Dana White w wywiadzie dla Los Angeles Times wyraził swoje wątpliwości dotyczące powrotu Georgesa St. Pierra (25-2) do zawodowego MMA. Mimo iż były mistrz wagi półśredniej UFC nie ogłosił emerytury, a wręcz przeciwnie – zapowiedział powrót do Oktagonu, prezydent największej organizacji na świecie ma co do tego duże wątpliwości. W wywiadzie skomentował 6-tygodniowy obóz Kanadyjczyka, który ma przesądzić o powrocie do klatki.

Tłumaczenie wypowiedzi Dana White'a:

,,Szczerze wątpię, że do tego dojdzie, bo GSP nie walczył już bardzo długo i ma tonę pieniędzy. Nie robisz 6-tygodniowego obozu, żeby przekonać się czy dalej masz głód walki. Albo to wiesz albo nie.

Robbie Lawler (Obecny mistrz UFC) wie, jest głodny walki, trenuje jak zwierzę. …Albo jesteś głodny i jesteś zwierzęciem albo nie.

Byłoby świetnie gdyby wrócił, tak, uwielbiam Georgesa St. Pierra – wspaniały sportowiec – ale całe gadanie o powrocie? Śmieję się z tego. Żeby być mistrzem świata trzeba być głodnym. ... To nie jest GSP. Nawet w małym stopniu.’’

GSP utrzymuje, że ostateczną decyzję o ewentualnym powrocie do UFC i walk podejmie po zakończeniu obozu. Podczas niego ma trenować tak, jakby przygotowywał się do walki. Jeśli po zakończeniu sześciu tygodni będzie chciał kontynuować, wtedy zdecyduje się na walkę. Pytanie brzmi: czy nie mając w perspektywie walki można rzeczywiście przepracować obóz na 100%? Ciężko przewidzieć, czy Kanadyjczyk faktycznie zdecyduje się na powrót. Nigdy wcześniej w swojej karierze nie miał tak długiej przerwy i problemów z motywacją. Niewątpliwie jest legendą UFC – bronił pasa 9 razy i odszedł w chwale. Może nie warto ryzykować i faktycznie zakończyć karierę wtedy, kiedy jest się na szczycie.