Tragiczna wiadomość dotarła dziś w nocy, bowiem w wieku 67 lat tragicznie zmarł jeden z najwybitniejszych polskich trenerów boksu Andrzej Gmitruk. Stało się to w pożarze jaki wybuch w podwarszawskim Hipolitowie. Jak poinformowała miejscowa Straż Pożarna, została ona wezwana około godziny 4.00 rano, do pożaru tarasu domu jednorodzinnego w którym od lat mieszkał szanowany szkoleniowiec.

Informacja o śmierci trenera została potwierdzona przez OSP Długa Kościelna a na miejscu zdarzenia pracował Zespół Ratownictwa Medycznego Ratownictwo Powiatu Mińskiego oraz Policja.

Andrzej Gmitruk był wychowawcą wielu pokoleń bokserskich prtowadząc pod koniec lat 80-tych Kadrę Polski. Tylko na igrzyskach olimpijskich w Seulu w Korei Południowej w 1988 roku zdobył wraz z Andrzejem Gołotą, Henrykiem Petrichem, Janem Dydakiem i Januszem Zarenkiewiczem - cztery brązowe medale. Prowadził także kadrę bokserską reprezentacji Norwegii. Poźniej został managerem i promotorem boksu zawodowego w naszym kraju.

Na zawodowej niwie największe sukcesy w postaci tytułów mistrza świata w boksie zawodowym przyniosła mu współpraca z Tomaszem Adamkiem, która datowała się od lat 2000 do wyjazdu Tomka do USA. Później współpracował z Mariuszem Wachem, Mateuszem Masternakiem, a ostatnio z grupą takich zawodników jak Maciej Sulęcki, Izu Ugonoh czy Artur Szpilka.

Właśnie z tym ostatnim wyszedł do ringu po raz ostatni w dniu 10-go listopada 2018 w Gliwicach podczas gali Knockout Boxing Night 5, gdzie jego podopieczny Artur Szpilka pokonał Mariusza Wacha. Był także wziętym komentatorem wydarzeń bokserskich pracując dla najwieksezych stacji sportowych w Polsce.