Menedżer wielu kluczowych zawodników MMA Ali Abdelaziz zaoferował słynnemi Irandczykowi Conorowi McGregorowi (22-4 MMA, 10-2 UFC) pojedynek ze swoim zawodnikiem i zarazem mistrzem UFC wagi półśredniej Kamaru Usmanem (16-1 MMA, 11-0 UFC). Mógłby się on odbyć już latem br. ale do wszystkiego potrzebna byłaby zgoda najważniejszej instancji czyli prezesa Dana White'a i matchmakerów Ultimate Fighting Championship, których strony starają się wyłączyć.

Wiadomość podchwyciło wielu amerykańskich dziennikarzy, którzy uznali, iż jest to niemal pewnik. Ich zdaniem do walki może dojść podczas wydarzenia “Fight Island” już 4-go lipca, ale nie jest to pewnik. Usman był ostatnio przedmiotem wielu różnych scenariuszy od czasu pokonania Colby'ego Covingtona na UFC 245.

Nigeryjczyk miał oferty walki z Jorge Masvidalem, rewanż z Tyronem Woodleyem a teraz na stole jest oferta z McGregorem. Zwolennikiem tej pierwszej opcji był sam Dana White, który kilka dni temu w podcaście “Menace and The Man Show nie wykluczył opcji walki o pas byłego podwójnego mistrza wagi piórkowej i lekkiej, który ma ochotę na bycie jedynym w historii "triple-champion".

W niedawnym wpisie McGregor oceniał siebie jako jednego zkilku najwybitniejszych zawodników MMA w historii. Zapewne oferta walki o pas wagi półśredniej bardzo go nęci, bo potwierdziłaby jego teorię. Tym bardziej, że wiele wskazuje na to, iż nie dojdzie szybko do jego trzeciej walki z Nate Diazem, którego z kolei kusi walka z Jorge Masvidalem. Dla Conora byłby to czwarty występ w wadze półśredniej (170 lbs, 77,1 kg).

Irlandczyk nie walczył od czasu 40-sekundowego blamażu Donalda Cerrone na UFC 246, ale chętnie wróci do klatki tak szybko, jak to możliwe. Ostatnio deklarował chęć walki z nowym tymczasowym mistrzem Justinem Gaethje. Ten jednak ma jasno sprecyzowany cel walki z Khabibem Nurmagomedovem na jesieni. 33-letni Usman walczył ostatnio na UFC 245, gdzie wygrał w piątej rundzie nad Colbym Covingtonem i zachował tytuł mistrza wagi półśredniej zdobyty w walce z Tyronem Woodleyem.