Polski zawodnik MMA Krzysztof Jotko zawarł związek małżeński!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 17, lipiec 2018
No i stało się! W ostatni weekend znany polski zawodnik MMA Krzysztof Jotko wstąpił w związek małżeński a jego wybranką serca została dotychczasowa partnerka Amanda Hernandez. Ślub został zawarty w El Paso, w Teksasie, na terenie USA, a przynajmniej tak wynika ze ślubnej fotografii zamieszczonej w mediach społecznościowych. W uroczystości uczestniczyła najbliższa rodzina i przyjaciele młodej pary, której życzymy szczęścia i dozgonnej Miłości i Radości w imieniu Redakcji i naszych Czytelników.
Pochodzący z mazurskiej Ornety, blisko 29-letni, polski fighter obecnie przebywa i trenuje w zespole American Top Team na Florydzie, wraz m. in. z Joanną Jędrzejczyk. Co prawda w odróżnieniu od rodzinnego i osobistego szczęścia zawodnika UFC, ostatni okres sportowy był nieco pechowy, bowiem Krzysztof zanotował trzy porażki z rzędu, po świetnym okresie zwycięstw w okresie od 2014 do 2016 roku. Z trzech porażek także dwukrotnie był bliski wygranej w walkach na UFC 211 z Davem Branchem i na UFC Fight Night 116 z Uriahem Hallem, którego miał już niemal zaduszonego w 1 rundzie i tylko gong uratował Amerykanina.
Mimo tego wciąż jeszcze młody zawodnik jest w stanie wejść na szczyt wagi średniej. Zwycięstwa nad byłym pretendentem do pasa Thalesem Leitesem z Brazylii, czy Anglikiem Scottem Askhamem, mówią same za siebie. Jeśli szczęście rodzinne przełoży się na sportowe, to zapewne doczekamy się jeszcze wielu walk w wykonaniu Krzysztofa. Oby tak się stało!
Pochodzący z mazurskiej Ornety, blisko 29-letni, polski fighter obecnie przebywa i trenuje w zespole American Top Team na Florydzie, wraz m. in. z Joanną Jędrzejczyk. Co prawda w odróżnieniu od rodzinnego i osobistego szczęścia zawodnika UFC, ostatni okres sportowy był nieco pechowy, bowiem Krzysztof zanotował trzy porażki z rzędu, po świetnym okresie zwycięstw w okresie od 2014 do 2016 roku. Z trzech porażek także dwukrotnie był bliski wygranej w walkach na UFC 211 z Davem Branchem i na UFC Fight Night 116 z Uriahem Hallem, którego miał już niemal zaduszonego w 1 rundzie i tylko gong uratował Amerykanina.
Mimo tego wciąż jeszcze młody zawodnik jest w stanie wejść na szczyt wagi średniej. Zwycięstwa nad byłym pretendentem do pasa Thalesem Leitesem z Brazylii, czy Anglikiem Scottem Askhamem, mówią same za siebie. Jeśli szczęście rodzinne przełoży się na sportowe, to zapewne doczekamy się jeszcze wielu walk w wykonaniu Krzysztofa. Oby tak się stało!