Heat 44: Zwycięstwa Satoshi Ishii i Jerome Le Bannera w Japonii! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 03, marzec 2019
Zwycięstwami faworytów zakończyła się sobotnia japońska gala MMA i Kickboxingu Heat 44 w Nagoi. Swoje pojedynki wygrali niedawno zakontraktowany w KSW 31-letni mistrz olimpijski w Judo Satoshi Ishii (20-8-1) i 46-letni Francuz Jerome Le Banner (83-22-2, 67 KO). Obaj wystąpili w głównych walkach wieczoru, ale trudno mówić o porywających starciach w wykonaniu obu gwiazd. Rywale byli dobrani "na miarę" a więc tacy, którzy "prochu nie wymyślą" i to było wiadome dużo wcześniej.
Ishii, okrutnie męczył się z Brazylijczykiem Callyu Gibrainn Marinho Borgesem de Oliveira (3-1) mającym 10 razy mniej walk od japońskiego judoki. Co prawda powalił rywala w pierwszej rundzie szybko, ale nie mógł go poddać, ani rozbić. Sędzia pozwalał na długie przetrzymywanie, ale nie przynosiło to efektu. Brqazylijczyk i tak przegrał pierwszą rundę, bo kopnął w głowę w parterze rywala i został ostrzeżony.
W drugiej rundzie Cally Gibrainn został jeszcze szybciej sprowadzony po kopnięciu. Po długich mękach i 3 minutach i 54 sekundach. Ishii wygrał pas wagi ciężkiej a warto powiedzieć, iż niedawno obronił pas serbskiej SBC, tak więc jest posiadaczem dwóch pasów. On sam zagwarantował widzom, iż powróci bronić pas a na razie czeka go polskie KSW i występ w Łodzi w dniu 23 marca.
Geronimo" czyli 46-letni Francuz Jerome Le Banner także w drugiej rundzie bawił się z mającym japońskie korzenie Brazylijczykiem Jairo Kusunokim (17-7-5, 17 KO). Brazylijczyk padł po ciosach w drugiej rundzie, gdy zegar pokazywał 2:48 sekund do końca walki. Kusunoki wrócił się do Kickboxingu i MMA, mając 8 zwycięstw (4 KO) 4 porażki w profesjonalnym boksie. Jest byłym mistrzem wagi ciężkiej J-NETWORK, a obecnie aktywny jest w Ganryu i Kunlun Fight.
Ishii, okrutnie męczył się z Brazylijczykiem Callyu Gibrainn Marinho Borgesem de Oliveira (3-1) mającym 10 razy mniej walk od japońskiego judoki. Co prawda powalił rywala w pierwszej rundzie szybko, ale nie mógł go poddać, ani rozbić. Sędzia pozwalał na długie przetrzymywanie, ale nie przynosiło to efektu. Brqazylijczyk i tak przegrał pierwszą rundę, bo kopnął w głowę w parterze rywala i został ostrzeżony.
W drugiej rundzie Cally Gibrainn został jeszcze szybciej sprowadzony po kopnięciu. Po długich mękach i 3 minutach i 54 sekundach. Ishii wygrał pas wagi ciężkiej a warto powiedzieć, iż niedawno obronił pas serbskiej SBC, tak więc jest posiadaczem dwóch pasów. On sam zagwarantował widzom, iż powróci bronić pas a na razie czeka go polskie KSW i występ w Łodzi w dniu 23 marca.
Geronimo" czyli 46-letni Francuz Jerome Le Banner także w drugiej rundzie bawił się z mającym japońskie korzenie Brazylijczykiem Jairo Kusunokim (17-7-5, 17 KO). Brazylijczyk padł po ciosach w drugiej rundzie, gdy zegar pokazywał 2:48 sekund do końca walki. Kusunoki wrócił się do Kickboxingu i MMA, mając 8 zwycięstw (4 KO) 4 porażki w profesjonalnym boksie. Jest byłym mistrzem wagi ciężkiej J-NETWORK, a obecnie aktywny jest w Ganryu i Kunlun Fight.