Jednoręki zawodnik MMA Nick Newell ze łzami w oczach kończy karierę! Wzruszające video!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 18, październik 2015
Newellowi podczas tego wywiadu ciężko było powstrzymać się od łez. Całość możecie obejrzeć poniżej.
'Mam dopiero 29 lat, lecz chcę mieć przed sobą jakąś przyszłość, mieć sprawne ciało gdy się zestarzeję, pewnego dnia chciałbym mieć dzieci i być w stanie się z nimi bawić. Wiem, że to brzmi jak coś ekstremalnego, ale nie dotarłem do tego punktu poprzez bycie naturalnym. Osiągnąłem to wszystko dzięki ciężkiej pracy, a to niszczy twoje ciało. Kilka ostatnich obozów treningowych było dla mnie bardzo ciężkich i naprawdę odbiło się to na moim ciele. Po prostu jest to mój czas i nie chcę stać się gościem, który walczy jedynie dla wypłaty.''
''Chcę być gościem, który walczy dlatego, bo to kocha, nie mam zamiaru oszukiwać samego siebie, że wciąż jestem w stanie dawać najlepsze występy, gdyż już tego nie czuję, ponieważ moje ciało już nie reaguje w taki sposób jak kiedyś. To była moja ostatnia walka, stoczona w domu. Wygrałem, nie była to najpiękniejsza wygrana na świecie, lecz tak naprawdę nie trenowałem zbyt wiele do tego pojedynku, gdyż miałem kontuzję za kontuzją. Nadszedł mój czas. Chcę mieć dobre życie, gdy będę starszy. Nie mogę już dłużej walczyć.''
Jak wynika z tej wypowiedzi, głównym powodem wycofania się z MMA była ogromna eksploatacja organizmu i chęć normalnego życia, bez żadnych powikłań zdrowotnych. Newell tak więc postawił swoje własne zdrowie ponad sport, w którym osiągał rewelacyjne wyniki i to wbrew wszelkiej logice. Swoją determinacją udowodnił, że nie ma rzeczy niemożliwych. To był prawdziwy wojownik, który doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że ma swoje ograniczenia i ostatecznie dokonał trudnego wyboru, wynikającego z szacunku do siebie i swoich fanów.Newell swoją przygodę ze sportami walki rozpoczął od zapasów. Od 2009 roku startował w MMA i zdecydowaną większość swoich bojów wygrywał przed czasem i to już w pierwszych rundach. Najlepiej czuł się w walce parterowej, stąd też na trzynaście wygranych aż osiem razy zwyciężał przez poddania. W grudniu 2012 roku został czempionem organizacji XFC.
W 2013 roku trafił do World Series of Fighting. Po dwóch pierwszorundowych wygranych przez gilotyny nad Keonem Caldwellem oraz Sabahem Fadai, w lipcu 2014 roku stanął do konfrontacji o pas tej federacji. Justin Gaethje jednak okazał się być zawodnikiem zbyt mocnym dla Newella i przegrał z nim przez techniczny nokaut, notując przy tym swoją pierwszą, a jak się później okazało, również jedyną porażkę. W bieżącym roku stoczył swoje dwa ostatnie starcia: z Joe Condonem i Tomem Marcellino. W obu przypadkach wygrał na punkty.