Ed Soares, który jest managerem brazylijskiego fenomenalnego mistrza MMA wagi średniej Andersona Silvy (32-4), ujawnił, że wzoruje się on na znanej bokserskiej legendzie jaką bez wątpienia jest Roy Jones Jr. Nie jest to wielka tajemnica, bo oglądając sparingi Andersona nie wsposób dostrzec podobieństwa z małą uwagą, iż Jones jest praworęczny a Brazylijczyk lewo. W zasadzie na tym różnice techniczne się kończą.

Jak wiadomo boks jest mocną stroną brazylijskiego mistrza UFC a jak ktoś szuka podobieństw powinien oglądnąć walkę z Forrestem Griffinem, która daje pogląd i swobodzie i timigu, jaki on posiada i nie powstydziłby się go sam Roy Jones. Wywodzący się z Muay Thai fighter bardzo dobrze walczy na bokserskich sparingach, które bardzo lubi.

Ed Soares powiedział, że jego klient jest fanem boksu zawodowego a Roya Jonesa uwielbia oglądać pasjami. Oczywiście, by nie być mocno złośliwym, trzeba zauważyć, że zapewnie nie tego schyłkowego Roya, który wychodził do walk "niemal o lasce", jak w Rosji czy Polsce, ale tego z najlepszych swoich walk gdy po ringu "śmigał niczym młody Bóg" a nie snuł się jakby tylko przyjechał odebrać wypłatę a najlepiej jeszcze przed końcem walki. Tym nie mniej dawny Jones to klasyka boksu i nie powinno dziwić wpatrzenie w niego rzeczonego Andersona.

"Anderson stara się zmiać styl i ogląda walki starego Roya Jonesa Jr. Robi to często i dość długo. Jeśli spojrzeć na jego walki widać, że kopiuje Roya. Anderson porusza się tak jak Jones, nie mówiąc już o tym, że on czyni w walce oponenntów kompletnymi amatorami, tak jak Roy" - powiedział menedżer mistrza, który ma nie mniej pewności siebie w wypowiedziach niż "Spider" w octagonie i niegdyś Roy Jones Jr. na ringu.