free templates joomla

Anthony Johnson: ''Znokautowałem Gustafssona, teraz znokautuję Jonesa!''

Anthony Johnson Amerykański weteran MMA, Anthony Johnson (19-4 MMA, 10-4 UFC) po gali  UFC on FOX 14, był najszczęśliwszym zawodnikiem na  świecie. Nie dość, że dosłownie rozjechał na oczach 30 tysięcy widzów stadionu  Tele2 Arena w Sztokholmie faworyzowanego Alexandra Gustafssona (16-3  MMA, 8-3 UFC), to tym samym otworzył sobie drogę do pojedynku z Jonem Jonesem - mistrzem wagi półciężkiej, stając się pełnoprawnym pretendentem.

Blisko 31-letni Amerykanin powiedział na konferencji prasowej po gali:

"Moja strategia z Alexem leżała w tym, żeby wywierać presję i zmusić go do prowadzenia walki na  moich zasadach. Nie mogłem pozwolić mu czuć się komfortowo, ponieważ jeżeli on złapie swój rytm, to mogłaby być bardzo długa noc dla was. Po walce nie mogłem  uwierzyć w to, co się stało. Pokonałem gościa, który w mojej opinii pokonał Jona Jonesa. Byłem w szoku. Nikt wcześniej nie zatrzymał Gustafssona w taki sposób."

Dla zawodnika o przydomku "Rumble" (pl. "Łomot") to drugie podejście w UFC. Zapytany przez dziennikarzy, czy po wcześniejszym zwolnieniu go z tej organizacji wierzył, że będzie w stanie wrócić do UFC i osiągnąć to, co już zdołał odpowiedział:

"Nigdy nie zwątpiłem w siebie, lecz nie sądziłem, że znajdę się w takiej sytuacji. To jak błogosławieństwo. Wiem tyle, że mój trener Henri Hooft, Blackzilians i mój menadżer Glen Robinson nigdy nie stracili wiary we mnie i kocham ich za to. Jest wielu ludzi, którzy we mnie wątpili i czasem mi się to zdarzało w określonych sytuacjach, ale jestem tutaj i nie zamierzam w ogóle patrzeć się wstecz czy cofać się.'"

Sporo miejsca poświęcił osobie swojego kolejnego rywala, a więc Jona Jonesa. Nie spodobał mu się jego wpis na portalu społecznościowym, w którym skrytykował występ Alexandra Gustafssona. Sam Johnson po pojedynku pocieszał załamanego Szweda.

"Ten świat jest chory według mnie. Gdy ktoś upada, ludzie zawsze chcą wejść na ciebie i dalej cię dołować. Nikt tak naprawdę nie chce tobie pomóc."

Zdradził też pokrótce strategię, jaką zastosuje, by pozbawić Jonesa tytułu w wadze półciężkiej.

"Będę najtwardszym bombardierem, z jakim kiedykolwiek spotkał się Jones. Trzeba mieć nadzieję, że mogę zrobić to, czego nikomu wcześniej się nie udało. Alexander urządził mu najcięższą walkę w karierze. Mam nadzieję, że mogę pobić go o dziesięć razy gorzej.'"

"W ten sam sposób, w jaki znokautowałem Gusa, znokautuję jego. Jedyną rzeczą jaką znam jest kończenie rywali przed czasem. I zdecydowanie dam z siebie wszystko, by skończyć Jona Jonesa, ponieważ jest bestią."

Na koniec przekazał wiadomość, skierowaną do ''Bonesa''.

"Jon, gdy będziemy dzielić ze sobą oktagon, trzymaj swoje ręce wysoko, bo jeśli tego nie zrobisz, zgasną światła."