W jednym ze starć, które będzie elektryzować kibiców MMA na gali UFC 194 w Las Vegas w dniu 12 grudnia 2015 roku zmierzą się Chris Weidman (13-0 MMA, 9-0 UFC), niepokonany mistrz kategorii średniej oraz Luke Rockhold (14-2 MMA, 4-1 UFC), głodny sukcesu pretendent.

Jeszcze przed samym pojedynkiem starają się jak mogą, żeby podgrzać atmosferę wokół niego. A właściwie zapoczątkował to Rockhold na antenie Submission Radio.

''Sądze, że Chris będzie twardy... przez rundę. Może dwie. Zamierzam uczynić tę walkę bardzo szybką. Zamierzam zabrać pas ze sobą do domu, kolejny do kolekcji dla AKA. Chris jest zbyt powolny. To wszystko, co mam do powiedzenia. Jest powolny, powolny, powolny.''

Na komentarz zawodnika American Kickboxing Academy panujący czempion odpowiedział podczas rozmowy dla kanału Fight Network.

''Mam dużo szacunku do Luke'a. Ma spory wachlarz umiejętności, lecz jeśli wierzy w to, co teraz mówi, to nie mogę się doczekać na to, by zobaczyć ten wyraz jego twarzy, gdy zorientuje się, iż się mylił, gdy będziemy razem w klatce. Zobaczę to, poczuję to. To będzie punkt przełomowy, kiedy zda sobie sprawę z tego, że jestem zupełnie innej klasy fighterem niż on.''

Weidmana szczególnie rozbawiła uwaga Rockholda o tym, że jest powolny. Na dowód, że jest zgoła na odwrót, przytoczył swoje wcześniejsze walki.

''Podoba mi się ten komentarz. Dzięki niemu się uśmiecham. Chcę jedynie, żeby ludzie pamiętali wszystko, co powiedział przed walką. 12 grudnia chcę, żeby pamiętali o tych rzeczach. Spójrzcie na gości, z którymi wcześniej rywalizowałem: Anderson Silva, Lyoto Machida, Vitor Belfort. Oni wszyscy są o wiele szybsi od Luke'a Rockholda i z każdym z nich zrobiłem swoje.''

Rywalizacja sportowa między Amerykanami w oktagonie może stać na kapitalnym poziomie. Weidman jako jeden z najlepszych fighterów bez podziału na kategorie oraz Rockhold, który w imponującym stylu rozprawił się z Lyoto Machidą, powinni zagwarantować interesującą potyczkę. Zanim jednak do niej dojdzie, zapewne jeszcze nie raz uraczą nas mniej lub bardziej poważnymi przepychankami słownymi, dzięki którym o tej batalii będzie jeszcze głośniej.