Ryuta Sakurai pewnym rywalem Mameda Khalidova na KSW 25?
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 23, październik 2013
Wydaje się, że informacja i życzenie wyrażone przez największą gwiazdę polskiego MMA czyli Mameda Khalidova (27-4-2) w odniesieniu do najbliższego rywala, ziści się i dojdzie do rewanżu z 42-letnim Ryutą Sakurai (24-17-6) z Japonii na nadchodzącej gali KSW 25, która odbędzie się 7-go grudnia we Wrocławiu. Obaj walczyli ze sobą trzy lata temu na gali KSW 13 "Kumite", w Katowcach.
Co prawda organizacja KSW dopiero w piątek 25-go października planuje konferencję i przedstawienie rywala dla czeczeńskiego wojownika z polskim paszportem, ale Sakurai poinformował na społecznościowym facebooku, iż leci do Polski i jasne się stało, że jego występ jest wielce prawdopodobny a nawet pożądany. W pewien sposób rozwiązuje on ręce szefom KSW, bo o klasowego rywala z nazwiskiem byłoby im szalenie trudno i na dodatek takiego, na tle którego Mamed będzie błyszczał. On sam zabiegał o to, bo poprzednie ich starcie, w którym większość czasu dominował u malkontentów pozostawiło niedosyt a u sędziów na kartach punktowych pozostał remis.
Walczący skutecznie, aczkolwiek już wiekowy rywal, niejednemu fighterowi narobił kłopotów. Od walki z Mamedem tylko dwa razy przegrał i cztery pojedynki wygrał. Toczył je wszystkie w ramach japońskiej organizacji Deep, która dziś w tym kraju obok Pancrase i Shooto należy do najważniejszych. Mamed wygrywał siedem razy w siedmiu pojedynkach i żadnym nie pozostawił wątpliwości - kto jest lepszy, bowiem wszystkie wygrał przed czasem. Dzięki temu to on będzie faworytem starcia.
Co prawda organizacja KSW dopiero w piątek 25-go października planuje konferencję i przedstawienie rywala dla czeczeńskiego wojownika z polskim paszportem, ale Sakurai poinformował na społecznościowym facebooku, iż leci do Polski i jasne się stało, że jego występ jest wielce prawdopodobny a nawet pożądany. W pewien sposób rozwiązuje on ręce szefom KSW, bo o klasowego rywala z nazwiskiem byłoby im szalenie trudno i na dodatek takiego, na tle którego Mamed będzie błyszczał. On sam zabiegał o to, bo poprzednie ich starcie, w którym większość czasu dominował u malkontentów pozostawiło niedosyt a u sędziów na kartach punktowych pozostał remis.
Walczący skutecznie, aczkolwiek już wiekowy rywal, niejednemu fighterowi narobił kłopotów. Od walki z Mamedem tylko dwa razy przegrał i cztery pojedynki wygrał. Toczył je wszystkie w ramach japońskiej organizacji Deep, która dziś w tym kraju obok Pancrase i Shooto należy do najważniejszych. Mamed wygrywał siedem razy w siedmiu pojedynkach i żadnym nie pozostawił wątpliwości - kto jest lepszy, bowiem wszystkie wygrał przed czasem. Dzięki temu to on będzie faworytem starcia.