free templates joomla

James McSweeney przeciwnikiem Marcina Różalskiego na KSW 28 Fighters' Den

Marcin Różalski Dzisiaj poznaliśmy kolejną parę zawodników, którzy zmierzą się podczas gali KSW 28 Fighters' Den w dniu 4 października 2014 w Szczecinie. Marcin Różalski i James McSweeney stoczą pojedynek w wadze ciężkiej, czyli 120 kg.

Poniżej oficjalna informacja prasowa KSW.

Pojedynek znakomitych kickbokserów to kolejna atrakcja dodana do karty walk KSW 28: Fighters’ Den. 4 października w Szczecinie w pojedynku w kategorii ciężkiej Marcin Różalski zmierzy się z doświadczonym Anglikiem Jamesem McSweeneyem.

33-latek urodzony w Londynie to zawodnik, który przeszedł podobną drogę w sportach walki jak „Różal”. McSweeney zaczynał jako utytułowany specjalista od muay thai i K-1, by w 2007 roku przejść do MMA. Podobnie jak poprzedni rywale płocczanina, Brytyjczyk znacznie góruje nad nim doświadczeniem, mając na swoim koncie już dwadzieścia cztery zawodowe pojedynki. W trzynastu wygranych, „The Hammer” nokautował ośmiu rywali, a pięciu poddawał w parterze.

Dla niepokonanego w trzech ostatnich występach Różalskiego, pojedynek z McSweeneyem będzie kolejną wysoko postawioną poprzeczką w KSW. Charyzmatyczny zawodnik tak ocenia swojego rywala w dzisiejszym Super Expressie:

Nigdy nie wezmę walki z jakimś „balasem”, który potrafi się tylko pruć – mówi Różalski. Mój rywal powoduje u mnie niesamowite emocje sportowe. Walka z nim to dla mnie zaszczyt.

Kolejna bitwa wojny Marcina Różalskiego zapowiada się na ekscytującą batalię, a szczecińska publiczność na pewno doceni waleczność i umiejętności obu zawodników.


W uzupełnieniu oficjalnej informacji KSW podajemy jeszcze dwa istotne szczegóły dotyczące Jamesa McSweeneya. Był on półfinalistą programu The Ultimate Fighter: Heavyweights, a także w trzykrotnie w latach 2009 i 2010, wystąpił na galach UFC: TUF 10 Finale, TUF 11 Finale oraz UFC 120 - Bisping vs. Akiyama.

W grudniu 2007 roku podczas gali Cage Rage 22 w Londynie zmierzył się z polskim fighterem, zapaśnikiem stylu wolnego oraz bardzo utytułowanym zawodnikiem sumo, Robertem Paczków, z którym Anglik przegrał już w pierwszej rundzie przez poddanie.