UFC on FOX 14 w Sztokholmie: Gustafsson vs. Johnson i Henderson vs. Mousasi głównymi walkami!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 13, listopad 2014
Szwecja staje się coraz popularniejszą destynacją gal organizacji Ultimate Fighting Championship. Nic dziwnego, iż 24 stycznia 2014 roku odbędzie się tam, a konkretnie na stadionie Tele2 Arena w Sztokholmie kolejny event, jakim będzie UFC on FOX 14. Jednego dnia ogłoszono dwa najważniejsze pojedynki. W walce wieczoru zmierzą się Alexander Gustafsson (16-2 MMA, 8-2 UFC) i Anthony Johnson (18-4 MMA, 9-4 UFC) w wadze półciężkiej, natomiast poprzedzi ją starcie w kategorii średniej między Danem Hendersonem (30-12 MMA, 7-6 UFC) a Gegardem Mousasi'm (35-5-2 MMA, 2-2 UFC).
Obecność Gustafssona, który jest nie tylko bezdyskusyjnie najlepszym szwedzkim zawodnikiem MMA, ale i absolutnie topową postacią europejskiej i światowej sceny tej dyscypliny, gwarantuje ogromne zainteresowanie galą w Szwecji. MMA zdobywa tam coraz większe poważanie, a sam ''The Mauler'' stał się ikoną szwedzkiego sportu, wraz z takimi gwiazdami jak piłkarz Zlatan Ibrahimović.
Gustafsson to były pretendent do tytułu. Otrzymał sposobność walki o pas po serii siedmiu kolejnych zwycięstw, a następnie stanął w szranki z Jonem Jonesem. Bój stał na niesamowitym poziomie, a sam Szwed był w rewelacyjnej formie, lecz na ''Bonesa'' to nie wystarczyło, a przynajmniej zdaniem sędziów. Chcąc ponownie dostać title shota, w tym roku pokonał przez techniczny nokaut Jimi'ego Manuwę, do tej pory niepokonanego w MMA. Drugim krokiem będzie ewentualne zwycięstwo nad następnym rywalem, do którego z wysokości trybun będą mobilizować go tysięce jego rodaków.
Johnson już na dobre przeszedł do kategorii półciężkiej i był to znakomity ruch z jego strony, gdyż jest w niej jak nowo narodzony. Dwie tegoroczne konfrontacje w wadze do 205 funtów kończyły się dla niego sukcesami. Wypunktował mocnego Phila Davisa, a następnie w zaledwie 44 sekundy znokautował Antonio Rogerio Nogueirę. ''Rumble'' jest obdarzony ogromną siłą fizyczną i to ona może być jego głównym atutem, który pomoże mu w sprawieniu niemiłej niespodzianki szwedzkim kibicom.
Henderson, przeciwnie do Johnsona postanowił zmienić kategorię wagową na lżejszą. Poprzednio, walcząc jeszcze jako półciężki, został zdominowany i koniec końców poddany przez Daniela Cormiera, co było spowodowane głównie brakami na tle siłowym. Jako fighter wagi średniej ''Hendo'' powinien czuć się pewniej. Amerykanin ma już 44 lata na karku, ale on wciąż rywalizować z najlepszymi. Swojej waleczności zawdzięcza sympatię fanów na całym świecie.
Mousasi także niedawno powrócił do kategorii średniej i radzi tam sobie w kratkę. Przegrywał z silnymi oponentami: Lyoto Machidą i w ostatnim swoim pojedynku poddał go Ronaldo Souza, pokonywał zaś Ilira Latifi'ego przez decyzję oraz Marka Munoza przez poddanie. Ewentualna wiktoria nad Hendersonem ważyłaby bardzo wiele i umożliwiłaby holendersko-ormiańskiemu zawodnikowi z dużym wachlarzem technik w zanadrzu powrót do ścisłej czołówki tej dywizji wagowej.
Obecność Gustafssona, który jest nie tylko bezdyskusyjnie najlepszym szwedzkim zawodnikiem MMA, ale i absolutnie topową postacią europejskiej i światowej sceny tej dyscypliny, gwarantuje ogromne zainteresowanie galą w Szwecji. MMA zdobywa tam coraz większe poważanie, a sam ''The Mauler'' stał się ikoną szwedzkiego sportu, wraz z takimi gwiazdami jak piłkarz Zlatan Ibrahimović.
Gustafsson to były pretendent do tytułu. Otrzymał sposobność walki o pas po serii siedmiu kolejnych zwycięstw, a następnie stanął w szranki z Jonem Jonesem. Bój stał na niesamowitym poziomie, a sam Szwed był w rewelacyjnej formie, lecz na ''Bonesa'' to nie wystarczyło, a przynajmniej zdaniem sędziów. Chcąc ponownie dostać title shota, w tym roku pokonał przez techniczny nokaut Jimi'ego Manuwę, do tej pory niepokonanego w MMA. Drugim krokiem będzie ewentualne zwycięstwo nad następnym rywalem, do którego z wysokości trybun będą mobilizować go tysięce jego rodaków.
Johnson już na dobre przeszedł do kategorii półciężkiej i był to znakomity ruch z jego strony, gdyż jest w niej jak nowo narodzony. Dwie tegoroczne konfrontacje w wadze do 205 funtów kończyły się dla niego sukcesami. Wypunktował mocnego Phila Davisa, a następnie w zaledwie 44 sekundy znokautował Antonio Rogerio Nogueirę. ''Rumble'' jest obdarzony ogromną siłą fizyczną i to ona może być jego głównym atutem, który pomoże mu w sprawieniu niemiłej niespodzianki szwedzkim kibicom.
Henderson, przeciwnie do Johnsona postanowił zmienić kategorię wagową na lżejszą. Poprzednio, walcząc jeszcze jako półciężki, został zdominowany i koniec końców poddany przez Daniela Cormiera, co było spowodowane głównie brakami na tle siłowym. Jako fighter wagi średniej ''Hendo'' powinien czuć się pewniej. Amerykanin ma już 44 lata na karku, ale on wciąż rywalizować z najlepszymi. Swojej waleczności zawdzięcza sympatię fanów na całym świecie.
Mousasi także niedawno powrócił do kategorii średniej i radzi tam sobie w kratkę. Przegrywał z silnymi oponentami: Lyoto Machidą i w ostatnim swoim pojedynku poddał go Ronaldo Souza, pokonywał zaś Ilira Latifi'ego przez decyzję oraz Marka Munoza przez poddanie. Ewentualna wiktoria nad Hendersonem ważyłaby bardzo wiele i umożliwiłaby holendersko-ormiańskiemu zawodnikowi z dużym wachlarzem technik w zanadrzu powrót do ścisłej czołówki tej dywizji wagowej.