free templates joomla

Jose Aldo vs. Conor McGregor - analiza walki na UFC 194!

UFC 194 Wielkimi krokami zbliża się jedna z najbardziej napompowanych pod względem zainteresowania i promocji medialnej walk w dziejach federacji UFC. A na pewno największa w dziejach wagi piórkowej, która dzięki bohaterom poniższego tekstu stała się kategorią baczenie obserwowaną. Pełnoprawny mistrz kategorii do 145 funtów (65,8 kg) Jose Aldo (25-1 MMA, 7-0 UFC) z Brazylii podejmie na UFC 194 w Las Vegas czempiona tymczasowego, kontrowersyjnego Irlandczyka Conora McGregora (18-2 MMA, 6-0 UFC). Stawką jest unifikacja pasów.

Praktycznie każdego dnia i to na długo przed samą galą, zaplanowaną na dwunasty dzień grudnia 2015 roku, mogliśmy natknąć się na masę materiałów, związanych z tym starciem. Ma ono szansę stać się nowym rekordzistą PPV, co wiąże się przede wszystkim z osobą McGregora, którego sposób bycia, wypowiedzi, a także same występy w oktagonie pozwoliły mu zjednać sobie całą Irlandię, a stopniowo obsesja na jego punkcie rozszerza się także na pozostałe zakątki świata. Aldo zaś to spokojny, miły chłopak z Rio, który jak wielu jego rodaków chciał zostać gwiazdą piłki nożnej, zamiast tego stał się fighterem, aktualnie uważanym za ścisłą czołówkę rankingów bez podziału na kategorie w MMA.  

Jest to rywalizacja nie tylko dwóch różnych charakterów, ale i fighterów, mających swoje wyraźnie zaznaczone style walki. Który z nich ma większe szanse na sukces? W odpowiedzi na to pytanie pomocna może być poniższa analiza.

Stójka
W tej płaszczyźnie chyba najbardziej uwydatniają się cechy ich osobowości. Aldo, jako człowiek o dość pogodnej naturze, jest bardzo zrównoważony w tym, co robi. Nie podpala się, nie idzie za wszelką cenę do przodu, jest raczej typem zawodnika, który czeka na to, co zrobi jego przeciwnik. Co nie znaczy, iż nie potrafi zepchnąć go do ofensywy. Tym bardziej, iż w stójce ma naprawdę szeroki wachlarz rozwiązań.

W zasadzie Aldo jest kompletnym strikerem. Dobry boks, znakomite kopnięcia, a zwłaszcza lowkicki, którymi wielokrotnie rozbijał nogi swoim rywalom, czy też fenomenalne akcje kolanami i to zarówno z miejsca, jak i z wyskoku. Stara, dobra, brazylijska szkoła Muay Thai w najczystszej postaci.

McGregor natomiast, jako ''król chaosu'', pokazuje momentami podobne podejście w walce na uderzenia i kopnięcia. Czasem może się bowiem wydawać, iż jego akcje są wręcz niechlujne, po prostu mają narobić szumu po drugiej stronie na zasadzie ''uda się albo się nie uda''. Nie jest to jednak do końca prawda.

Przede wszystkim ''The Notorious'' dysponuje nokautującym ciosem. W odróżnieniu od Aldo, preferuje zmasowaną ofensywę, co jednak czasami prowadzi do tego, iż nie jest większym problemem trafienie go, co przecież regularnie czynił niedawno Chad Mendes. Wielkim atutem McGregora poza tym jest świetny zasięg i odwrotna pozycja, z jakiej walczy, poza tym jego sposób poruszania się w klatce jest bardzo nieszablonowy i trudny do rozszyfrowania. Dla jednego i drugiego będzie to główna płaszczyzna, w której będą dążyć do zwycięstwa.

Aldo - 9
McGregor - 9

Zapasy/obrona przed obaleniami
Element, w którym ani jeden ani drugi ekspertem nie jest i raczej już nigdy nie będzie. Jeśli jednak już któryś z nich chętniej się podejmuje sprowadzeń, to raczej Aldo, czyniący to głównie z klinczu i przy pomocy podcięć. McGregor zamiast inicjować takie inicjatywy, raczej ogranicza się do stosowania sprawlu, który zwykle stoi u niego na dość wysokim poziomie, choć ostatnio mocno zapaśnicze braki u niego obnażył Mendes.

Aldo - 7
McGregor - 7

Parter
Gdyby spojrzeć uważnie w rekordy obu zawodników, doszukamy się dokładnie po jednym zwycięstwie przez klasyczne poddanie: u McGregora w 2012 roku, zaś u Aldo w... 2005 roku! Pierwszy z nich jest posiadaczem brązowego, a drugi czarnego pasa BJJ, ale uczciwie przyznając, rzadko kiedy to pokazują. Jeśli w ogóle dojdzie do rozgrywek parterowych w ich konfrontacji, to prędzej należy oczekiwać, iż w ruch pójdą pięści i łokcie, aniżeli wykwintne techniki kończące.

Aldo - 7
McGregor - 7

Kondycja
O ile Aldo to specjalista od zwycięstw na punkty, o tyle McGregor tylko jedną swoją walkę przewalczył na pełnym dystansie. Wobec tego pojawiają się pewne znaki zapytania, dotyczące jego przygotowania kondycyjnego. Po prostu nie mieliśmy okazji zobaczyć, jak sobie radzi przez dłuższy czas, gdyż z reguły kończył oponentów w pierwszej, najpóźniej drugiej rundzie.

Aldo na siedem zwycięstw w oktagonie aż pięć odniósł po pięciorundowych bataliach. To pokazuje dobitnie, iż wytrzymałościowo będzie na pewno prawidłowo przygotowany również i tym razem. Aczkolwiek nie wydaje się, żeby ta konkretna potyczka mogłaby potoczyć się na pełnym, 25-minutowym dystansie.

Aldo - 8
McGregor - 7

Czynniki dodatkowe
W przypadku tego pojedynku kto wie, czy to właśnie aspekty wychodzące poza wymiar czysto sportowych umiejętności zawodników nie wyjdą na pierwszy plan. Dlatego, bo widzieliśmy, co działo się podczas różnego typu konferencjach prasowych czy dniach medialnych promujących walkę. Widzieliśmy McGregora w swoim żywiole, nie szczędzącego uszczypliwości Aldo, w nieustannym natarciu, by wejść do umysłu Brazylijczyka. Ten zaś ograniczał się jedynie do odpierania tych ataków, samemu ich nie wyprowadzał. Tutaj być może McGregor zyskał sobie największą przewagę.

Drugim czynnikiem, który może stawiać Irlandczyka w nieco lepszym położeniu to fakt, iż stoczył w bieżącym roku dwa starcia, przy zerowym dorobku po stronie Aldo. Jego ostatni raz oglądaliśmy w oktagonie rok temu. Tak długa absencja przed tak ważną konfrontacją, nie jest dobrym prognostykiem. Nawet najlepszej jakości treningi nie zastąpią prawdziwej walki. A McGregor jest w gazie, świadomy swoich możliwości. ''Czucie walki'' u Aldo zaś może zostać przez roczną przerwę w znacznym stopniu naruszone.

Aldo - 6
McGregor - 8

Podsumowanie

Aldo - 37
McGregor - 38

Stawiamy na wygraną McGregora. Argumentujemy to przede wszystkim większą przebojowością ''The Notoriousa'', jego niebywałą pewnością siebie i umiejętnością przełamywania oponentów, zarówno fizycznego w oktagonie, jak i psychicznego. Na pewno nie powiemy, iż Irlandczyk, patrząc na jego umiejętności, jest fighterem lepszym bądź bardziej kompletnym od Aldo, ale przecież w tym sporcie nie zawsze tylko te aspekty decydują. Brazylijczyk gdzieś po drodze zatracił nieco swój instynkt killera, już nie objawia go tak często, jak to zdarzało mu się w przeszłości, natomiast McGregor u siebie coraz mocniej go rozwija.

Nasz typ: Conor McGregor wygra przez KO/TKO w 2 rundzie