Klaudia Syguła i Karolna Kowalkiewicz ulegają rywalkom!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 10, listopad 2024
Nieudany okazał się wieczór dla dwóch polskich zawodniczek Klaudii Syguły (6-2 MMA, 0-1 UFC) i Karoliny Kowalkiewicz (16-9 MMA, 9-9), które wystąpiły na gali UFC Fight Night 247 Magny vs. Prates (UFC Vegas 100) w Las Vegas w sobotę 9-go listopada.
Syguła debiutowała w nowej organizacji a za rywalkę miała Brytyjkę Melissę Mullins (7-1 MMA, 2-1 UFC), która co prawda nie zrobiła wagi, ale znakomicie przewidywała ruchy Polki. Nie tylko nie dała się sprowadzić w pierwszej rundzie, ale i zdobyła przewagę. W drugiej zdołała obalić Klaudię i przeprowadzić mocny atak. Rozbiła ją uderzeniami z góry a sędzia musiał przerwać pojedynek.
Niestety reprezentantka Ankos MMA Poznań zapłaciła tzw. frycowe za debiut, który zawsze obłożony jest ryzykiem i stresem. Mulliins miała za sobą adaptację do walk na takim poziomie a Polka potrzebuje czasu. Po walce Mullis otrzymała czarny pas od swojego trenera a powinna dostać podręcznik o robieniu wagi, bo w trzech walkach dwa razy zawaliła wymagane limity.
Doświadczona Kowalkiewicz mierzyła się z idącą w górę rankingów Denise Gomes (10-3 MMA, 4-2 UFC). Pojedynek rozstrzygnięty został na punkty, ale wszystkie rundy padły łupem 24-letniej Brazylijki. W trzeciej rundzie Karolina miała nawet szansę na poddanie rywalki, ale ta obroniła się i finalnie to ona znalazła się w dominującej pozycji. To była 18 walka Polki z czego 9 razy wygrała i dokładnie 9 przegrała.
Autor: Tomasz Majewski
Syguła debiutowała w nowej organizacji a za rywalkę miała Brytyjkę Melissę Mullins (7-1 MMA, 2-1 UFC), która co prawda nie zrobiła wagi, ale znakomicie przewidywała ruchy Polki. Nie tylko nie dała się sprowadzić w pierwszej rundzie, ale i zdobyła przewagę. W drugiej zdołała obalić Klaudię i przeprowadzić mocny atak. Rozbiła ją uderzeniami z góry a sędzia musiał przerwać pojedynek.
Niestety reprezentantka Ankos MMA Poznań zapłaciła tzw. frycowe za debiut, który zawsze obłożony jest ryzykiem i stresem. Mulliins miała za sobą adaptację do walk na takim poziomie a Polka potrzebuje czasu. Po walce Mullis otrzymała czarny pas od swojego trenera a powinna dostać podręcznik o robieniu wagi, bo w trzech walkach dwa razy zawaliła wymagane limity.
Doświadczona Kowalkiewicz mierzyła się z idącą w górę rankingów Denise Gomes (10-3 MMA, 4-2 UFC). Pojedynek rozstrzygnięty został na punkty, ale wszystkie rundy padły łupem 24-letniej Brazylijki. W trzeciej rundzie Karolina miała nawet szansę na poddanie rywalki, ale ta obroniła się i finalnie to ona znalazła się w dominującej pozycji. To była 18 walka Polki z czego 9 razy wygrała i dokładnie 9 przegrała.
Autor: Tomasz Majewski