Khabib Nurmagomedov vs. Tony Ferguson o tymczasowy pas na UFC 209 w Las Vegas!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 13, styczeń 2017
Po trwających dłuższy czas negocjacjach i ustaleniach, wyczekiwane starcie w wadze lekkiej UFC między Khabibem Nurmagomedovem (24-0 MMA, 8-0 UFC) i Tony Fergusonem (22-3 MMA, 12-1 UFC) dojdzie w końcu do skutku. Stanie się tak dokładnie 4 marca 2017 roku w Las Vegas podczas gali UFC 209. Stawką będzie tymczasowy tytuł w limicie 155 funtów (70,3 kg), a w późniejszym terminie perspektywa walki unifikacyjnej z Conorem McGregorem dla zwycięzcy.
Ich starcie było ogłaszane wcześniej już dwa razy, lecz za każdym razem na drodze stawały kontuzje, raz jednego, raz drugiego fightera. Tym razem ''El Cucuy'' i jego sztab sprawiali problemy ze względów finansowych, licząc na lepszą gażę, niż pierwotnie zaproponowana. Doszło nawet do tego, że Nurmagomedov proponował częściowe opłacenie wypłaty rywala z własnej kieszeni [TUTAJ LINK]. Wygląda na to, iż wszystkie przeszkody zostały pokonane, więc już za niespełna dwa miesiące będziemy mogli emocjonować się bojem pretendentów numer jeden i numer dwa w kategorii lekkiej.
Nurmagomedov jest do tej pory niepokonany w MMA, a dla UFC triumfował już osiem razy. Ferguson co prawda ma porażki na swoim koncie, ale ostatnia z nich to już dawne dzieje, bo maj 2012 roku. Od tamtej pory Amerykanin wygrał w dziewięciu kolejnych pojedynkach, a wśród najcenniejszych wiktorii znaleźli się tacy oponenci jak Josh Thomson, Edson Barboza oraz Rafael dos Anjos. ''Orzeł'' z dagestańskiej Machaczkały również znalazł sposób na dos Anjosa, a w ostatniej swojej potyczce nie dał szans Michaelowi Johnsonowi.
Obaj długo pracowali na swoją pozycję, a najbliższa konfrontacja wyłoni tego, który w końcu wywalczy sobie prawo walki o tytuł największej organizacji MMA. Pas tymczasowy bowiem to jedynie ładny, ale dodatek. Zwłaszcza, że ostatnio przyznawanie tego typu tytułów stało się bardzo popularne w UFC. Ich prawdziwym celem jest walka z McGregorem o miano niekwestionowanego króla wagi lekkiej. Miejmy tylko nadzieję, że tym razem ani Nurmagomedov, ani Ferguson nie doznają żadnego urazu, który doprowadziłby do kolejnego anulowania tej potyczki.
Ich starcie było ogłaszane wcześniej już dwa razy, lecz za każdym razem na drodze stawały kontuzje, raz jednego, raz drugiego fightera. Tym razem ''El Cucuy'' i jego sztab sprawiali problemy ze względów finansowych, licząc na lepszą gażę, niż pierwotnie zaproponowana. Doszło nawet do tego, że Nurmagomedov proponował częściowe opłacenie wypłaty rywala z własnej kieszeni [TUTAJ LINK]. Wygląda na to, iż wszystkie przeszkody zostały pokonane, więc już za niespełna dwa miesiące będziemy mogli emocjonować się bojem pretendentów numer jeden i numer dwa w kategorii lekkiej.
Nurmagomedov jest do tej pory niepokonany w MMA, a dla UFC triumfował już osiem razy. Ferguson co prawda ma porażki na swoim koncie, ale ostatnia z nich to już dawne dzieje, bo maj 2012 roku. Od tamtej pory Amerykanin wygrał w dziewięciu kolejnych pojedynkach, a wśród najcenniejszych wiktorii znaleźli się tacy oponenci jak Josh Thomson, Edson Barboza oraz Rafael dos Anjos. ''Orzeł'' z dagestańskiej Machaczkały również znalazł sposób na dos Anjosa, a w ostatniej swojej potyczce nie dał szans Michaelowi Johnsonowi.
Obaj długo pracowali na swoją pozycję, a najbliższa konfrontacja wyłoni tego, który w końcu wywalczy sobie prawo walki o tytuł największej organizacji MMA. Pas tymczasowy bowiem to jedynie ładny, ale dodatek. Zwłaszcza, że ostatnio przyznawanie tego typu tytułów stało się bardzo popularne w UFC. Ich prawdziwym celem jest walka z McGregorem o miano niekwestionowanego króla wagi lekkiej. Miejmy tylko nadzieję, że tym razem ani Nurmagomedov, ani Ferguson nie doznają żadnego urazu, który doprowadziłby do kolejnego anulowania tej potyczki.