Yves Edwards zakończył karierę!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 04, grudzień 2014
Po siedemnastu latach karierę w MMA zakończył Yves Edwards, ostatnio walczący w UFC. 38-latek oficjalnie podjął tę decyzję wczoraj i poinformował o niej za pośrednictwem swojego konta na Facebooku. Poniżej treść tego komunikatu.
"Myślałem o tym przez tydzień jak to powiedzieć, ale nie ma lepszego sposobu niż zrobić to tutaj. Oto więc: po pierwsze chciałbym podziękować wszystkim ludziom, których poznałem przez i z powodu walk, przyjaciół, sparingpartnerów, trenerów, fanów, lekarzy i nawet kilku promotorów/matchmakerów. Wielu z was zawsze nie pokazywało mi nic innego jak miłość i naprawdę to doceniam."
"Walczenie było częścią mojego życia odkąd miałem 17 lat i z tego powodu jest to ciężka pigułka do przełknięcia, lecz nadszedł czas, by zakończyć ten rozdział i przejść dalej do kolejnej części mojego życia. Więc jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie niezależnie od tego, czy miało to miejsce podczas dopingowania, treningów czy czegokolwiek innego."
Yves Edwards to prawdziwy weteran tego sportu. Pochodzący z Bahamów fighter walczył dla najsilniejszych organizacji MMA: UFC, PRIDE, Strikeforce czy Bellatora. Łącznie stoczył aż 66 pojedynków, z czego 42 zakończyły się jego zwycięstwem (16 nokautów, 17 poddań, 9 decyzji), w 22 przegrał, a po razie był remis i no contest. Rywalizujący w wadze lekkiej Edwards był pretendentem do tytułu EliteXC w 2008 roku, lecz uległ wówczas K.J. Noonsowi.
W UFC przebywał w dwóch okresach: najpierw w latach 2001-2004, a następnie od września 2010 roku do zakończenia kariery. W końcowym okresie osiągał słabe wyniki, przegrywając cztery walki z rzędu, w tym m.in. z Piotrem Hallmannem. Ostatnie zwycięstwo odniósł 8 grudnia 2012 roku, nokautując Jeremy'ego Stephensa. Jego końcowy rekord dla UFC to 10 zwycięstw i tyle samo porażek.
"Thugjitsu Master", jak był nazywany, dał się poznać przede wszystkim jako wysokiej klasy striker, ale czego dowodzą jego dokonania bardzo dobrze radził sobie także w parterze. Wygrywał z takimi zawodnikami jak Hermes Franca (dwukrotnie) czy Dokonjonosuke Mishima. Najbardziej zapamiętany powinien być jednak za sprawą widowiskowej wygranej przez nokaut nad Joshem Thomsonem w sierpniu 2004 roku, którą odniósł przy pomocy latającego wysokiego kopnięcia.
"Myślałem o tym przez tydzień jak to powiedzieć, ale nie ma lepszego sposobu niż zrobić to tutaj. Oto więc: po pierwsze chciałbym podziękować wszystkim ludziom, których poznałem przez i z powodu walk, przyjaciół, sparingpartnerów, trenerów, fanów, lekarzy i nawet kilku promotorów/matchmakerów. Wielu z was zawsze nie pokazywało mi nic innego jak miłość i naprawdę to doceniam."
"Walczenie było częścią mojego życia odkąd miałem 17 lat i z tego powodu jest to ciężka pigułka do przełknięcia, lecz nadszedł czas, by zakończyć ten rozdział i przejść dalej do kolejnej części mojego życia. Więc jeszcze raz dziękuję wszystkim, którzy wspierali mnie niezależnie od tego, czy miało to miejsce podczas dopingowania, treningów czy czegokolwiek innego."
Yves Edwards to prawdziwy weteran tego sportu. Pochodzący z Bahamów fighter walczył dla najsilniejszych organizacji MMA: UFC, PRIDE, Strikeforce czy Bellatora. Łącznie stoczył aż 66 pojedynków, z czego 42 zakończyły się jego zwycięstwem (16 nokautów, 17 poddań, 9 decyzji), w 22 przegrał, a po razie był remis i no contest. Rywalizujący w wadze lekkiej Edwards był pretendentem do tytułu EliteXC w 2008 roku, lecz uległ wówczas K.J. Noonsowi.
W UFC przebywał w dwóch okresach: najpierw w latach 2001-2004, a następnie od września 2010 roku do zakończenia kariery. W końcowym okresie osiągał słabe wyniki, przegrywając cztery walki z rzędu, w tym m.in. z Piotrem Hallmannem. Ostatnie zwycięstwo odniósł 8 grudnia 2012 roku, nokautując Jeremy'ego Stephensa. Jego końcowy rekord dla UFC to 10 zwycięstw i tyle samo porażek.
"Thugjitsu Master", jak był nazywany, dał się poznać przede wszystkim jako wysokiej klasy striker, ale czego dowodzą jego dokonania bardzo dobrze radził sobie także w parterze. Wygrywał z takimi zawodnikami jak Hermes Franca (dwukrotnie) czy Dokonjonosuke Mishima. Najbardziej zapamiętany powinien być jednak za sprawą widowiskowej wygranej przez nokaut nad Joshem Thomsonem w sierpniu 2004 roku, którą odniósł przy pomocy latającego wysokiego kopnięcia.