Paweł Hadaś z dwoma zwycięstwami i kontuzją w Szkocji!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 25, marzec 2015
Paweł Hadaś (5-1) reprezentujący chorzowski klub Spartan w miniony weekend wziął udział w ośmioosobowym turnieju wagi średniej w szkockim Paisley. Na gali Fight Promotions Rage In the Cage 3 wygrał dwie walki, kwalifikując się do finału, do którego jednak nie wyszedł z powodu kontuzji.
Trzeba przyznać, że Polak znalazł się w doborowym towarzystwie, bowiem pięciu z jego rywali miało za sobą występy w do niedawna najlepszej organizacji MMA w Europie, Cage Warriors, a stawkę uzupełniał jeszcze zawodnik Bellatora i bardzo mocny Niemiec, Jonas Billstein. To właśnie do pojedynku z reprezentującym Niemcy zawodnikiem nie mógł wyjść zawodnik z Polski.
W pierwszej walce Polak pokonał przez większościową decyzję, dwa do remisu, Austriaka, Markusa Di Gallo (11-12) sprawiając, że 36-letni zawodnik z Wiednia wyrównał liczbę porażek z liczbą zwycięstw. To właśnie Austriak zastąpił Polaka w walce finałowej, w której przegrał z Johnem Philipsem.
W drugiej walce tego wieczoru zawodnik Spartan Chorzów poddał duszeniem gilotynowym reprezentującego Anglię, Kyle’a Redefearna (8-6). Syn Albionu okazał się być gorszym zawodnikiem od Ślązaka, ale w ostatecznym rozrachunku ich udział w turnieju zakończył się na tym samym etapie.
Mimo kontuzji, Paweł Hadaś odniósł wielki sukces w swojej zawodowej karierze pokazując się publiczności w Wielkiej Brytanii i to pozytywnie. Jak wiadomo zwycięzcy zawsze zostają w pamięci, a Hadaś wygrał dwukrotnie podczas szkockiej gali, w tym raz przed czasem. Czekamy więc na dalsze sukcesy zawodnika Spartana Chorzów i miejmy nadzieję, że przyjdą one niedługo. Tymczasem życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i gratulujemy zwycięstw.
Trzeba przyznać, że Polak znalazł się w doborowym towarzystwie, bowiem pięciu z jego rywali miało za sobą występy w do niedawna najlepszej organizacji MMA w Europie, Cage Warriors, a stawkę uzupełniał jeszcze zawodnik Bellatora i bardzo mocny Niemiec, Jonas Billstein. To właśnie do pojedynku z reprezentującym Niemcy zawodnikiem nie mógł wyjść zawodnik z Polski.
W pierwszej walce Polak pokonał przez większościową decyzję, dwa do remisu, Austriaka, Markusa Di Gallo (11-12) sprawiając, że 36-letni zawodnik z Wiednia wyrównał liczbę porażek z liczbą zwycięstw. To właśnie Austriak zastąpił Polaka w walce finałowej, w której przegrał z Johnem Philipsem.
W drugiej walce tego wieczoru zawodnik Spartan Chorzów poddał duszeniem gilotynowym reprezentującego Anglię, Kyle’a Redefearna (8-6). Syn Albionu okazał się być gorszym zawodnikiem od Ślązaka, ale w ostatecznym rozrachunku ich udział w turnieju zakończył się na tym samym etapie.
Mimo kontuzji, Paweł Hadaś odniósł wielki sukces w swojej zawodowej karierze pokazując się publiczności w Wielkiej Brytanii i to pozytywnie. Jak wiadomo zwycięzcy zawsze zostają w pamięci, a Hadaś wygrał dwukrotnie podczas szkockiej gali, w tym raz przed czasem. Czekamy więc na dalsze sukcesy zawodnika Spartana Chorzów i miejmy nadzieję, że przyjdą one niedługo. Tymczasem życzymy mu szybkiego powrotu do zdrowia i gratulujemy zwycięstw.