free templates joomla

Rizin 14: Floyd Mayweather Jr. demoluje błyskawicznie Tenshina Nasukawa! Video

Tenshin vs Floyd, Rizin 14Trzy szybkie kontrujące bomby ze strony 41-letniego wielokrotnego mistrza świata w boksie Floyda Mayweathera Jr. (50-0) wystarczyły posadzić trzykrotnie na deski 21 lat młodszego kickboxera Tenshina Nasukawa (20-0) przed upływem pierwszej rundy pokazowej walki podczas gali Rizin 14, która odbyła się w Saitama Super Arena w Saitamie. Wydarzenie w sylwestrowy wieczór 31-go grudnia oglądało ok. 40 tysięcy widzów a pojedynek był main eventem wydarzenia.

Japończycy zadbali o wszystkie szczegóły i niecy przynudny wstęp do walki był chyba celowo celebrowany tak długo by eksplodować w ciągu niecałej rundy. Blisko 5 kg lżejszy Nasukawa na początku walki był przestraszony i "Money" zaczął sobie robić żarty z niego. Kiedy Japończyk się odkrył, żarty się skończyły.

Pierwszy prawy doprowadził do upadku i liczenia. Kiedy Nasukawa doszedł do siebie i postanowił wymieniać ciosy, walka sie skończyła, bo został dwa razy trafiony. Raz szczególnie widowiskowo, gdy nogi same mu "tańczyły" a on podrygiwał jakby w rytmie techno. Sędzia zatrzymał walkę po trzecim liczeniu i Tenshin został odesłany do narożnika. tam zaczął płakać rzewnymi łzami, bo jego ocenie "stracił twarz" i dał sie upokorzyć ciemnoskoremu gajinowi (jap. - obcy) na oczach 40 tysięcy widzów i milionami przed telewizorami. mamy nadzieję tylko, że nie skończy się to zbiorowym harakiri (seppuku), bo utrata twarzy z Floydem zawsze lepsza jest niż dziura w brzuchu.

Idąc do szatni Nasukawa miał zakrytą twarz i nie chciał z nikim rozmawiać. Floyd zaś przeciwnie jakby nie bacząc na to, że ogromnie spieszyło mu się do USA by obchodzić Sylwestra. Zresztą tak zapowiadał, że jeśli szybko się uwinie to wskakuje w samolot i wraca do Stanów Zjednoczonych. Tak też się też pewnie stanie, ale trzeba przyznać, że mimo słabiutkiego rywala, który jest kickboxerem, pokazał się znakomicie i spełnił swoją rolę przy okazji kasując wielomilionowy czek. Na "waciki" jak raz starczy znanemu z zamiłowania do przepychu bokserowi na emeryturze.