UFC 154: Bocek vs. Dos Anjos
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 21, sierpnia 2012
Dokładnie 17 listopada podczas gali UFC 154 odbywającej się w Montrealu, Mark Bocek zmierzy się z Rafaelem Dos Anjosem. Starcie w wadze lekkiej będzie miało miejsce na hali Bell Centre we francuskojęzycznej części Kanady.
Mark Bocek (11-4, 7-4 UFC) będzie miał okazję pokazania pełni swoich zapaśniczych umiejętności przed rodzimą publicznością. Jego brazylijski oponent jest również znany z solidnego parteru. Choć Kanadyjczyk był w stanie poddawać zawodników średniej klasy w swojej wadze to nie potrafił nawiązać walki z obecnym i byłym mistrzem UFC we wspomnianej wadzę. Mamy tu oczywiście na myśli Bena Hendersona i Frankiego Edgara.
W walkach przeciwko Johnowi Allesio i Nikowi Lentzowi wygrywał przez jednogłośną decyzję.
Dos Anjos (17-6, 6-4 UFC) ostatni raz w oktagonie UFC walczył na gali UFC on Fuel TV , gdzie przez całe trzy rundy wyraźnie prowadził na punkty i wygrał z Nigeryjczykiem, Anthonym Njokuanim. Wcześniej poddał Irańczyka, Kamala Shalorusa.
Jedno jest pewne. Obaj są specjalistami od BJJ i nie zdziwiłbym się, aby walka nie trwała dłużej niż rundę. Oprócz tej dwójki zobaczymy między innymi starcie powracającego po kontuzji, Georgesa St-Pierra z Carlosem Conditem. Stawką będzie pas w wadze półśredniej. Oprócz tego zobaczymy również starcie Hendricks vs. Kampmann. Zwycięzca dostanie najprawdopodobniej szasnę w walce o pas. W Montrealu będziemy mogli zobaczyć świetnie rozwijającego się Francisa Carmonta, który miał świetny start pod banderą UFC. Kto by pomyślał, że zwycięzca 5-ej gali KSW rozgrywanej w formie turnieju w przeciągu sześciu lat będzie w stanie bić się w najlepszej organizacji w światowym MMA.
Mark Bocek (11-4, 7-4 UFC) będzie miał okazję pokazania pełni swoich zapaśniczych umiejętności przed rodzimą publicznością. Jego brazylijski oponent jest również znany z solidnego parteru. Choć Kanadyjczyk był w stanie poddawać zawodników średniej klasy w swojej wadze to nie potrafił nawiązać walki z obecnym i byłym mistrzem UFC we wspomnianej wadzę. Mamy tu oczywiście na myśli Bena Hendersona i Frankiego Edgara.
W walkach przeciwko Johnowi Allesio i Nikowi Lentzowi wygrywał przez jednogłośną decyzję.
Dos Anjos (17-6, 6-4 UFC) ostatni raz w oktagonie UFC walczył na gali UFC on Fuel TV , gdzie przez całe trzy rundy wyraźnie prowadził na punkty i wygrał z Nigeryjczykiem, Anthonym Njokuanim. Wcześniej poddał Irańczyka, Kamala Shalorusa.
Jedno jest pewne. Obaj są specjalistami od BJJ i nie zdziwiłbym się, aby walka nie trwała dłużej niż rundę. Oprócz tej dwójki zobaczymy między innymi starcie powracającego po kontuzji, Georgesa St-Pierra z Carlosem Conditem. Stawką będzie pas w wadze półśredniej. Oprócz tego zobaczymy również starcie Hendricks vs. Kampmann. Zwycięzca dostanie najprawdopodobniej szasnę w walce o pas. W Montrealu będziemy mogli zobaczyć świetnie rozwijającego się Francisa Carmonta, który miał świetny start pod banderą UFC. Kto by pomyślał, że zwycięzca 5-ej gali KSW rozgrywanej w formie turnieju w przeciągu sześciu lat będzie w stanie bić się w najlepszej organizacji w światowym MMA.