Krótka analiza walki Joanna Jędrzejczyk vs. Valerie Letournau na UFC 193
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 30, listopad -0001
Właśnie rozpoczyna się Fight Week w Melbourne w Australii. Właśnie tam dojdzie do historycznej gali UFC 193, podczas której obejrzymy dwie walki o pasy mistrzowskie w kategorii kobiet. Ronda Rousey (12-0), w walce wieczoru będzie broniła swojego trofeum przed Holly Holm (9-0). Nasza reprezentantka, Joanna Jędrzejczyk (10-0) wystąpi w co-main evencie, podejmując Valerie Letourneau (8-3). Jak prezentują się szansę Polki w tym pojedynku?
Jeśli chodzi o warunki fizyczne, to obie panie są do siebie bardzo podobne. Valerie jest nieznacznie wyższa o Joanny Jędrzejczyk. Rekord zawodowy w MMA przemawia zdecydowanie na korzyść Polki, która nigdy nie przegrała. Jej przeciwniczce zdarzyło się to 3 razy. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że ta walka rozegra się w stójce. Obie panie wywodzą się ze sportów uderzanych i lubią swoje pojedynki prowadzić właśnie w tej płaszczyźnie. Podobnie obie bardzo dobrze bronią się przed próbami obaleni przeciwniczek (współczynnik obronionych sprowadzeń w UFC w przypadku każdej z nich, to ponad 80%).
Joanna Jędrzejczyk posiada znaczną przewagę w skuteczności obrony przed uderzeniami. Valerie daje się trafiać ponad dwukrotnie częściej niż Polka. Jeśli połączymy to z niezwykłą szybkością i celnością, jaką cechuje się reprezentantka Arrachionu Olsztyn, to Kanadyjka może mieć problemy z samodzielnym wyjściem z klatki.
Tak naprawdę liczby, doświadczenia i historia zawodniczek wyraźnie wskazują na zwycięstwo Joanny Jędrzejczyk w jej drugiej obronie pasa. Jednak MMA, to sport bardzo nieprzewidywalny i może zdarzyć się niespodzianka. Na pewno dużo większym wyzwaniem byłaby walka z Claudią Gadelhą (13-1), którą pierwotnie zakładano. Być może dojdzie do niej, jeśli Polka wyjedzie z Australii z pasem mistrzowskim.
Jeśli chodzi o warunki fizyczne, to obie panie są do siebie bardzo podobne. Valerie jest nieznacznie wyższa o Joanny Jędrzejczyk. Rekord zawodowy w MMA przemawia zdecydowanie na korzyść Polki, która nigdy nie przegrała. Jej przeciwniczce zdarzyło się to 3 razy. Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że ta walka rozegra się w stójce. Obie panie wywodzą się ze sportów uderzanych i lubią swoje pojedynki prowadzić właśnie w tej płaszczyźnie. Podobnie obie bardzo dobrze bronią się przed próbami obaleni przeciwniczek (współczynnik obronionych sprowadzeń w UFC w przypadku każdej z nich, to ponad 80%).
Joanna Jędrzejczyk posiada znaczną przewagę w skuteczności obrony przed uderzeniami. Valerie daje się trafiać ponad dwukrotnie częściej niż Polka. Jeśli połączymy to z niezwykłą szybkością i celnością, jaką cechuje się reprezentantka Arrachionu Olsztyn, to Kanadyjka może mieć problemy z samodzielnym wyjściem z klatki.
Tak naprawdę liczby, doświadczenia i historia zawodniczek wyraźnie wskazują na zwycięstwo Joanny Jędrzejczyk w jej drugiej obronie pasa. Jednak MMA, to sport bardzo nieprzewidywalny i może zdarzyć się niespodzianka. Na pewno dużo większym wyzwaniem byłaby walka z Claudią Gadelhą (13-1), którą pierwotnie zakładano. Być może dojdzie do niej, jeśli Polka wyjedzie z Australii z pasem mistrzowskim.