Alexander Gustafsson: zawsze wiedziałem, że będę mistrzem!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 18, wrzesień 2013
Głównym pretendentem do tytułu mistrza UFC wagi półciężkiej ciężkiej Szwed Alexander Gustafsson (15-1) do długiego czasu szykuje się do walki z Jonem Jonesem (18-1) na gali UFC 165 w Toronto w Kanadzie, która czeka go już w najbliższą sobotę 21-go września. 27 letni Szwed podzielił się swoimi przemyśleniami przed tym pojedynkiem i drodze, która go do niej doprowadziła. Alexander wybiega też w przyszłość, planując to co zrobi po zwycięstwie.
"Zawsze wiedziałem, że będę mistrzem, co do tego nie było żadnych wątpliwości. Ale nigdy nie myślałem, że chciałbym dostać walkę o tytuł tak szybko. Teraz po prostu cieszę się ze swojej pozycji pretendenta i tego, że jestem teraz w centrum wydarzeń" - powiedział bardzo spokojnie "Mauler" dość butnie, jakby był skazany na sukces. W zasadzie ma sporo racji, bo jego defensywny styl walki może mu przynieść sukces, ale wyłącznie punktowy. Jednak porażka z Philem Davisem pokazała, że droga Gustafssona to nie tylko pasmo sukcesów.
"Nie mogę się doczekać, aby wejść do klatki i odebrać pas od Jonesa. Będę go nosić bez zdejmowania co najmniej miesiąc. Będę chodził z nim pod prysznic, spać w nim, łowić ryby i polować" - powiedział zimnokrwisty Gustafsson, który o dziwo nie obiecuje miesięcznej balangi po zdobyciu bazy a typowo skandynawskie rozrywki jak przystało na potomka Wikingów, czyli wędkarstwo i łowiectwo.
"Zawsze wiedziałem, że będę mistrzem, co do tego nie było żadnych wątpliwości. Ale nigdy nie myślałem, że chciałbym dostać walkę o tytuł tak szybko. Teraz po prostu cieszę się ze swojej pozycji pretendenta i tego, że jestem teraz w centrum wydarzeń" - powiedział bardzo spokojnie "Mauler" dość butnie, jakby był skazany na sukces. W zasadzie ma sporo racji, bo jego defensywny styl walki może mu przynieść sukces, ale wyłącznie punktowy. Jednak porażka z Philem Davisem pokazała, że droga Gustafssona to nie tylko pasmo sukcesów.
"Nie mogę się doczekać, aby wejść do klatki i odebrać pas od Jonesa. Będę go nosić bez zdejmowania co najmniej miesiąc. Będę chodził z nim pod prysznic, spać w nim, łowić ryby i polować" - powiedział zimnokrwisty Gustafsson, który o dziwo nie obiecuje miesięcznej balangi po zdobyciu bazy a typowo skandynawskie rozrywki jak przystało na potomka Wikingów, czyli wędkarstwo i łowiectwo.