free templates joomla

Oleg Taktarov: "Prawdziwe UFC zakończyło się w latach 90-tych!"

Oleg Taktarov Jeden z pionierów MMA, Oleg Taktarov bardzo ceni sobie czasy, w których przyszło mu startować. Wtedy ta dyscyplina dopiero raczkowała, tak samo jak i UFC. On sam uważa, iż tamten okres dziejów największej organizacji MMA był najlepszy ze względu na jego dużą otwartość w kwestii regulacji przepisowych czy też brak kategorii wagowych.

"To były zupełnie inne czasy. Zasady wciąż były nowe, co oznaczało, że tak naprawdę ich nie było. Tytuł Ultimate Fightera oznaczał, że powinieneś być najlepszy. Kto jest bardziej kompletnym zawodnikiem? Ten, który szprycuje się sterydami i wchodzi do klatki, by pokazać sędziom, iż jest lepszy?"

Rosjaninowi nie podoba się to, że obecnie walki są rozłożone na rundy, które trwają, jego zdaniem, zaledwie pięć minut. Wyżej cenił sobie boje, które mogły toczyć się przez naprawdę długi czas.

"Prawdziwy pojedynek może trwać dzień, dwa lub cały tydzień. Rundy nie były ograniczane limitem pięciu minut i mogły trwać pół godziny. Dlaczego? Ponieważ po osiemnastu minutach walki zawodnik po prostu może się złamać. Gdy nie było limitów czasowych, fighterzy nie byli świadomi tego, jak długo mogą trwać ich walki. To była kwestia twojej woli."

"Rosyjski Niedźwiedź" zwraca też uwagę na zmieniony format zawodów. W jego czasach czempionem zostawało się po wygraniu turnieju, który rozgrywany był jednego dnia. Obecna formuła, czyli wyłanianie mistrza poprzez serie pojedycznych walk według niego nie jest aż tak wymiernym testem dla zawodników. Nie przeszkadzał mu także brak limitów wagowych.

"Żeby zostać mistrzem UFC 6 musiałem stoczyć trzy starcia jednego wieczora. Wyobraź sobie, że musisz wygrać pierwszą walkę, potem drugą, a przy tym zachować siły, by wyjść do ostatniej. A różnica wagi między fighterami mogła być niesamowita. Mogłem wejść do klatki ważąc 90 kg, a oponent 120 kg. Ostatnio czytałem opinię pewnego ''eksperta'', który stwierdził, że Oleg Taktarov nie był prawdziwym mistrzem UFC."

"Co oznacza skrót UFC? Ultimate Fighting Championship (na polski można przetłumaczyć jako "ostateczne mistrzostwa walki" - przyp. red.). Zwycięzca mistrzostw zostaje mistrzem. Potem zaczęli organizować superfighty i zostawało się mistrzem superfightów. Prawdziwe mistrzostwa zakończyły się w latach 90-tych. Obecnie jedna walka jest po prostu jedną walką."

To prawda, że obecnie nie tylko w UFC, ale w ogóle w MMA dominuje trend, w myśl którego mistrzem zostaje się po wygraniu jednej walki, a nie całego turnieju i to odbywającego się w jeden dzień. Taka formuła wciąż cieszy się sporą popularnością, jeśli chodzi o środowisko Kickboxingu czy Muay Thai.

Oldschoolowe MMA i jego wybitni przedstawiciele, a wśród nich Oleg Taktarov, zapisali swoją kartę w historii tego sportu. To normalne, że chwali lata 90-te, bo był ich częścią. Nowe czasy to także nowa rzeczywistość, a wraz z nią nowi bohaterowie. MMA po prostu z upływem lat ewoluowało w coś innego i w obecnej formie staje się coraz popularniejsze, także w naszym kraju. Kto wie, jakie zmiany nastąpią w mieszanych sztukach walki np. za dziesięć czy dwadzieścia lat?