Dennis Siver: HCG to po prostu spalacz tłuszczu!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 09, kwiecień 2014
Niemiecki zawodnik walczący w UFC Dennis Siver po wpadce na kontroli antydopingowej po walce na gali UFC 168 w Las Vegas, nadal czeka na wymiar kary jaki ma mu wymierzyć NSAC czyli Stanowa Komisja Atletyki Stanu Nevada. Niestety, najbardziej rozpoznawalny niemiecki zawodnik MMA, tym samym wyeliminował się z możliwości występu na rodzinnej ziemii w Berlinie, gdzie odbędzie się gala UFC Fight Night.
Pochodzący z Syberii potomek nadwołżańskich Niemców, przyznał, że zastosował HCG (Gonadotropina łożyskowa) do redukcji wagi. Niestety Nevada State Athletic Commission (NSAC) nie będzie miała raczej wyrozumiałości i zawiesi go na przynajmniej kilka miesięcy. Siver nie jest tym oburzony, ale złości się na czas decyzji.
"Niestety, muszę zbyt długo czekać. Zazwyczaj Komisja decyduje w ciągu 2-3 tygodni i wiesz, co robić dalej, a ja czekam już trzeci miesiąc. Jest to kolejny powód, dla którego nie będę walczył w Berlinie. Nawet jeśli kara nie będzie aż tak surowa, to nie będę miał wystarczającego czasu na przygotowanie się" - powiedział zniecierpliwiony Siver.
HCG czasem jest stosowany w celu zbijania wagi. Powoduje utratę kalorii i zmniejsza uczucie głodu. Warto przypomnieć, że Siver wcześniej walczył w kategorii do 70 kg a obecnie do 66 kg. To rodzi wyzwania dla organizmu i zawodnicy w takiej sytuacji sięgają po różnego rodzaju substancje. Lek ten stosowany przez wiele gwiazd Hollywood i dietetyk Dennisa doradził mus skorzystanie z niego. Rzecz w tym, że gwiazdy Hollywood nie idą na kontrole antydopingowe a zawodnicy UFC i owszem.
"Przed moją ostatnią walką, wynająłem zupełnie innego dietetyka. On doradził mi HCG. Można było go bezpiecznie kupić w internecie. To nie jest złe, to po prostu spalacz tłuszczu i hamuje głód. Posłuchałem dietetyka i mam wielki żal, bo okazało się, że ten lek jest na liście zabronionych substancji NSAC. Nie jestem temu mocno winny, ale to wystarczyło, aby zawiesić mnie w nieskończoność, do czasu wyjaśnienia całej sytuacji" - wyjaśnił były kickboxer.
Pochodzący z Syberii potomek nadwołżańskich Niemców, przyznał, że zastosował HCG (Gonadotropina łożyskowa) do redukcji wagi. Niestety Nevada State Athletic Commission (NSAC) nie będzie miała raczej wyrozumiałości i zawiesi go na przynajmniej kilka miesięcy. Siver nie jest tym oburzony, ale złości się na czas decyzji.
"Niestety, muszę zbyt długo czekać. Zazwyczaj Komisja decyduje w ciągu 2-3 tygodni i wiesz, co robić dalej, a ja czekam już trzeci miesiąc. Jest to kolejny powód, dla którego nie będę walczył w Berlinie. Nawet jeśli kara nie będzie aż tak surowa, to nie będę miał wystarczającego czasu na przygotowanie się" - powiedział zniecierpliwiony Siver.
HCG czasem jest stosowany w celu zbijania wagi. Powoduje utratę kalorii i zmniejsza uczucie głodu. Warto przypomnieć, że Siver wcześniej walczył w kategorii do 70 kg a obecnie do 66 kg. To rodzi wyzwania dla organizmu i zawodnicy w takiej sytuacji sięgają po różnego rodzaju substancje. Lek ten stosowany przez wiele gwiazd Hollywood i dietetyk Dennisa doradził mus skorzystanie z niego. Rzecz w tym, że gwiazdy Hollywood nie idą na kontrole antydopingowe a zawodnicy UFC i owszem.
"Przed moją ostatnią walką, wynająłem zupełnie innego dietetyka. On doradził mi HCG. Można było go bezpiecznie kupić w internecie. To nie jest złe, to po prostu spalacz tłuszczu i hamuje głód. Posłuchałem dietetyka i mam wielki żal, bo okazało się, że ten lek jest na liście zabronionych substancji NSAC. Nie jestem temu mocno winny, ale to wystarczyło, aby zawiesić mnie w nieskończoność, do czasu wyjaśnienia całej sytuacji" - wyjaśnił były kickboxer.