Będący o krok od śmierci, Muhammad 'King Mo' Lawal (8-1) po rozstaniu się ze Strikeforce zamierza w 2013 roku zadebiutować w Bellatorze. Były mistrz Strikeforce w wadze półciężkiej ma zaplanowaną walkę na 17-ego stycznia na gali w Irvine w Kalifornii. Lawal weźmie udział w turnieju wagi półciężkiej.

Zawodnik American Kickboxing Academy jest nieaktywny od stycznia, kiedy po znokautowaniu Lorenza Larkina wpadł na testach antydopingowych. Wcześniej będąc czystym znokautował wielką nadzieję rodziny Gracie na przywrócenie świetności ich imienia w MMA, Rogera Gracie.

Lawal w tym roku zmagał się z gronkowcem, przez który omal nie stracił życia w skutek komplikacji po operacjach. Były mistrz Strikeforce był bliski zakończenia kariery z powodu ciągłych operacji. Groziła mu nawet amputacja nogi. Wszystko jednak skończyło się dobrze i teraz zawodnik AKA walczy dla dwóch organizacji: TNA i Bellatora.

'King Mo' zdobył pas Strikeforce udzielając solidnej lekcji zapasów pochodzącemu z Armenii, Gegardowi Mousasi. Już w pierwszej obronie musiał pozbyć się pasa, kiedy nadział się na kolano Rafaela 'Feijao' Cavalcante.