free templates joomla

Tomek Makowski znów trenuje w Tajlandii!

Tomasz Makowski 15 stycznia rozpoczął kolejną tajską eskapadę Tomasz Makowski. Co rok spędza długie tygodnie w ojczyźnie muay thai, gdzie trenuje w najlepszych gymach, z najlepszymi trenerami. Tym razem planuje pobyć w Tajlandii do połowy marca.

„Maku” do Tajlandii pierwszy raz poleciał trenować w listopadzie 2007 roku. - Mam przewagę nad zawodnikami w Polsce, w Europie, dochodzą nowe doświadczenia, doskonali się technikę, te treningi tam polegają na ciągłych powtórzeniach tej samej techniki, dopóki się jej perfekcyjnie nie opanuje. Jeśli w tym sporcie myśli się o tytułach, nie da się ich zdobyć bez treningów w Tajlandii. U nas jest kompletnie inna metodyka treningowa. Czasem myślę, że gdyby możliwość wyjazdu tam na treningi była wcześniej, wyniki, tytuły, wszystko osiągnąłbym dużo szybciej - mówił nam wtedy Mistrz Makowski.

Trudno te wyjazdy zliczyć, przeważnie Tomek jest tam dwa razy w roku po kilka, kilkanaście tygodni. W tym roku do ojczyzny muay thai „Maku” pojechał z Bartkiem Wawryszynem, którego kibice mogli oglądać w ringu gali MFC7 w grudniu ubiegłego roku.

- Spędzimy tutaj dwa miesiące, zaczęliśmy już treningi w campie WMC na wyspie Koh Samui. Spotkałem po dwóch latach przerwy Nokweeda, on wraz z bratem prowadzą treningi, z czego bardzo się cieszę, bo wysoko cenię sobie ich zajęcia – napisał Tomek. Camp WMC jest ośrodkiem treningowym dla zawodników z czołówki światowej. Przylatują, trenują w najlepszym towarzystwie, z najlepszymi trenerami. Tomek zawsze tam trenuje, czuje się w tym campie jak w domu.

Trener Tomka, Nokweed Davy, to jedna z ikon muay thai w Tajlandii, jest wielokrotnym mistrzem największej areny muay thai w Tajlandii - stadionu Lumpeenee.  Kilka razy pracował już z Makowskim, on także sekundował mu w narożniku podczas walk na tamtejszych arenach. Korzystając z rozległych kontaktów Nokweeda zawodnik zdradza, że planuje stoczyć w Tajlandii walkę, ale na szczegóły jest jeszcze za wcześnie.

- Teraz, jak już jestem ponaprawiany, czuję się naprawdę dobrze, mogę trenować na 100%. Kajtek (B. Wawryszyn – dop. red.) radzi sobie bardzo dobrze, jest zafascynowany tym krajem i myśli, jak by tu przedłużyć swój pobyt. Ogólnie jest super, bo czego można chcieć więcej, piękna pogoda, pyszne jedzenie i super treningi, z dala od problemów. Pozdrawiamy – napisał nam zawodnik.

O kolejnych etapach przygotowań Makowskiego w Tajlandii będziemy jego kibiców informować na bieżąco.


         Przygotował: Marek Grzelka