free templates joomla

Pedro Rizzo kończy karierę zwycięstwem - video!

Pedro Rizzo Jeden z najbardziej popularnych zawodników MMA z Brazylii z początków tego sportu, Pedro Rizzo (20-11) w sobotę, 12-ego września, w swojej ojczyźnie stoczył swoją pożegnalną walkę w MMA. Weteran UFC, znany ze swoich morderczych niskich kopnięć właśnie w ten sposób zmusił do poddania między pierwszą, a drugą rundą Andre Floresa Smitha na gali Face to Face 12. Zaraz po walce wielki zawodnik wagi ciężkiej ogłosił zakończenie swojej kariery.

‘’Byłem bardzo zdenerwowany przed tą walką, nie czułem się tak od naprawdę długiego czasu. Zawodnicy przyznają, że tak się dzieje. Byłem przerażony. Nie bałem się wcale tej walki, ale tego momentu, gdy zakończę karierę. Chciałem pokazać moim uczniom, jak to jest. Wcale nie potrzebowałem tej walki, ale chciałem jeszcze raz wyjść do klatki i pokazać moim uczniom, mojej córce, która ma obecnie osiem lat i chciała zobaczyć jak tata walczy. Teraz przyszedł czas na młodych. Wszystko w moim przypadku zakończyło się tak, jak i się rozpoczęło, niskimi kopnięciami w Brazylii.’’

Rizzo zaczynał karierę w Brazylii, tocząc walki na galach min. World Vale Tudo Championship. Na drugiej gali tej organizacji Brazylijczyk wygrał turniej pokonując w nim trzech rywali. Na kolejnej gali wygrał kolejną walkę i trafił do UFC, gdzie walczył z najlepszymi zawodnikami wagi ciężkiej min: z Randy’m Couturem, z którym dwukrotnie przegrywał, Kevinem Randlemanem. W swojej karierze w UFC pokonywał min. uznawanego za jednego z najlepszych ciężkich przełomu XIX i XX wieku Marka Colemana, ponadto skończył Dana Severna oraz Josha Barnetta. W jego karierze nie brakuje wielkich nazwisk, bowiem wygrywał również z Daviem ‘Tankiem’ Abbottem, obecnie czołowym ciężkim w UFC, Andreiem Arlovskim czy Ricco Rodriguezem.  W dwóch ostatnich walkach przed finałowym pojedynkiem jednak przegrywał.
Najpierw został pokonany przez wielkiego Fedora Emelianenko, a później przegrał z niespełnioną wielką nadzieją japońskiego MMA, Satoshim Ishiim.