Prezes UFC Dana White wypowiedział się niedawno na temat znanego zawodnika UFC Roya Nelsona, który nie tylko jest znaną i lubianą postacią MMA, ale także triumfatorem kultowego TUF'a 10, gdzie wygrał rywalizację wagi ciężkiej. Obecnie nieopatrznie dano mu funkcję trenera w tymże The Ultimate Fighter 16 i szef UFC już zaczyna tego żałować. Dana uważa, iż: "Nelson może być tolerowany tylko w małych dawkach".

Jest to ostra reakcja na słowa trenera w niedawnym wywiadzie, gdzie Roy Nelson powiedział, że istotną przyczyną wrogich stosunków między nim a prezydentem UFC, jest fakt, że: "Dana White chce być zawodnikiem, ale niestety on nim nie jest" - co musiało zaboleć elokwentnego prezesa, którego doświadczenie sportowe opiera się na próbach amatorsko uprawianego w siłowniach boksu.

W odpowiedzi, White powiedział, że powód jest rzeczywiście głupi a Roy może być tolerowany tylko w małych dawkach, które są teraz zobrazowane, kiedy obserwuje się go na planie TUF 16. "Jego wypowiedź jest zgodna z tym, co mówiłem o nim" - powiedział Dana White.

"Teraz różnica jest taka, że jestem zmuszony słuchać go trzy razy w tygodniu. Wcześniej, gdy walczył trzy razy w roku, może być tolerowany w małych dawkach. Teraz słyszę jego wypowiedzi, trzy razy w tygodniu, a to już jest za dużo" - skwitował zniesmaczenie boss swoją postawę wobec zawodnika, który jest niezwykle lubiany przez amerykańskich fanów, którzy czują z nim swoistą więź poprzez słabość wobec pewnej sieci barów.