free templates joomla

Tako rzecze Dana White: w rzeczywistości jest to ciągły ból w dupie!

Dana White Roy NelsonPrezes UFC Dana White nie od dziś ciężko znosi uwagi jednego z najlepszych zawodników wagi ciężkiej Roya Nelsona (19-7), z którym konflikt to nasila się to gaśnie. Otyły zawodnik jednak jest lubiany przez fanów i to w dużej mierze chroni go przed niechęcią prezesa. Ten z politowaniem i czasem lekką irytacją odnosi się do jego uwag. Roy w atakach na Danę White, jednak nie przesadza tak jak niegdyś Tito Ortiz, ale ma za to wygórowane ambicje.

"Nie sądzę, by Nelson próbował tworzyć swój obraz anty-bohatera, tak jak kiedyś to miało miejsce Tito Ortizem. Nie, to nie w jego stylu tylko dlatego, że on nie jest w stanie myśleć z wyprzedzeniem. On nie jest za inteligentny. Nazwijmy rzeczy po imieniu.... ten facet jest po prostu głupi. On sam uważa, się mądrego człowieka, ale w rzeczywistości jest to ciągły ból w dupie" - mówi z wrodzonym wdziękiem o było nie było swoim pracowniku Dana White, niezbyt ceniący Roya poza oktagonem.

"Roy lubi mówić w wywiadach, że jestem taki to a taki, i nie pozwolam mu walczyć o tytuł. Ale stary, spróbuj pokonać kogoś, a dam ci szansę na tytuł! On radzi sobie z chłopakami posiadającymi status szóstego lub dziesiątego z rzędu w rankingach, ale nigdy nie pokazał nic w walce z kimś z top 5" - kontynuuje prezes największego giganta walk MMA.

Potem dodaje proroczo: "nie można uzyskać prawa do walki z mistrzem, jeśli wygrasz tylko z ósmym lub w najlepszym wypadku, szóstym miejscem w rankingu. Trzeba pokonać kogoś z najlepszych zawodników. Każdy wie, co myślę o Royu i wszyscy pamiętamy, co miałem do Tito. Ale nigdy nie zabierałem Tito pracy. Jeśli Roy starłby się z najlepszymi zawodnikami i ich pokonał, to dostanie swoją szansę walki o tytuł. Ale on nigdy nie będzie w stanie tego osiągnąć, jeśli będzie po prostu wygadywać i robić wszystkie te bzdury, które zwykle tworzy. On będzie musiał udowodnić swoje prawo, tak jak i reszta fighterów".