UFC 195: Robbie Lawler i sędziowie obronili pas! Wyniki
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: niedziela, 03, styczeń 2016
Za nami pierwsza tegoroczna impreza spod znaku Ultimate Fighting Championship. Gala UFC 195 "Lawler vs Condit" w Las Vegas w sobotę 2-go stycznia jako podstawę miała starcie o pas wagi półśredniej pomiędzy aktualnym mistrzem Robbie Lawlerem (27-10 MMA, 12-4 UFC) a Carlosem Conditem (30-9 MMA, 7-5 UFC). Każdy kto pamiętał ostatnią walkę o pas Lawlera z Rory'm McDonaldem na UFC 189 w połowie ubiegłego roku zapewne liczył na podobny scenariusz.
Pojedynek spełnił swoje oczekiwania i uznany został za tak zwany “Fight of the Night”. 25 minut walki trzymało w napięciu od początku walki. Condit dobrze zaczął pojedynek już na początku, gdy w pierwszej rundzie skontrował i posłał na deski Lawlera. Ten szybko się pozbierał, ale rundę przegrał.
W drugiej Lawler próbował odrabiać straty i do trzeciej minuty nie radził sobie kompletnie do momentu, gdy rozpędzony został skontrowany i znalazł się w analogicznej sytuacji. Zdołał wstać po chwili, ale w tym momencie sytuacja się wyrównała. W trzecim starciu Condit miał optyczna przewagę i dokumentował ją celnymi kopnięciami, ale Lawler wciąż trwał i kontrolował wydarzenia.
Podobnie było w czwartej z tym, że w końcówce Condit miał już znaczącą przewagę ciosów i zepchnął rywala do kurczowej obrony pod siatką. Piąte starcie to przewaga Condita w początkowej fazie, ale Lawler na koniec wykrzesał z siebie sporo energii na rzucanie pustych sierpów i wyglądało to jakby panował nad sytuacją. Werdykt był dyskusyjny, ale Condit za mało zrobił by przechylić szalę zwycięstwa bezdyskusyjnie na swoją stronę i sam sobie jest winny. Ewidentnie widać także, że w tej wadze brakuje prawdziwego artysty i tylko powrót Hendricksa może coś zmienić. Lawler to najsłabszy mistrz jaki był kiedykolwiek w tej wadze, ale póki co dzięki sędziom w dużej mierze obronił kolejny raz pas.
Wiele obiecywano sobie po walce Stipe Miocica (14-2 MMA, 8-2 UFC) i byłego mistrza wagi ciężkiej Andreia Arlovskiego (25-11 MMA, 14-5 UFC). Niestety walka trwała krótko, bo obaj poszli na mocną wymianę ciosów a białoruski "Pittbul" takie wymiany z reguły przegrywał i tak stało się i tym razem. Strażak z chorwackimi korzeniami trafił pod siatką Arlovskiego i ten kolejny raz został znokautowany w przedsionku walki być może o pas wagi ciężkiej. Jednak nie należy go skreślać, bo niejeden raz odradzał się jak "Feniks z popiołów". Miocic dostał za walkę bonus 50 tysięcy dolarów jako tak zwany "Performance of the Night". To nie wszystko, bowiem ma już tym samym zagwarantowaną walkę o pas.
Niewiele brakowało aby wyjątkowo kiepsko pracujący sędziowie dali zwycięstwo Amerykaninowi Lorenzowi Larkinowi (16-5 MMA, 3-5 UFC) w pojedynku, który bezsprzecznie zdominował przedstawiciel Bałkarów z Rosji Albert Tumenov (17-2 MMA, 5-1 UFC). Na szczęście dwóch z trójki arbitrów się opamiętało i wybrany w tym roku w Rosji najlepszym zawodnikiem Tumenov wygrał piątą walkę w UFC.
Gala w MGM Grand Garden Arena z tak słabą (medialnie) kartą walk nie była wielkim sukcesem sprzedażowym. Trochę ponad 10 tysięcy widzów wniosło 2 miliony dolarów do kas za bilety. W porównaniu z UFC 194 dwa tygodnie wstecz, kiedy McGregor i Aldo przyciągnęli widzów na ponad 10 milionów dolarów wydatków na bilety to mizernie. Wynik ten jest jednym z najsłabszych finansowo w Las Vegas a i pewnie wynik PPV będzie bardzo słaby. Dana White porównał na konferencji Lawlera do Evandera Holyfielda z boksu, ale Holyfield przynajmniej sprzedawał ogromne ilości PPV a Lawler cóż...raczej niewielkie.
Komplet wyników:
Karta wstępna
77,6 kg: Sheldon Westcott (Kanada) pokonał Edgara Garcia (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:12 min)
61,7 kg: Michinori Tanaka (Japonia) pokonał Joe Soto (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
70,8 kg: Dustin Poirier (USA) pokonał Joe Duffy (Irlandia) przez decyzję 3-0 (30-26, 30-27, 30-27)
70,8 kg: Drew Dober (USA) pokonał Scotta Holtzmana (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
52,6 kg: Justine Kish (USA) pokonała Nina Ansaroff (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
77,6 kg: Alex Morono (USA) pokonał Kyle'a Noke (Australia) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 27-30, 29-28)
61,7 kg: Michael McDonald (USA) pokonał Masanori Kaneharę (Japonia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (2:09 min)
Główna karta
70,8 kg: Abel Trujillo (USA) pokonał Tony Simsa (USA) przez poddanie (trójkątne duszenie) w 3 rundzie (1:37 min)
66,2 kg: Brian Ortega (USA) pokonał Diego Brandao (Brazylia) przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 1 rundzie (3:18 min)
77,6 kg: Albert Tumenov (Rosja) pokonał Lorenza Larkina (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
120,7 kg: Stipe Miocic (USA) pokonał Andreia Arlovski'ego (Białoruś) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (0:54 min)
Walka o mistrzostwo UFC w wadze półśredniej
77,1 kg: Robbie Lawler (USA) pokonał Carlosa Condita (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (47-48, 48-47, 48-47)
Pojedynek spełnił swoje oczekiwania i uznany został za tak zwany “Fight of the Night”. 25 minut walki trzymało w napięciu od początku walki. Condit dobrze zaczął pojedynek już na początku, gdy w pierwszej rundzie skontrował i posłał na deski Lawlera. Ten szybko się pozbierał, ale rundę przegrał.
W drugiej Lawler próbował odrabiać straty i do trzeciej minuty nie radził sobie kompletnie do momentu, gdy rozpędzony został skontrowany i znalazł się w analogicznej sytuacji. Zdołał wstać po chwili, ale w tym momencie sytuacja się wyrównała. W trzecim starciu Condit miał optyczna przewagę i dokumentował ją celnymi kopnięciami, ale Lawler wciąż trwał i kontrolował wydarzenia.
Podobnie było w czwartej z tym, że w końcówce Condit miał już znaczącą przewagę ciosów i zepchnął rywala do kurczowej obrony pod siatką. Piąte starcie to przewaga Condita w początkowej fazie, ale Lawler na koniec wykrzesał z siebie sporo energii na rzucanie pustych sierpów i wyglądało to jakby panował nad sytuacją. Werdykt był dyskusyjny, ale Condit za mało zrobił by przechylić szalę zwycięstwa bezdyskusyjnie na swoją stronę i sam sobie jest winny. Ewidentnie widać także, że w tej wadze brakuje prawdziwego artysty i tylko powrót Hendricksa może coś zmienić. Lawler to najsłabszy mistrz jaki był kiedykolwiek w tej wadze, ale póki co dzięki sędziom w dużej mierze obronił kolejny raz pas.
Wiele obiecywano sobie po walce Stipe Miocica (14-2 MMA, 8-2 UFC) i byłego mistrza wagi ciężkiej Andreia Arlovskiego (25-11 MMA, 14-5 UFC). Niestety walka trwała krótko, bo obaj poszli na mocną wymianę ciosów a białoruski "Pittbul" takie wymiany z reguły przegrywał i tak stało się i tym razem. Strażak z chorwackimi korzeniami trafił pod siatką Arlovskiego i ten kolejny raz został znokautowany w przedsionku walki być może o pas wagi ciężkiej. Jednak nie należy go skreślać, bo niejeden raz odradzał się jak "Feniks z popiołów". Miocic dostał za walkę bonus 50 tysięcy dolarów jako tak zwany "Performance of the Night". To nie wszystko, bowiem ma już tym samym zagwarantowaną walkę o pas.
Niewiele brakowało aby wyjątkowo kiepsko pracujący sędziowie dali zwycięstwo Amerykaninowi Lorenzowi Larkinowi (16-5 MMA, 3-5 UFC) w pojedynku, który bezsprzecznie zdominował przedstawiciel Bałkarów z Rosji Albert Tumenov (17-2 MMA, 5-1 UFC). Na szczęście dwóch z trójki arbitrów się opamiętało i wybrany w tym roku w Rosji najlepszym zawodnikiem Tumenov wygrał piątą walkę w UFC.
Gala w MGM Grand Garden Arena z tak słabą (medialnie) kartą walk nie była wielkim sukcesem sprzedażowym. Trochę ponad 10 tysięcy widzów wniosło 2 miliony dolarów do kas za bilety. W porównaniu z UFC 194 dwa tygodnie wstecz, kiedy McGregor i Aldo przyciągnęli widzów na ponad 10 milionów dolarów wydatków na bilety to mizernie. Wynik ten jest jednym z najsłabszych finansowo w Las Vegas a i pewnie wynik PPV będzie bardzo słaby. Dana White porównał na konferencji Lawlera do Evandera Holyfielda z boksu, ale Holyfield przynajmniej sprzedawał ogromne ilości PPV a Lawler cóż...raczej niewielkie.
Komplet wyników:
Karta wstępna
77,6 kg: Sheldon Westcott (Kanada) pokonał Edgara Garcia (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:12 min)
61,7 kg: Michinori Tanaka (Japonia) pokonał Joe Soto (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
70,8 kg: Dustin Poirier (USA) pokonał Joe Duffy (Irlandia) przez decyzję 3-0 (30-26, 30-27, 30-27)
70,8 kg: Drew Dober (USA) pokonał Scotta Holtzmana (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
52,6 kg: Justine Kish (USA) pokonała Nina Ansaroff (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
77,6 kg: Alex Morono (USA) pokonał Kyle'a Noke (Australia) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 27-30, 29-28)
61,7 kg: Michael McDonald (USA) pokonał Masanori Kaneharę (Japonia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (2:09 min)
Główna karta
70,8 kg: Abel Trujillo (USA) pokonał Tony Simsa (USA) przez poddanie (trójkątne duszenie) w 3 rundzie (1:37 min)
66,2 kg: Brian Ortega (USA) pokonał Diego Brandao (Brazylia) przez poddanie (gilotynowe duszenie) w 1 rundzie (3:18 min)
77,6 kg: Albert Tumenov (Rosja) pokonał Lorenza Larkina (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (29-28, 28-29, 29-28)
120,7 kg: Stipe Miocic (USA) pokonał Andreia Arlovski'ego (Białoruś) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (0:54 min)
Walka o mistrzostwo UFC w wadze półśredniej
77,1 kg: Robbie Lawler (USA) pokonał Carlosa Condita (USA) przez niejednogłośną decyzję 2-1 (47-48, 48-47, 48-47)