Fatalne wieści dotarły niestety z USA, gdzie testu antydopingowego nie przeszedł aktualny mistrz wagi półciężkiej Jon Jones (23-1 MMA, 17-1 UFC). Jak poinformował TMZ.com, test przeprowadzony został po walce z Danielem Cormierem (19-2 MMA, 8-2 UFC) gali UFC 214 Cormier vs Jones 2, która miała miejsce w kalifornijskim Anaheim w sobotnią noc 29-go lipca.
30-letni Jon Jones znokautował rywala w trzeciej rundzie walki i odzyskał pas, który stracił wskutek swoich perypetii i pierwszej wpadki dopingowej przed UFC 200. Bezsprzecznie jest najwiekszym talentem jaki pojawił się w historii UFC, stąd informacja jest szokiem dla środowiska Mieszanych Sztuk Walki, bo wydawało się, iż te sprawy są już poza nim.

Jak poinformował Frank Lester z macierzystego klubu Jonesa, JacksonWink MMA w Albuquerque, po kontroli U.S. Anti-Doping Agency (USADA) w organizmie Amerykanina wykryto steryd o nazwie turinabol. Według jej decyzji, Jonesowi grozi nawet cztery lata zawieszenia z powodu recydywy. W ogromnym kłopocie jest organizacja UFC, która tak czy tak zmuszona będzie odebrać pas mistrza Jonesowi. Czy automatycznie otrzyma go Daniel Cormier, nie wiadomo. Tę decyzję poznamy zapewne na dniach. Będziemy informować o tej sprawie.