W nocy z piątku na sobotę czasu polskiego w kalifornijskiej Temeculi odbyła się 141-wsza gala organizacji Bellator. Walką wieczoru był pojedynek pomiędzy debiutującym w organizacji weteranem UFC oraz WSOF, Melvinem Guillardem (23-15-2), a Brandonem Gritzem (13-4). Miał to być spacerek dla weterana największej organizacji na świecie, a okazało się być to wielką wtopą.

Gritz zdominował przeciwnika przede wszystkim konsekwentnie go obalając, kontrolując z pozycji dominującej i obijając go z gory, co w konsekwencji doprowadziło do uznania Gritza przez większość sędziów za zwycięzcę pojedynku.

Nie powinno to dziwić, bo już pierwsza minuta walki wskazywała, że Gritz zaskoczy rywala. Guillard przyjął wiele ciosów w pierwszej minucie, wydawał się nawet zamroczony, a później przeciwnik tylko kontynuował dzieło zniszczenia. W trzeciej rundzie na chwilę stracił koncentrację i o mało nie przypłacił tego porażką, jednak uderzenia Guillarda okazały się nie na tyle skuteczne, by zakończyć ten pojedynek. Tym samym nie zalicza on debiutu w Bellatorze do udanych, co z pewnością zmartwiło również Scotta Cookera, który zamierzał zdobyć nieco nowych fanów, przez lubującego się w klatkowych bijatykach Guillarda.

W drugiej walce wieczoru Patricky Freire (14-6) po raz kolejny udowodnił, że należy do czołówki wagi lekkiej Bellatora pokonując jednogłośnie na punkty Saada Awada (18-7). Brazylijczyk okazał się być lepszym zawodnikiem niemal w każdej płaszczyźnie, okazjonalnie wyłapując uderzenia i kopnięcia rywala. Freire jednak okazał się być zawodnikiem o wiele lepszym jeśli chodzi o umiejętności stójkowe i sędziowie nie mieli najmniejszych wątpliwości co do wytypowania zwycięzcy. Tym samym Awad zanotował pierwszą porażkę po serii trzech zwycięstw. Freire natomiast wyzwał do walki panującego mistrza wagi lekkiej, Willa Brooksa, którego czeka jednak w przyszłości pojedynek z Marcinem Heldem, z którym Brazylijczyk również przegrał.

Swoje walki wygrywali również powracający do klatki Justin Wren (11-2), który w debiucie w Bellatorze jednogłośną decyzją sędziów pokonał solidnego journeymana, Josha Burnsa (8-9). Była mistrzyni Strikeforce, Marloes Coenen (23-6) poddała dźwignią na łokieć w drugiej rundzie Ariene Blencowe (6-5). Poniżej komplet wyników z gali.

Komplet wyników:

Walka wieczoru
70 kg: Brandon Gritz (USA) pokonał Melvina Guillarda (USA) przez decyzję sędziów 2-1 (29-27, 29-27, 28-29)

Karta główna
70 kg: Patricky Freire (Brazylia) pokonał Saada Awaada (USA) przez decyzję sędziów 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
120 kg: Justin Wren (USA) pokonał Josha Burnsa (USA) przez decyzję sędziów 3-0 (30-27, 30-26, 30-26)
66 kg: Marloes Coenen (Holandia) pokonała Arlenę Blencowe (Australia) przez poddanie (dźwignia na łokieć) w 2 rundzie (3:23 min)

Karta wstępna
70 kg: Johnny Cisneros (USA) pokonał Gabriela Miglioliego (Brazylia) przez decyzję sędziów 3-0 (30-27, 29-28, 29-28)
93 kg: Luc Bondole (USA) pokonał Ray’a Sloana (USA) przez decyzję sędziów 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
66 kg: Adrienna Jenkins (USA) pokonała Lissettę Neri (USA) przez TKO (seria uderzeń) w 1 rundzie (2:38 min)
70 kg: Curtis Miliender (USA) pokonał Sevena Ciaccio (USA) przez decyzję sędziów 3-0 (30-27, 30-27, 30-27)
66 kg: AJ McKee (USA) pokonał Jamesa Barnesa (USA) przez KO (seria ciosów) w 1 rundzie (1:42 min)
57 kg: Ilima Macfaralane (USA) pokonała Marię Rios (USA) przez decyzję sędziów 2-1 (28-29, 29-28, 29-28)
70 kg: Brent Primus (USA) pokonał Dereka Andersona (USA) przez decyzję sędziów 2-1 (28-29, 29-27, 29-28)
84 kg: AJ Matthews (USA) pokonał Emiliano Sordiego (Argentyna) przez TKO (zatrzymanie narożnika) w 1 rundzie (5:00 min)