne w wysokości 50 000 dolarów za najlepsze występy trafiły do Demetriousa Johnsona i Yaira Rodrigueza, a za najlepszą walkę do Danny'ego Robertsa (13-1 MMA, 2-0 UFC) i Dominique'a Steele'a (14-7 MMA, 1-2 UFC). W MGM Grand Garden Arena galę UFC 197 oglądało 11 352 widzów, którzy za bilety zapłacili 2,3 mln dolarów.
Komplet wyników:
Karta wstępna
70,8 kg: Kevin Lee (USA) pokonał Efraina Escudero (Meksyk) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
93,4 kg: Marcos Rogerio de Lima (Brazylia) pokonał Clinta Hestera (USA) przez poddanie (duszenie trójkątne rękoma) w 1 rundzie (4:35 min)
120,7 kg: Walt Harris (USA) pokonał Cody'ego Easta (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (4:18 min)
70,8 kg: James Vick (USA) pokonał Glaico Francę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 30-27)
52,6 kg: Carla Esparza (USA) pokonała Julianę Limę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77,6 kg: Danny Roberts (Anglia) pokonał Dominique'a Steele'a (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Sergio Pettis (USA) pokonał Chrisa Keladesa (Kanada) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
Główna karta
66,2 kg: Yair Rodriguez (Meksyk) pokonał Andre Fili'ego (USA) przez KO (kopnięcie z wyskoku) w 2 rundzie (2:15 min)
84,4 kg: Robert Whittaker (Australia) pokonał Rafaela Natala (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
70,8 kg: Edson Barboza (Brazylia) pokonał Anthony'ego Pettisa (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 30-27)
Walka o mistrzostwo UFC w wadze muszej
56,7 kg: Demetrious Johnson (USA) pokonał Henry'ego Cejudo (USA) przez TKO (kolana i uderzenia) w 1 rundzie (2:49 min)
Walka o tymczasowe mistrzostwo UFC w wadze półciężkiej
93 kg: Jon Jones (USA) pokonał Ovince'a St. Preux (USA/Haiti) przez decyzję 3-0 (50-44, 50-45, 50-45)
''Bones'' w swoim comebacku miał zmierzyć się z Danielem Cormierem o odzyskanie pasa, lecz wobec kontuzji aktualnego mistrza, na trzy tygodnie przed terminem gali w jego miejsce wskoczył Ovince St. Preux (19-8 MMA, 7-3 UFC), a nowa konfrontacja toczyła się o tytuł tymczasowy.
Nie był to na pewno najbardziej porywający bój, jaki kiedykolwiek dał Jones, ale za to bardzo mądrze rozegrany od strony taktycznej. Stale wywierał presję na rywalu i nie dawał mu rozwinąć skrzydeł. ''OSP'' miewał przebłyski, gdy trafiał celnie swoimi uderzeniami, ale było ich zdecydowanie za mało, poza tym przez całą walkę nie podjął właściwie żadnego ryzyka. Jones to wykorzystywał, demonstrując wszechstronność technik stójkowych, wyprowadzając np. kopnięcia obrotowe.
Najbliżej skończenia fightera o haitańskim rodowodzie był w czwartej rundzie. Wówczas udało mu się zdobyć obalenie, a w parterze jego ciosy regularnie dochodziły celu. Przez pełne 25 minut Jones wyglądał na bardzo pewnego siebie, a jego końcowa wiktoria na kartach sędziowskich była bardzo wyraźna, co oddawało przebieg tego pojedynku. Od teraz ciemnoskóry zawodnik jest posiadaczem tymczasowego pasa, ale nie kryje się z tym, że zależy mu wyłącznie na właściwym tytule. A o ten spotka się z Danielem Cormierem, a więc fighterem, którego już wcześniej Jones zdołał pokonać. ''Bones'' pokonując St. Preux, zanotował swoje trzynaste kolejne zwycięstwo dla UFC.
Swoją dominację w wadze muszej potwierdził Demetrious Johnson (24-2-1 MMA, 12-1-1 UFC). W rywalizacji z kolejnym pretendentem, a był nim Henry Cejudo (10-1 MMA, 4-1 UFC), czyli mistrz olimpijski w zapasach z 2008 roku, po raz kolejny dał poważne argumenty ku temu, by nazywać go najlepszym fighterem MMA w ogóle. ''Mighty Mouse'' dzieło zniszczenia przeciwnika zapoczątkował kolanami, którymi najpierw rozbijał korpus, a następnie poszedł po głowę. Wyraźnie zamroczony Cejudo przeszedł do rozpaczliwej defensywy i wtedy Johnson jeszcze raz naruszył challengera kolanem, tym razem w okolice wątroby. Cejudo zwinął się z bólu, a czempion dokończył sprawę uderzeniami. To ósma skuteczna obrona tytułu w wykonaniu Johnsona i dziesiąta z rzędu wygrana walka w oktagonie.
Stójkową batalię stoczyli ze sobą Anthony Pettis (18-5 MMA, 5-4 UFC) i Edson Barboza (17-4 MMA, 11-4 UFC). Nie brakowało tutaj fajerwerków, głównie ze strony Barbozy, który pokazał niezwykłą siłę, zwłaszcza w swoich kopnięciach. Potężnie naruszał nimi korpus i przede wszystkim lewą nogę byłego czempiona wagi lekkiej. Wygląd wewnętrznej strony uda Pettisa po walce mówił wszystko na temat tego, jak mocno musiał kopać Brazylijczyk. Odniósł największe zwycięstwo w swojej karierze, ''Showtime'' natomiast przegrał już po raz trzeci z rzędu.
W tej samej płaszczyźnie toczył się bój w kategorii średniej między Robertem Whittakerem (16-4 MMA, 7-2 UFC) a Rafaelem Natalem (21-7-1 MMA, 9-5-1 UFC). Nieco lepiej prezentował się Whittaker, zawodnik agresywniejszy w rundach pierwszej i trzeciej. Zwłaszcza finałowe pięć minut pokazało jego przewagę, gdy swoimi mocnymi uderzeniami regularnie rozbijał brazylijskiego oponenta. Australijczyk wciąż jest niepokonany jako fighter wagi średniej.
Niesamowity nokaut na swoje konto zapisał Yair Rodriguez (7-1 MMA, 4-0 UFC). Meksykanin w drugiej rundzie starcia z Andre Fili'm (15-4 MMA, 3-3 UFC) posłał przeciwnika na deski widowiskowym kopnięciem z wyskoku. Świetna postawa ''El Pantery'' powinna zagwarantować mu teraz pojedynki z czołówką wagi piórkowej.
Bonusy pieniężne w wysokości 50 000 dolarów za najlepsze występy trafiły do Demetriousa Johnsona i Yaira Rodrigueza, a za najlepszą walkę do Danny'ego Robertsa (13-1 MMA, 2-0 UFC) i Dominique'a Steele'a (14-7 MMA, 1-2 UFC). W MGM Grand Garden Arena galę UFC 197 oglądało 11 352 widzów, którzy za bilety zapłacili 2,3 mln dolarów.
Komplet wyników:
Karta wstępna
70,8 kg: Kevin Lee (USA) pokonał Efraina Escudero (Meksyk) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
93,4 kg: Marcos Rogerio de Lima (Brazylia) pokonał Clinta Hestera (USA) przez poddanie (duszenie trójkątne rękoma) w 1 rundzie (4:35 min)
120,7 kg: Walt Harris (USA) pokonał Cody'ego Easta (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (4:18 min)
70,8 kg: James Vick (USA) pokonał Glaico Francę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 30-27)
52,6 kg: Carla Esparza (USA) pokonała Julianę Limę (Brazylia) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
77,6 kg: Danny Roberts (Anglia) pokonał Dominique'a Steele'a (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
57,2 kg: Sergio Pettis (USA) pokonał Chrisa Keladesa (Kanada) przez decyzję 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
Główna karta
66,2 kg: Yair Rodriguez (Meksyk) pokonał Andre Fili'ego (USA) przez KO (kopnięcie z wyskoku) w 2 rundzie (2:15 min)
84,4 kg: Robert Whittaker (Australia) pokonał Rafaela Natala (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
70,8 kg: Edson Barboza (Brazylia) pokonał Anthony'ego Pettisa (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 30-27)
Walka o mistrzostwo UFC w wadze muszej
56,7 kg: Demetrious Johnson (USA) pokonał Henry'ego Cejudo (USA) przez TKO (kolana i uderzenia) w 1 rundzie (2:49 min)
Walka o tymczasowe mistrzostwo UFC w wadze półciężkiej
93 kg: Jon Jones (USA) pokonał Ovince'a St. Preux (USA/Haiti) przez decyzję 3-0 (50-44, 50-45, 50-45)