free templates joomla

UFC 179: w rolach głównych Jose Aldo i Chad Mendes!

UFC 179 Po kilkutygodniowej przerwie, jaką zafundowała nam największa organizacja MMA na świecie, UFC, nareszcie będziemy mogli znów cieszyć oczy walkami najlepszych zawodników. Już w niedzielę, 26 października w Rio de Janeiro odbędzie się gala UFC 179. Główni bohaterowie tego wieczoru to Jose Aldo (24-1) i Chad Mendes (17-1), którzy powalczą o pas w kategorii do 66 kilogramów. Poza nimi, w karcie głównej zobaczymy ośmiu innych zawodników, w czterech pojedynkach.

UFC dało chwilę odpocząć swoim kibicom i zawodnikom, ale wraca po trzech tygodniach z zapowiadającą się bardzo mocno galą w Brazylii. Niewątpliwie najwięcej kibiców przyciągnie starcie, którego stawką będzie pas, znajdujący się obecnie w rękach Jose Aldo. Młody Brazylijczyk na pewno będzie mógł liczyć na doping kibiców w swojej ojczyźnie. Chad Mendes, nie będzie miał łatwego zadania. Aldo pozostaje niepokonany od 17 pojedynków. Amerykanin też ma dobrą passę, jednak jego 5 zwycięstw z rzędu nie wygląda tak imponująco jak dorobek Aldo. Ponadto Mendes próbował już pokonać Brazylijczyka. Stoczyli oni walkę w styczniu 2012 roku i wówczas Jose Aldo potrzebował niecałej rundy, aby znokautować rywala. Mendes padł po uderzeniu kolanem, zaledwie na 1 sekundę przed końcem pierwszej odsłony pojedynku. Możemy być pewni, że mistrz wyjdzie do walki jak zawsze bardzo dobrze przygotowany, zarówno technicznie, motorycznie jak i wytrzymałościowo. Mendes, który jest teraz niezaprzeczalnym pierwszym pretendentem do tytułu na pewno również nie zawiedzie i będzie bardzo zmotywowany, aby odegrać się za porażkę sprzed prawie trzech lat. Tak długi okres zapewne przyniósł wiele zmian w amerykańskim zawodniku, który wyjdzie do walki bogatszy o doświadczenie z ostatnich pojedynków. Technicznie i motorycznie też nie powinien odstawać od aktualnego mistrza, co moim zdaniem, zaowocuje walką na najwyższym poziomie, która przyniesie wiele emocji.

Tuż przed uczestnikami walki wieczoru, w oktagonie zobaczymy zawodników wagi półciężkiej, Glovera Teixeira (22-3) i Phila Davisa (12-2, 1NC). Pierwszy z nich plasuje się obecnie na 4 pozycji w rankingu UFC. Jego przeciwnik pozostaje niewiele za nim, ponieważ już na 6 miejscu. Te dwie informacje mogłyby wystarczyć, aby poprzeć argument o bardzo wysokim poziomie zbliżającej się walki. Texiera stoczył w tym roku jeden pojedynek i fakt o tym, że go przegrał wcale nie świadczy na jego niekorzyść, a to ze względu na to, że w kwietniu Brazylijczyk uległ na punkty obecnemu mistrzowi, Jonowi Jonesowi. Sam fakt stoczenia pojedynku na pełnym dystansie z pozostającym bezspornym mistrzem wagi półśredniej świadczy o wielkich umiejętnościach Teixeiry. Jego przeciwnik zanotował przegraną na tej samej gali, 26 kwietnia. Davis również uległ na punkty, jednak słabszemu przeciwnikowi, Anthony Johnsonowi. Na jego korzyść przemawia jednak fakt, że wygrał on z bardzo utytułowanym Lyoto Machidą, w sierpniu ubiegłego roku. Mimo ostatnich porażek obu zawodników, walka na niedzielnej gali zapowiada się bardzo ekscytująco i na pewno przyniesie wiele emocji.

Ponadto w karcie głównej zobaczymy trzy pojedynki. W wadze półśredniej zmierzą się Fabio Maldonado (21-7) i Hans Stringer (22-5-3). W kategorii do 66 kilogramów Darren Elkins (18-4) będzie walczyć z Lucasem Martinsem (15-1), natomiast kartę główną otworzą: Diego Ferreira (10-0) i Beneil Dariush (8-1), walczący w kategorii lekkiej.

Podczas gali zobaczymy także cztery pojedynki eliminacyjne, w których zmierzą się: William Macario (8-1) i Neil Magny (12-4); Yan Cabral (11-1) i Naoyuki Kotani (33-11-7); Scott Jergensen (15-9) i Wilson Reis (18-5); Felipe Arantes (16-5-1, 2NC) i Andre Fili (13-2).

Wcześniej, na UFC Fight Pass będzie można obejrzeć dwie pierwsze walki. Ich bohaterami będą zawodnicy wagi lekkiej. Pierwsi do oktagonu wejdą: Fabricio Camoes (14-8-1) i Tony Martin (8-2), a zaraz po nich pojawią się: Gilbert Burns (8-0) i Christos Giagos (10-2).