free templates joomla

Buakaw pozwany o odszkodowanie 1,5 mln dolarów!

BuakawSłynny tajski wojownik Muay Thai i K-1 MAX Buakaw Banchamek został pozwany przez promotorską grupę Thai Fight za naruszenie warunków kontraktu i odszkodowanie w wysokości 50 milionów tajskich bathów co daje z grubsza kwotę 1.5 miliona dolarów. Ma to związek z kontraktem jaki posiada dwukrotny mistrz K-1 i Thai Fight na walki w ramach organizacji do końca 2014 roku. Wykluczają one jakiekolwiek pojedynki poza Thai Fight a za takie uważa ona, pojedynki stoczone w Kambodży przeciwko Harlee Avisonowi i Malikowi Watsonowi na MAX Muay Thai w Surin w maju br.
Nie od dziś wiadomo, że warunków kontraktu należy przestrzegać i fighterzy nie są tu wyjątkiem. Buakaw sam na własnej skórze walcząc przez wiele lat dla teamu Por Pramuk przekonał się o tym co to znaczy, nieuczciwość. Mając blisko 30 lat miał puste konto po zarobieniu kilku milionów dolarów za swoje pojedynki, wpływy od sponsorów  i ogromne współczucie fanów Muay Thai. Po interwencji rządu Tajlandii, ikona sztuk walki rozwiązała kontrakt z Por Pramuk w 2012 roku. Buakaw od początku 2013 roku mógł  już pracować na własny rachunek, choć nie uniknął spłaty procentowej dla dawnego teamu.

Za namową doradców jednak podjął ryzykowną grę i promocję nowej marki MAX Muay Thai, która chce rywalizować z Thai Fight. Za przedsięwzięciem stoi m.in. słynny promotor Krongsak, "kuty na cztery nogi" lub mówiąc eufemistycznie: "cwany - szyty, bity na klej brany". On właśnie namówił Buakawa do działań i walki w Kamboży, oraz Surin zostały zaprezentowane jako pokazowe. Nie do końca takimi one były i rozsierdziły szefów Tahi Fight, które na dziś pobiło konkurencję w ojczyźnie Muay Thai.

Większość osób znających się na Muay Thai wie jaka jest wartość marki Buakaw. Trudno ją przeliczyć, ale na pewno są to olbrzymie kwoty, bo umiejętności fenomenalnego zawodnika chcą podziwiać tysiące ludzi na żywo i miliony przed ekranami telewizji. To jest przeliczalna waluta do Thai Fight i potencjalna dla MAX Muay Thai. Sam Buakaw wydaje się nie dostrzegać problemu i gra na dwie strony. Jak długo? Przekonamy się już 14 lipca, gdy odbędzie się pierwsza rozprawa sądowa. Może ona pokazać, że zamiast wielkich piniędzy Buakaw znów zostanie z niczym.