Dawid Mirkowski zwycięża na King of Kings w Tallinie
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 16, październik 2017
49-ta edycja kickboxerskiej edycji gali King of Kings (KOK 49) odbyła się 14-go października w hali Tondiraba Jaahall w stolicy Estonii, Tallinie. Jednym z uczestników był polski zawodnik 19-letni Dawid Mirkowski, który zmierzył się z liczącym 28 lat Estończykiem Hendrikiem Themasem.
Mimo różnicy wieku to Polak był faworytem pojedynku, bowiem w ostatnim czasie zrobił znaczny progres i jest jednym z najciekawszych zawodników polskiego rynku i Muay Thai i K-1. Potwierdziło się to w ringu, bowiem tylko w pierwszej rundzie Estończyk był równorzędnym rywalem dla Polaka. Utrzymywał się w walce dzięki dobremu i dokładnemu boksowi, gdzie udawało mu się "wkręcacić" kilka uderzeń pomiędzy kombinacje Mirkowskiego.
W kolejnych już wyższość Polaka nie podlegała dyskusji a podkreśleniem przewagi był kapitalny frontkick (tzw. teep) wyprowadzony spod lin wprost w twarz nacierającego Themasema. Na przerwę Estończyk schodził z rozbita twarzą. Trzecie starcie to piekielnie mocne kolana wbijane w tułów Themasema i bezustanne wymiany na których Polak utrzymywał przewagę w najlepszej płaszczyźnie Estończyka. Werdykt nie był oczywisty jak to przystało na organizację KOK, która słynie z dość niespodziewanych werdyktów. Na szczęście Polak nie walczył z "bratnim" Litwinem i werdykt odzwierciedlał wydarzenia w ringu.
Tradycyjny turniej w kategorii do 85 kg wygrał solidny Alexander Oleinik, który uporał się z Pavlem Turukiem z Białorusi a w finale pokonał Greka Petrosa Vardakasa. W walce o pas w kategorii do 65 kg Stanislav Renita z Mołdawii pokonał nieznacznie zdaniem sędziów faworyta gospodarzy Markko Moisara stosunkiem głosów 2-1.
W kolejnych już wyższość Polaka nie podlegała dyskusji a podkreśleniem przewagi był kapitalny frontkick (tzw. teep) wyprowadzony spod lin wprost w twarz nacierającego Themasema. Na przerwę Estończyk schodził z rozbita twarzą. Trzecie starcie to piekielnie mocne kolana wbijane w tułów Themasema i bezustanne wymiany na których Polak utrzymywał przewagę w najlepszej płaszczyźnie Estończyka. Werdykt nie był oczywisty jak to przystało na organizację KOK, która słynie z dość niespodziewanych werdyktów. Na szczęście Polak nie walczył z "bratnim" Litwinem i werdykt odzwierciedlał wydarzenia w ringu.
Tradycyjny turniej w kategorii do 85 kg wygrał solidny Alexander Oleinik, który uporał się z Pavlem Turukiem z Białorusi a w finale pokonał Greka Petrosa Vardakasa. W walce o pas w kategorii do 65 kg Stanislav Renita z Mołdawii pokonał nieznacznie zdaniem sędziów faworyta gospodarzy Markko Moisara stosunkiem głosów 2-1.