Zawodnik MMA Joao Carvalho z Nobrega Team w stanie krytycznym po walce z przyjacielem Conora McGregora! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 11, kwiecień 2016
W krytycznym stanie trafił do szpitala portugalski zawodnik MMA Joao Carvalho (1-2) po walce na irlandzkiej gali Total Extreme Fighting 1 w Dublinie w sobotę 9-go kwietnia. "Rafeiro" reprezentujący Nobrega Team walczył z Irlandczykiem Charlie Wardem (2-1) o znamiennym przydomku "The Hospital". Ward jest przyjacielem słynnego Conora McGregora, który był na jego walce i cieszył się z wygranej kolegi. Obaj zresztą reprezentują ten sam klub Straight Blast Gym (SBG). Co ciekawe w walce wieczoru o pas wagi lekkiej walczył polski zawodnik Łukasz Niedzielski z Ankos MMA Poznań.
Walka Carvalho była ostra i Portugalczyk już na początku walki doznał złamania nosa, co było brzemienne w skutki, bowiem doszło do wewnętrznego krwotoku. Sędzia przerwał walkę w 3 rundzie dopiero po silnych ciosach w parterze Irlandczyka. Nic nie zwiastowało nieszczęścia.
Carvalho wrócił do szatni o własnych siłach i po 20 minutach rozpoczął się dramat. "Rafeiro" został natychmiast zabrany do szpitala, którego już nie opuścił. Przeszedł operację, ale jego stan jest krytyczny. Według informacji jakie udało nam się uzyskać z naszych źródeł - jego szansę na przeżycie są równe zeru. Zawodnik jest w stanie tzw. "śmierci mózgowej" i w najbliższym czasie zostanie odłączony od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. Ten czas to oczekiwanie na przylot rodziny z Portugalii.
Team Nobrega zamieścił informację na swoim profilu o wypadku a jego lider znany w Polsce Vitor Nobrega, który widnieje na zdjęciu z lotniska wraz ze swoim zawodnikiem przed odlotem do Irlandii. Także o uszanowanie rodziny poprosił Cesar Silva, organizator pierwszej gali TEF na National Stadium w Dublinie. To jednocześnie może być ostatnia gala tej organizacji, bowiem trwa dochodzenie policji a o wypadku pisze cała irlandzka prasa.
Niestety takie są smutne fakty choć była to walka jak setki innych, odbywających się w MMA. Według materiału filmowego jaki pozostał jeszcze w internecie, nikt nie jest tu winien a sędzia przerwał pojedynek w momencie, który nie zwiastował niczego złego. Jednak tym razem można powiedzieć, że "to jest MMA" i takie rzeczy mogą się wydarzyć. Niestety tak się wydarzyło i zapewne będzie czas na analizy i dociekania. Co ciekawe z internetu "poznikały" w dniu dzisiejszym wszystkie filmy na których Conor McGregor dopinguje swojego kolegę wykrzykując coś. Trudno się temu dziwić, bo nikt nie chce być kojarzony z takim nieszczęściem. Tym bardziej, że McGregor nie jest tu niczemu winien. Winę za sytuację zapewne ktoś poniesie o ile ktokolwiek tu zawinił. Będziemy informować o tej sprawie naszych czytelników.
Walka Carvalho była ostra i Portugalczyk już na początku walki doznał złamania nosa, co było brzemienne w skutki, bowiem doszło do wewnętrznego krwotoku. Sędzia przerwał walkę w 3 rundzie dopiero po silnych ciosach w parterze Irlandczyka. Nic nie zwiastowało nieszczęścia.
Carvalho wrócił do szatni o własnych siłach i po 20 minutach rozpoczął się dramat. "Rafeiro" został natychmiast zabrany do szpitala, którego już nie opuścił. Przeszedł operację, ale jego stan jest krytyczny. Według informacji jakie udało nam się uzyskać z naszych źródeł - jego szansę na przeżycie są równe zeru. Zawodnik jest w stanie tzw. "śmierci mózgowej" i w najbliższym czasie zostanie odłączony od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe. Ten czas to oczekiwanie na przylot rodziny z Portugalii.
Team Nobrega zamieścił informację na swoim profilu o wypadku a jego lider znany w Polsce Vitor Nobrega, który widnieje na zdjęciu z lotniska wraz ze swoim zawodnikiem przed odlotem do Irlandii. Także o uszanowanie rodziny poprosił Cesar Silva, organizator pierwszej gali TEF na National Stadium w Dublinie. To jednocześnie może być ostatnia gala tej organizacji, bowiem trwa dochodzenie policji a o wypadku pisze cała irlandzka prasa.
Niestety takie są smutne fakty choć była to walka jak setki innych, odbywających się w MMA. Według materiału filmowego jaki pozostał jeszcze w internecie, nikt nie jest tu winien a sędzia przerwał pojedynek w momencie, który nie zwiastował niczego złego. Jednak tym razem można powiedzieć, że "to jest MMA" i takie rzeczy mogą się wydarzyć. Niestety tak się wydarzyło i zapewne będzie czas na analizy i dociekania. Co ciekawe z internetu "poznikały" w dniu dzisiejszym wszystkie filmy na których Conor McGregor dopinguje swojego kolegę wykrzykując coś. Trudno się temu dziwić, bo nikt nie chce być kojarzony z takim nieszczęściem. Tym bardziej, że McGregor nie jest tu niczemu winien. Winę za sytuację zapewne ktoś poniesie o ile ktokolwiek tu zawinił. Będziemy informować o tej sprawie naszych czytelników.