Z tobą przegrać to jak wygrać czyli straszliwy nokaut Christiana M'Pumbu na Magnum FC 1! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 21, marzec 2017
"Z tobą przegrać, to jak wygrać" - mówił główny bohater kultowego filmu "Miś" i ten cytat pasuje jak ulał do walki i dramatycznego nokautu francuskiego weterana wielu organizacji w tym i KSW Christiana M'Pumbu (21-8-1). Pochodzący z Kamerunu zawodnik doznał go z rąk Brazylijczyka Sergio Souza (15-11) zwanego "Kreator" podczas włoskiej gali Magnum FC 1 w dniu 11-go marca w Rzymie.
Nie wiadomo co wziął Brazylijczyk przed walką, ale działało to tak, że gdy znokautowany straszliwie M'Pumbu leżał na ziemi, Souza tłukł zapamiętale go w głowę a nieco zdezorientowany sędzia, kompletnie się spóźnił z reakcją. Dodatkowo Brazylijczyk nie reagował na sygnały sędziego, który ciągnął go za rękę a na koniec wskoczył mu na plecy i starał się dusić. To ostatecznie zadziałało.
Włoscy organizatorzy debiutującej gali, na której większość walk skończyła się brutalnymi nokautami i poddaniami, nie mieli wyjścia i słusznie zdyskwalifikowali brazylijskiego brutala. Ten długo nie mógł zrozumieć decyzji tak jak i M'Pumbu długo nie mógł dojść do siebie. Sędziowie jednak nie mieli takich obiekcji i problemów wykluczając Brazylijczuyka. Po prostu "Kreator" był zbyt "kreatywny. Była to ze wszech miar słuszna decyzja, co pokazuje poniższe nagranie:
Nie wiadomo co wziął Brazylijczyk przed walką, ale działało to tak, że gdy znokautowany straszliwie M'Pumbu leżał na ziemi, Souza tłukł zapamiętale go w głowę a nieco zdezorientowany sędzia, kompletnie się spóźnił z reakcją. Dodatkowo Brazylijczyk nie reagował na sygnały sędziego, który ciągnął go za rękę a na koniec wskoczył mu na plecy i starał się dusić. To ostatecznie zadziałało.
Włoscy organizatorzy debiutującej gali, na której większość walk skończyła się brutalnymi nokautami i poddaniami, nie mieli wyjścia i słusznie zdyskwalifikowali brazylijskiego brutala. Ten długo nie mógł zrozumieć decyzji tak jak i M'Pumbu długo nie mógł dojść do siebie. Sędziowie jednak nie mieli takich obiekcji i problemów wykluczając Brazylijczuyka. Po prostu "Kreator" był zbyt "kreatywny. Była to ze wszech miar słuszna decyzja, co pokazuje poniższe nagranie: