Alexei Ignashov vs Dzevad Poturak na K-1 World GP 2012!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 19, luty 2013
Kolejny superfight dopełni kartę walk finałowego turnieju K-1 World GP 2012, który odbędzie się w Zagrzebiu w Chorwacji w dniu 15 marca. Zmierzą się w nim legendarny Alexei "Red Scorpion" Ignashov (83-20) i Dzevad Poturak (49-20-1 30 KO) z Bośni nazywany "BH Machine". Będzie to rewanż za 2009 rok w Budapeszcie na Węgrzech jednej z gal kickboxerskich. Wówczas zwyciężył po dodatkowej rundzie Białorusin.
Nie będzie to jedyna walka Ignashova w najbliższym czasie, bowiem 22 lutego w Rosji zmierzy się z Litwienem Mindaugasem Sakalauskasem, z którym wygrał już kiedyś przez nokaut. Białoruski "Czerwony Skorpion" choć jest daleki od wielkiej formy z połowy lat 2000, to jednak ma "nazwisko" i sporo nadrabia doświadczeniem. Pokazał to choćby w walki z ostatnimi rywalami, którzy jeśli wygrywali to na punkty po trudnych pojedynekach. Alexei nie przegrał nigdy przed czasem, chyba że przez kontuzję co mu się zdarzało dwukrotnie.
35 letni Bośniak w odróżnieniu od Ignashova przegrywa częściej ostatnio, bowiem w pięciu walkach tylko raz zszedł jako zwycięzca. Dzevad znany jest z odporności na ciosy, ale często przecenia swoje możliwości i podejmuje ogromne ryzyko. Przekonał się o tym na SuperKombat z Brianem Douwsem i z Danielem Ghitą na It's Showtime. W każdym razie kibice, mogą tu liczyć na widowiskową walkę, bo obaj zaprezentują swoje walory.
Nie będzie to jedyna walka Ignashova w najbliższym czasie, bowiem 22 lutego w Rosji zmierzy się z Litwienem Mindaugasem Sakalauskasem, z którym wygrał już kiedyś przez nokaut. Białoruski "Czerwony Skorpion" choć jest daleki od wielkiej formy z połowy lat 2000, to jednak ma "nazwisko" i sporo nadrabia doświadczeniem. Pokazał to choćby w walki z ostatnimi rywalami, którzy jeśli wygrywali to na punkty po trudnych pojedynekach. Alexei nie przegrał nigdy przed czasem, chyba że przez kontuzję co mu się zdarzało dwukrotnie.
35 letni Bośniak w odróżnieniu od Ignashova przegrywa częściej ostatnio, bowiem w pięciu walkach tylko raz zszedł jako zwycięzca. Dzevad znany jest z odporności na ciosy, ale często przecenia swoje możliwości i podejmuje ogromne ryzyko. Przekonał się o tym na SuperKombat z Brianem Douwsem i z Danielem Ghitą na It's Showtime. W każdym razie kibice, mogą tu liczyć na widowiskową walkę, bo obaj zaprezentują swoje walory.