free templates joomla

Zapowiedź gali Bellator 131!

Bellator 131Fani organizacji Bellator FC mogli stęsknić się za ich imprezami. Na szczęści federacja, dla której walczy Marcin Held powraca już w ten piątek. 15 listopada, w San Diego odbędzie się Bellator 131, którego głównymi bohaterami będą zawodnicy wagi półciężkiej - Tito Ortiz (17-11-1) i Stephan Bonnar (15-8). Na niemniejszą uwagę zasługuje co-main event gali, bo będzie to walka o pas wagi lekkiej.  Michael Chandler (12-2)  spróbuje odebrać pas solidnemu Willowi Brooksowi (14-1). Poza tymi pojedynkami w karcie głównej odbędą się trzy pojedynki: Muhammed Lawal (13-4) vs. Joe Vedepo (17-8); Joe Schilling (1-3) vs. Melvin Manhoef (29-11-1); Mike Richman (17-5) vs. Nam Phan (20-13).

Bellator pozwolił się za sobą stęsknić, ponieważ nie organizował gal od kilku tygodni, jednak to już koniec. Można też śmiało powiedzieć, że najbliższy piątek będzie emocjonujący dla fanów MMA. W walce wieczoru zmierzy się dwóch zawodników, których nie trzeba przedstawiać. Ponadto walczą oni w kategorii półciężkiej, co oznacza większą dynamikę niż w ciężkiej i naprawdę mocna ciosy. Obaj zawodnicy mają już swoje lata, ale to znaczy że mają też dużo doświadczenia, które wniosą do klatki. Bonnar nie walczył przez ponad dwa lata, jednak w swojej wcześniejszej karierze pokazał, że potrafi wygrywać i dawać emocjonujące walki. Jest to były zawodnik UFC, który pokonał między innymi naszego półciężkiego z tej organizacji - Krzysztofa Soszyńskiego. Tito Ortiz ma na koncie więcej walk od rywala, ale co ważniejsze walczył już w tym roku. W maju wygrał przez podda nie z Alexandrem Shlemenko (50-9). Przed tą walką, podobnie jak Bonnar miał blisko dwuletnią przerwę, więc jak widać tak długa absencja w oktagonie nie musi przeszkadzać zawodnikowi. Ta walka elektryzuje fanów MMA, którzy pamiętają tych dwóch fighterów z poprzednich lat. 

Dla polskich kibiców ważna będzie druga walka wieczoru, w której Will Brooks będzie bronił swojego pasa. To starcie ma bowiem duże znaczenie dla Marcina Helda, który wygrał niedawno turniej Bellatora w wadze lekkiej, co daje mu szansę walki o pas w najbliższym terminie. A to oznacza, że w piątek rozstrzygnie się czy przeciwnikiem Marcina będzie Chandler czy Brooks. Obaj zawodnicy zmierzyli się już w maju tego roku. Walka zakończyła się niejednogłośną decyzją, zgodnie z którą wygrał Brooks. Pojedynek był zacięty i wyrównany, ale ostatecznie Chandler stracił pas. Teraz będzie miał okazję to odpracować i odzyskać pas. Nie będzie to jednak łatwe zadanie. Po pierwsze Chandler przegrał dwa ostatnie pojedynki. Ponadto jego przeciwnik jest w bardzo dobrej formie i nie przegrał żadnego ze swoich ostatnich pięciu starć. Większość z nich wygrał na punkty, podobnie było w ostatniej walce z Chandlerem, więc pretendent powinien szukać możliwości skończenia walki przed czasam, bo ciężko jest pokonać Brooksa na punkty. Niewątpliwie czeka nas dużo emocji związanych z tym starciem.

Warto też wspomnieć o kolejnej walce Melvina Manhoefa. Niedoszły przeciwnik Michała Materli ponownie wejdzie do klatki Bellatora. W swoim ostatnim pojedynku Manhoef pokazał się z bardzo dobrej strony. Jest to zawodnik niesamowicie silny i agresywny, który uwielbia walkę w stójce, a wszystkie jego walki są źródłem ogromnych emocji. Podobnie będzie z nadchodzącym starciem, Manhoef postara się udowodnić, że zasługuje na pas mistrzowski Bellatora, o czy mówi się już od czasu jego ostatnich zwycięstw. Myślę, że jeśli Schilling ulegnie Melvinowi, to nic już nie będzie stało na jego drodze do title shoota.

Przed rozpoczęciem karty głównej odbędzie się 7 walk eliminacyjnych. W nich również nie zabraknie emocji. Bellator naprawdę postarał się, żeby wynagrodzić kibicom brak gal przez kilka ostatnich tygodni. W karcie walk eliminacyjnych zobaczymy: A.J Matthews (6-3) vs. Kyle Bolt (6-3); Ron Henderson (3-0) vs. Jonathan Santa Maria (2-0); Jordan Bailey (4-1) vs. Alex Higley (2-1); Matt Ramirez (1-0) vs. Nick Garcia(7-3, 1NC); Andy Murad (6-1) vs. Bubba Pugh (3-1); Rolando Perez (7-4-1) vs. Mark Vorgeas(5-2); Ian Butler (1-0) vs. Joao Faria(1-1).