Junior Dos Santos: któregoś dnia w końcu kogoś poddam!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 28, sierpnia 2012
Junior Dos Santos pod koniec roku zmierzy się z Cainem Velasquezem, mimo że prosił o walkę z Alistairem Overeemem. To bardzo zdenerwowało Velasqueza, który zdecydowanie zasłużył na rewanż z obecnym championem. Podopieczny braci Nogueira i Luisa Dorey spodziewa się, że Meksykanin będzie się starał go obalić, ale ma przygotowanych kilka asów w rękawie.
"Nie wskazuję palcem na nikogo, więc nie ma znaczenia z kim walczę. UFC wybrało mi na rywala Caina Velasqueza. Jeszcze nie podpisałem kontraktu na tą walkę, ale to prawdopodobnie kwestia czasu. Zgaduję, że on jest numerem dwa w wadze ciężkiej. Jako mistrz jestem oczywiście jedynką, a on musi być tuż za mną, jeśli zasługuje na walkę o pas. To będzie dobra walka i każdy oczekuje wojny, bo jeśli chodzi o kondycję i przygotowanie do walki Cain Velasquez jest wzorem. Myślę, że to będzie dobra walka dla fanów MMA. Mam nadzieję, że znowu mi się uda go znokautować. To właśnie mój cel w każdej walce, znokautowanie rywala."
Od słów do czynów jak wiadomo nie zawsze droga jest krótka. Cain Velasquez, wg wielu obserwatorów MMA najlepszy zapaśnik w wadze ciężkiej, tym razem raczej nie będzie bawił się w wymiany stójkowe i kopanie low kicków, tylko od razu będzie próbował sprowadzić rywala na ziemię. Jaką więc taktykę na walkę przyjmie Dos Santos?
"Mniej więcej wiem, jak on zachowuje się w klatce. Oczywiście to będzie inna walka, więc mam nadzieję, że będę do niej lepiej przygotowany. Codziennie czuję się o wiele lepszym fighterem i ciągle uczę się czegoś nowego. W pierwszej walce z Cainem byłem kontuzjowany.
Następnym razem chcę jednak pokazać, że wciąż jestem numerem jeden wagi ciężkiej UFC. Myślę, że on będzie chciał mnie obalić, potrafi to. Ja natomiast będę się starał utrzymać walkę w stójce i ponownie go znokautować. Jestem bardzo dobrze przygotowany, ćwiczę dużo parteru i kto wie. Jeśli on mnie obali, to może go poddam. W końcu dużo trenuję jiu jitsu, jako Brazylijczyk, któregoś dnia w końcu poddam kogoś."
"Nie wskazuję palcem na nikogo, więc nie ma znaczenia z kim walczę. UFC wybrało mi na rywala Caina Velasqueza. Jeszcze nie podpisałem kontraktu na tą walkę, ale to prawdopodobnie kwestia czasu. Zgaduję, że on jest numerem dwa w wadze ciężkiej. Jako mistrz jestem oczywiście jedynką, a on musi być tuż za mną, jeśli zasługuje na walkę o pas. To będzie dobra walka i każdy oczekuje wojny, bo jeśli chodzi o kondycję i przygotowanie do walki Cain Velasquez jest wzorem. Myślę, że to będzie dobra walka dla fanów MMA. Mam nadzieję, że znowu mi się uda go znokautować. To właśnie mój cel w każdej walce, znokautowanie rywala."
Od słów do czynów jak wiadomo nie zawsze droga jest krótka. Cain Velasquez, wg wielu obserwatorów MMA najlepszy zapaśnik w wadze ciężkiej, tym razem raczej nie będzie bawił się w wymiany stójkowe i kopanie low kicków, tylko od razu będzie próbował sprowadzić rywala na ziemię. Jaką więc taktykę na walkę przyjmie Dos Santos?
"Mniej więcej wiem, jak on zachowuje się w klatce. Oczywiście to będzie inna walka, więc mam nadzieję, że będę do niej lepiej przygotowany. Codziennie czuję się o wiele lepszym fighterem i ciągle uczę się czegoś nowego. W pierwszej walce z Cainem byłem kontuzjowany.
Następnym razem chcę jednak pokazać, że wciąż jestem numerem jeden wagi ciężkiej UFC. Myślę, że on będzie chciał mnie obalić, potrafi to. Ja natomiast będę się starał utrzymać walkę w stójce i ponownie go znokautować. Jestem bardzo dobrze przygotowany, ćwiczę dużo parteru i kto wie. Jeśli on mnie obali, to może go poddam. W końcu dużo trenuję jiu jitsu, jako Brazylijczyk, któregoś dnia w końcu poddam kogoś."