Mistrz Kyokushin Lechi Kurbanov pokonuje Travisa "Ironmana" Fultona na WFCA Groznaya Bitva 9!
- Kategoria: Wyniki Świat
- Opublikowano: poniedziałek, 05, październik 2015
37-letni czeczeński mistrz Karate Kyokushin Lechi Kurbanov debiutował w MMA podczas walki wieczoru gali WFCA "Groznaya Bitva 9", która odbyła się w niedzielny wieczór 4-go października w Groznym w Czeczenii. Kurbanov pokonał nie byle kogo, bo samego legendarnego "Ironmana" czyli Travisa Fultona (251-51-10 1 NC) z USA, posiadającego niebywały rekord ponad 300 stoczonych walk.
Kurbanov słynący z bajecznych technik kopnięć do tej pory epizodycznie toczył walki w formule K-1 z których wygrał cztery w ciągu 12 lat. Nie może to jednak dziwić, bo jest on skoncentrowany na Karate, gdzie odniósł szereg sukcesów z tytułami Mistrza Europy i prestiżowym zwycięstwem w słynnym turnieju All Japan Weight Tournament (IKO) i medalami MŚ. na pewno jest to jedna z najwybitniejszych postaci współczesnego KK.
Dodatkowo karateka z Gudermesu mocno wspierany jest przez prezydenta Ramzana Kadyrova, który niegdyś ćwiczył Karate i jest zafascynowany postacią Kurbanova. Stąd co oczywiste po raz drugi na gali organizowanej oficjalnie przez klub Akhmad wystąpił w walce wieczoru. Wcześniej w formule K-1 uporał się z gigantycznym Janem Nortje z RPA. Tym razem także poradził sobie z "Ironmanem", który od razu próbował sprowadzać go do parteru. Kurbanov wybronił obalenia i mocno okopał 38-letniego weterana. W przerwie poddano Amerykanina, który przegrał drugą walkę z z rzędu i do tego drugą na rosyjskim rynku po porażce z Alexei'em Kudinem.
Zrobiona z ogromnym rozmachem gala WFCA "Groznaya Bitva 9" miała rekordową ilość walk (18 przyp.red.), z których kilka stało na bardzo dobrym poziomie. Nie zabrakło sensacji jak m.in trzecia porażka Shamila Zavurova (27-4) z Yasubeyem Enomoto (14-6) ze Szwajcarii. Dwa razy spotykali się w M-1 Global, raz w Fight Nights i teraz na gali Kadyrova. Raz został poddany gilotynowym duszeniem a raz wygrał i uległ na punkty. "Lew Dagestanu" sam prosił prezydenta Czeczenii o możliwość czwartego rewanżu i znów zawiódł. Trudno tu nie mówić o pechu, bo już w pierwszej rundzie Enomoto był trafiony i padł na deski. Zdołał jednak schwycić nogę rywala i się wybronić. Na koniec w trzeciej rundzie, rozbity został pochwycony i poddany gilotynowym duszeniem. Po walce dziękował i przepraszał Ramzana Achmatowicza za zawód.
Skutecznie zemścił się za to Rosjanin Maxim Grishin (21-6). 31-letni zawodnik z Tambowa został poddany w 2009 roku na jedynej edycji M-1 Challenge w Brazylii przez Joaquima "Mamute" Ferreira (19-10). "mamute" to m.in. pogromca samego Juniora Dos Santosa z początków kariery byłego mistrza wagi ciężkiej UFC. Grishin rozbił Brazylijczyka serią uderzeń w parterze odnosząc 9 zwycięstwo z rzędu i 3 na gali WFCA (World Fighting Championship Akhmat).
Poziom oprawy jak zawsze na galach organizowanych Kadyrova był światowy a jemu samemu towarzyszyła grupa gości honorowych jak mistrz UFC Fabricio Werdum, który obejrzał w akcji swoich czterech rodaków seryjnie przegrywających. Jednego Lincolna De Sa Oliveira (16-7) oszukano i dano wygraną Yunusowi Evloevi (15-7). Werdum jednak na otarcie łez dostał kontrakt z klubem Akhmat i zapewne nie rozpaczał z powodu porażki zbyt mocno. Pozostali goście, którzy dostąpili zaszczytu siedzenia przy stole z Kadyrovem to Badr Hari i Zabit Samedov. Wszyscy zawodnicy walczący z zagranicznymi rywalami reprezentowali klub Akhmat i wychodzili przy jednym utworze-hymnie klubu. Sam prezydent Czeczenii tradycyjnie cieszył się jak dziecko, gdy wygrywali jego rodacy.
Kurbanov słynący z bajecznych technik kopnięć do tej pory epizodycznie toczył walki w formule K-1 z których wygrał cztery w ciągu 12 lat. Nie może to jednak dziwić, bo jest on skoncentrowany na Karate, gdzie odniósł szereg sukcesów z tytułami Mistrza Europy i prestiżowym zwycięstwem w słynnym turnieju All Japan Weight Tournament (IKO) i medalami MŚ. na pewno jest to jedna z najwybitniejszych postaci współczesnego KK.
Dodatkowo karateka z Gudermesu mocno wspierany jest przez prezydenta Ramzana Kadyrova, który niegdyś ćwiczył Karate i jest zafascynowany postacią Kurbanova. Stąd co oczywiste po raz drugi na gali organizowanej oficjalnie przez klub Akhmad wystąpił w walce wieczoru. Wcześniej w formule K-1 uporał się z gigantycznym Janem Nortje z RPA. Tym razem także poradził sobie z "Ironmanem", który od razu próbował sprowadzać go do parteru. Kurbanov wybronił obalenia i mocno okopał 38-letniego weterana. W przerwie poddano Amerykanina, który przegrał drugą walkę z z rzędu i do tego drugą na rosyjskim rynku po porażce z Alexei'em Kudinem.
Zrobiona z ogromnym rozmachem gala WFCA "Groznaya Bitva 9" miała rekordową ilość walk (18 przyp.red.), z których kilka stało na bardzo dobrym poziomie. Nie zabrakło sensacji jak m.in trzecia porażka Shamila Zavurova (27-4) z Yasubeyem Enomoto (14-6) ze Szwajcarii. Dwa razy spotykali się w M-1 Global, raz w Fight Nights i teraz na gali Kadyrova. Raz został poddany gilotynowym duszeniem a raz wygrał i uległ na punkty. "Lew Dagestanu" sam prosił prezydenta Czeczenii o możliwość czwartego rewanżu i znów zawiódł. Trudno tu nie mówić o pechu, bo już w pierwszej rundzie Enomoto był trafiony i padł na deski. Zdołał jednak schwycić nogę rywala i się wybronić. Na koniec w trzeciej rundzie, rozbity został pochwycony i poddany gilotynowym duszeniem. Po walce dziękował i przepraszał Ramzana Achmatowicza za zawód.
Skutecznie zemścił się za to Rosjanin Maxim Grishin (21-6). 31-letni zawodnik z Tambowa został poddany w 2009 roku na jedynej edycji M-1 Challenge w Brazylii przez Joaquima "Mamute" Ferreira (19-10). "mamute" to m.in. pogromca samego Juniora Dos Santosa z początków kariery byłego mistrza wagi ciężkiej UFC. Grishin rozbił Brazylijczyka serią uderzeń w parterze odnosząc 9 zwycięstwo z rzędu i 3 na gali WFCA (World Fighting Championship Akhmat).
Poziom oprawy jak zawsze na galach organizowanych Kadyrova był światowy a jemu samemu towarzyszyła grupa gości honorowych jak mistrz UFC Fabricio Werdum, który obejrzał w akcji swoich czterech rodaków seryjnie przegrywających. Jednego Lincolna De Sa Oliveira (16-7) oszukano i dano wygraną Yunusowi Evloevi (15-7). Werdum jednak na otarcie łez dostał kontrakt z klubem Akhmat i zapewne nie rozpaczał z powodu porażki zbyt mocno. Pozostali goście, którzy dostąpili zaszczytu siedzenia przy stole z Kadyrovem to Badr Hari i Zabit Samedov. Wszyscy zawodnicy walczący z zagranicznymi rywalami reprezentowali klub Akhmat i wychodzili przy jednym utworze-hymnie klubu. Sam prezydent Czeczenii tradycyjnie cieszył się jak dziecko, gdy wygrywali jego rodacy.