Blog Marcina Naruszczki: pierwszy Freelancer w polskim MMA!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 09, wrzesień 2012
Witam Wszystkich, chciałbym napisać kilka słów o zakończeniu współpracy z Mirkiem Oknińskim, z którym to stoczyłem 11 zawodowych walk. Przy jego boku zdobyłem również dwukrotne mistrzostwo niemieckiej federacji RESPECT oraz dostałem wstęp do największej organizacji w Europie, KSW.
Otóż, wspólnie doszliśmy do porozumienia, iż nasze drogi się rozchodzą, gdyż ogromna praca jaką wkładam w budowanie marki Mataleo uniemożliwia mi pełne uczestnictwo w treningach u Mirka. Mirek z kolei, co jest zrozumiałe, nie będzie firmował swoim nazwiskiem zawodnika, który nie przygotowuje się w 100% pod jego okiem, a jak wiadomo ja w dużej mierze przygotowuję się w Mataleo T&H Center w Wołominie.
Nasze rozstanie nie oznacza mojego przejścia do żadnego nowego klubu. Przygotowania do walk zamierzam oprzeć głównie o sparringi, które mam nadzieję umożliwią mi różne kluby MMA z całej Polski. Przy tej okazji dziękuję szczególnie dwóm klubom, które pomagają mi w przygotowaniach, to jest oczywiście mojemu rodzinnemu Arrachionowi Olsztyn oraz od jakiegoś czasu również ekipie z Nastula Team - DZIĘKI.
Wracając do tematu - chciałbym już na początku uciąć wszelkie spekulacje na temat zakończenia współpracy - była to obustronna męska decyzja przypieczętowana uściskiem dłoni. Wierzę, że ta decyzja nie ograniczy nam w przyszłości możliwości współpracy na innych polach niż relacje trener-zawodnik.
Pozdrawiam, Marcin Naruszczka
Otóż, wspólnie doszliśmy do porozumienia, iż nasze drogi się rozchodzą, gdyż ogromna praca jaką wkładam w budowanie marki Mataleo uniemożliwia mi pełne uczestnictwo w treningach u Mirka. Mirek z kolei, co jest zrozumiałe, nie będzie firmował swoim nazwiskiem zawodnika, który nie przygotowuje się w 100% pod jego okiem, a jak wiadomo ja w dużej mierze przygotowuję się w Mataleo T&H Center w Wołominie.
Nasze rozstanie nie oznacza mojego przejścia do żadnego nowego klubu. Przygotowania do walk zamierzam oprzeć głównie o sparringi, które mam nadzieję umożliwią mi różne kluby MMA z całej Polski. Przy tej okazji dziękuję szczególnie dwóm klubom, które pomagają mi w przygotowaniach, to jest oczywiście mojemu rodzinnemu Arrachionowi Olsztyn oraz od jakiegoś czasu również ekipie z Nastula Team - DZIĘKI.
Wracając do tematu - chciałbym już na początku uciąć wszelkie spekulacje na temat zakończenia współpracy - była to obustronna męska decyzja przypieczętowana uściskiem dłoni. Wierzę, że ta decyzja nie ograniczy nam w przyszłości możliwości współpracy na innych polach niż relacje trener-zawodnik.
Pozdrawiam, Marcin Naruszczka