Mateusz Gamrot w rzadki sposób eliminuje Diego Ferreirę na UFC Vegas 45! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 19, grudzień 2021
31-letni polski zawodnik MMA Mateusz Gamrot (20-1 MMA, 3-1 UFC) zanotował trzecie zawodowe zwycięstwo na arenie największej światowej organizacji walk MMA jaką jest Ultimate Fighting Championship. Były mistrz KSW zdemolował zajmującego 12 pozycjię w rankingu wagi lekkiej Brazylijczyka Diego Ferreirę (17-5 MMA, 8-5 UFC) podczas gali UFC Fight Night 199 (UFC Vegas 45), która odbyła się w nocy z 18 na 19 grudnia w Las Vegas (USA).
To było trzecie zwycięstwo fightera Czerwonego Smoka Poznań i pierwsze nie nagrodzone żadnym bonusem. To jednak mniejsze zmartwienie, bo Polak pokazał się bardzo dobrze i zakończył pojedynek w drugiej rundzie w rzadki sposób. Mianowicie będąc za plecami Ferreiry, trafił go kolanem w żebra w okolicach wątroby i Brazylijczyk poddał walkę. Zaskoczony sędzia Jason Herzog, nie od razu zareagował, ale po chwili, kiedy Gamrot przechodził do duszenia - przerwał walkę. Powtórki jasno pokazały moment trafienia Gamrota.
Polak po lekkim falstarcie w walce z Guramem Kutateladze w 2020 roku, idzie jak burza w UFC. Wszystkie wygrane zanotował przed czasem i niewykluczne, że wskoczy do 15-tki najliczniej obsadzonej w UFC, dywizji lekkiej (155 lbs/70,3 kg). Ma już za sobą zwycięstwa nad weteranami Scottem Holtzmanem i Jeremy Stephensem w tym roku.
Po walce w rozmowie z Michaelem Bispingiem odniósł się do 5-tych urodzin córki, podziękował żonie za cierpliwość i klubowemu Michałowi Pietrzakowi za naukę techniki, dzięki której wygrał. Wyzwał też Michaela Chandlera do walki, odnosząc się do dzisiejszej pozycji supergwiazdy MMA Conora McGregora, z którym chce walczyć Amerykanin. Gamrot zaproponował swoją gotowość w 2022 roku względem niego. Czas pokaże czy to się ziści. "Gamer" do walki przygotowywał się w ostatnich tygodniach w American Top Team (ATT) w Coconut na Florydzie.
To było trzecie zwycięstwo fightera Czerwonego Smoka Poznań i pierwsze nie nagrodzone żadnym bonusem. To jednak mniejsze zmartwienie, bo Polak pokazał się bardzo dobrze i zakończył pojedynek w drugiej rundzie w rzadki sposób. Mianowicie będąc za plecami Ferreiry, trafił go kolanem w żebra w okolicach wątroby i Brazylijczyk poddał walkę. Zaskoczony sędzia Jason Herzog, nie od razu zareagował, ale po chwili, kiedy Gamrot przechodził do duszenia - przerwał walkę. Powtórki jasno pokazały moment trafienia Gamrota.
Polak po lekkim falstarcie w walce z Guramem Kutateladze w 2020 roku, idzie jak burza w UFC. Wszystkie wygrane zanotował przed czasem i niewykluczne, że wskoczy do 15-tki najliczniej obsadzonej w UFC, dywizji lekkiej (155 lbs/70,3 kg). Ma już za sobą zwycięstwa nad weteranami Scottem Holtzmanem i Jeremy Stephensem w tym roku.
Po walce w rozmowie z Michaelem Bispingiem odniósł się do 5-tych urodzin córki, podziękował żonie za cierpliwość i klubowemu Michałowi Pietrzakowi za naukę techniki, dzięki której wygrał. Wyzwał też Michaela Chandlera do walki, odnosząc się do dzisiejszej pozycji supergwiazdy MMA Conora McGregora, z którym chce walczyć Amerykanin. Gamrot zaproponował swoją gotowość w 2022 roku względem niego. Czas pokaże czy to się ziści. "Gamer" do walki przygotowywał się w ostatnich tygodniach w American Top Team (ATT) w Coconut na Florydzie.
W Las Vegas towarzyszli mu dwaj klubowi koledzy: Łukasz Rajewski i mający w styczniu walkę o pas wagi lekkiej KSW Borys Mańkowski. Polskiej ekipie należy pogratulować świetnej atmosfery przy okazji ważnego zwycięstwa Gamrota i dalszych sukcesów.