free templates joomla

Giorgio Petrosyan zdobywa milion dolarów i triumfuje w turnieju ONE Featherweight Kickboxing World Grand Prix w Tokio! Video

Giorgio PetrosyanNiesamowitym wydarzeniem ostatniego weekendu była podwójna jubileuszowa gala ONE Championship 100: Century, która trafiła do legendarnej hali Ryogoku Kokugikan w stolicy Japonii, Tokio. Impreza na którą złożyło się 18 walk MMA, 3 walki Muay Thai i jedyny pojedynek kickboxerski. Jedyny, ale za to najbardziej oczekiwany przez cały świat zgrupowany wokół formuły K-1 czyli finał turnieju ONE Featherweight Kickboxing World Grand Prix z udziałem dwukrotnego mistrza K-1 MAX 33-letniego Giorgio Petrosyana (102-3-1) i Francuza Samy Sana (136-10-1).

Stawką był pas mistrza i najwyższa gaża w historii wagi lekkośredniej do 70 kg, wynosząca równo milion dolarów. Nigdy przedtem tak olbrzymie pieniądze nie trafiły do Kickboxingu. Dla porównania największe gaże za wygranie całego turnieju wagi do 70 kg K-1 MAX wynosiło ok. 120 tysięcy dolarów. Tyle, że trzeba było przejść eliminacje i w jeden wieczór wygrać 3 walki. W ciężkim K-1 analogiczna kwota to 400 tysięcy dolarów jakie płacono gwiazdom.

Petrosyan nie bez problemów dotarł do finału tocząc dwumecz z debiutującym w K-1 mistrzem Muay Thai Petchmoraktem. W zasadzie odpadł z turnieju, ale organizacja poszła mu na rękę, po nieznacznie przegranym, ale jednak przegranym pojedynku. Zarządzono rewanż a w nim Ormianin z włoskim paszportem okazał się lepszy od Taja i tak wszedł do półfinału a potem finału.

Samy Sana nie miał takich problemow i swoje walki wygrywał pewnie. Pokonał legendarnego Yodsanklaia Fairtexa i Dzhabara Askerova, ale sprawa dla Giorgio Petrosyana miała też wymiar osobisty, bo w 2018 roku Sana pokonał jego brata, Armena Petrosyana. 30-letni Francuz algierskiego pochodzenia nie mógł się równać osiągnięciami z Giorgio, ale był mistrzem świata prestiżowych organizacji ISKA i WBC Muay Thai.

Walka była zacięta, ale szybszy i dokładniejszy "Doctor" kontrolował większość czasu walki. Sana polował głównie na prawe kolano, które miało być antidotum na leworęcznego Ormianina. Ten jednak był czujny i po każdej akcji wycofywał się poza zasięg wyższego rywala. Żaden nie był liczony podczas walki, ale wyższość Giorgio nie podlegała dyskusji.

Łatwo policzyć, że była to najwyższa gaża w historii i otrzymał ją Ormianin, który po 8 latach wrócił na japoński rynek i był po blisko 9 latach od czasu gdy wygrał po raz drugi turniej K-1 World MAX 2010 World Championship Tournament (-70 kg/154 lb) drugi turniej. Historia zatoczyła koło i dziś One śmiało może konkurować z tamtejszymi wydarzeniami a Petrosyan udowodnił, że jest fenomenalnym zawodnikiem.