Khabib Nurmagomedov pokajał się przed ProFC!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 11, lipiec 2013
Jeden z najbardziej perspektywicznych fighterów wagi lekkiej w organizacji UFC, pochodzący z Dagestanu 24 letni Khabib Nurmagomedov (20-0 MMA 4-0 UFC) zażegnał konflikt z rosyjską ProFC, w której stoczył sześć walk i która pozwała go przed rosyjskim sądem o naruszenie i niedotrzymanie kontraktu. Obu stronom udało się ostatecznie załatwić polubownie sporne kwestie. Zawodnik co jest rzadkim przypadkiem, publicznie przeprosił władze organizacji za swoje zachowanie, przyznał się do naruszenia warunków słownych ustaleń i życzył jej wszystkiego dobrego.
Nurmagomedov przyznał też, że do UFC trafił właśnie dzięki zwycięstwom w ProFC. Organizacja zaprosiła go jako gościa honorowego na ostatnią galę ProFC 49, na której był w Moskwie i na jubileuszową 50, która odbędzie się już wkrótce.
Przypomnijmy, że pod koniec 2011 roku niespodziewanie zawodnik z Rosji pojawił się w gronie fighterów Ultimate Fighting Championship a w styczniu 2012, w pierwszej walce poddał doświadczonego Kamala Shalorusa. ProFC wówczas poczuła się oszukana i wystawiona do wiatru. Jej prawnicy zapowiedzieli złożenie wniosku do sądu jeszcze przed pierwszym występem. UFC nie zabroniła wówczas walczyć swojemu zawodnikowi i nie brała stanowiska rosyjskiego sądu pod uwagę. Ten jednak wydał twarde postanowienie korzystne dla ProFC i Nurmagomedov, niewątpliwie był w kłopocie. Przynajmniej na terenie Rosji.
Zapewne pokajanie się Numagomedova nie było tu przypadkowe i podyktowane tylko dżentelmeńskim zachowaniem, bo na takie nie trzeba było czekać 1,5 roku. Ewidentnie konflikt i niechybny wyrok, mógł mu skompliwować karierę, stąd jedyna słuszna decyzja z posypaniem głowy popiołem, choć Khabib jest muzułmaninem i ten zwyczaj może być mu obcy. Nieobce jednak mu są jednak podpisywane kontrakty i jasne było, że ewidentne naruszenie będzie ukarane. Nie znamy szczegółów domówienia się, ale na pewno ProFC musiała mieć jakąś rekompensatę, ale to już chyba pozostanie tajemnicą.
Nurmagomedov przyznał też, że do UFC trafił właśnie dzięki zwycięstwom w ProFC. Organizacja zaprosiła go jako gościa honorowego na ostatnią galę ProFC 49, na której był w Moskwie i na jubileuszową 50, która odbędzie się już wkrótce.
Przypomnijmy, że pod koniec 2011 roku niespodziewanie zawodnik z Rosji pojawił się w gronie fighterów Ultimate Fighting Championship a w styczniu 2012, w pierwszej walce poddał doświadczonego Kamala Shalorusa. ProFC wówczas poczuła się oszukana i wystawiona do wiatru. Jej prawnicy zapowiedzieli złożenie wniosku do sądu jeszcze przed pierwszym występem. UFC nie zabroniła wówczas walczyć swojemu zawodnikowi i nie brała stanowiska rosyjskiego sądu pod uwagę. Ten jednak wydał twarde postanowienie korzystne dla ProFC i Nurmagomedov, niewątpliwie był w kłopocie. Przynajmniej na terenie Rosji.
Zapewne pokajanie się Numagomedova nie było tu przypadkowe i podyktowane tylko dżentelmeńskim zachowaniem, bo na takie nie trzeba było czekać 1,5 roku. Ewidentnie konflikt i niechybny wyrok, mógł mu skompliwować karierę, stąd jedyna słuszna decyzja z posypaniem głowy popiołem, choć Khabib jest muzułmaninem i ten zwyczaj może być mu obcy. Nieobce jednak mu są jednak podpisywane kontrakty i jasne było, że ewidentne naruszenie będzie ukarane. Nie znamy szczegółów domówienia się, ale na pewno ProFC musiała mieć jakąś rekompensatę, ale to już chyba pozostanie tajemnicą.